@Libertyn no właśnie chodzi o to, że tak, pozwolilabym. Jeśli ja chcę coś zrobić, to on także może.
@Raivo nie wiem co by było, gdyby robił to przez te całe 9 lat, nie umiem na to odpowiedzieć. Ale jeśli nagle by mi to oznajmił, nie czulabym żalu i nie uwazałabym, że mnie nie kocha. W końcu dba o mnie i chce być ze mną, a nie z nią. Czasem myślę, że gdyby takie coś się wydarzyło byłoby o wiele łatwiej.
@Infernal Dopamine jeśli mąż spotykalby się z kimś w jednym celu to nie mam nic przeciwko bo ja też bym to robiła. Natomiast jeśli oznajmilby mi iż "coś sie między nami wypalilo, poznalem nowa kobiete, jest inna niż wszystkie" to byłby dla mnie cios. Że nie powiedział mi wcześniej o tym, iż nie pasuje mu coś w naszym związku i że moglibyśmy szukać rozwiązania. W dodatku ukrywalby przede mną uczucie do niej, a tego nie potrafilabym znieść.
Wielu z Was pisze, że jeśli zrobię to raz będę robić to ciągle. Ale ja nie widzę powodu dlaczego miałoby wyjść z tego coś poważnego. Ktoś napisał, że nie szanuję męża, ale to nieprawda. Zawsze mówię o nim dobrze, wspieram go i nie kłamię. Nie chcę niszczyć tego co budowalismy tyle lat. I wiem, że macie rację myśląc, iż mój mąż może mnie wyrzucić ze swojego życia. Ale po prostu nie mogę kłamać, ta jedna, jedyna rzecz nie daje mi spokoju.