Skocz do zawartości

Peckerwood

Użytkownik
  • Postów

    186
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Peckerwood

  1. W dniu 23.09.2020 o 14:51, Ciszek napisał:

    odkopuję ten temat. Widzę, że opisujecie wiele substancji wspomagających odchudzanie. Piszecie też o różnych efektach. Też stosowałem kilka spalaczy tłuszczu i niestety wszystkie z marnymi wynikami za to z wieloma skutkami ubocznymi. Nigdy więcej nie dam się namówić na suplementy tego typu. 

    Jednak walka z kilogramami nie jest łatwa. Dlatego ja znalazłem coś co pomaga w 100% i nie naraża na żadne efekty uboczne. Mianowicie są to naturalne spalacze tłuszczu.

    Rozumiem Cię, chciałeś zareklamować stronkę natomiast jest odwrotnie niż piszesz. Naturalne spalacze tłuszczu niewiele dają w porównaniu do tych ryjących banię, nielegalnych. Nadmieniam wszakże, że wcale ich nie polecam ze względu na skutki uboczne. Można schudnąć w ogóle bez żadnych spalaczy.   

  2. W dniu 11.07.2019 o 11:33, Wolverine1993 napisał:

    Dlaczego nie uważam kulturystyki za sport ? Hmm może dlatego że wkurza mnie ta cała otoczka wokół tego wszystkiego jakby sensem życia było posiadanie zajebistej sylwetki...pozatym to sport sylwetkowy a co za tym idzie Twój wynik jest w bardzo dużym stopniu uzależniony od osób trzecich, co w normalnej rywalizacji sportowej jest bardzo rzadkie, po prostu wygrywa lepszy.

    Nie trzeba ćwiczyć zawodowo i na dopingu przecież. Kulturystyka a normalnie po prostu trening oporowy - z ciężarami to bodaj najkorzystniejszy wybór rekreacyjnego sportu dla mężczyzny. Nie chodzi tylko o sylwetkę chociaż nie oszukujmy się - większość kobiet to kręci. Chodzi nie mniej o to, że ćwiczenia z obciążeniem przyczyniają się do wzrostu testosteronu lub hamują jego spadek w późniejszym wieku. 

    • Like 1
  3. W dniu 29.11.2018 o 20:35, TMiro napisał:

    1) Próbowaliście jakiegoś spalacza jak np. https://www.sfd.pl/sklep/ALLNUTRITION_Burn4All-opis34715.html#opinie (przykładowy dość tani żeby na próbę nie wydać od razu dużej ilości kasy), jeśli tak czy możecie powiedzieć czy zaobserwowaliście jakieś pozytywne rezultaty? 

     

    Próbować nie próbowałem ale nie kupuj tego tam, bo przepłacisz 6 złotych. Porównaj na ceneo...

  4. Brałem johimbinę. Nie wiem, czy pomogła mi schudnąć. Schudłem ale na pewno dlatego, że robiłem dużo cardio po jej zażyciu i nie jadłem nic chyba z dwie godziny przed jej zażyciem a czasem cardio z nią robiłem rano na czczo. Dorobiłem się  (po wielu dniach zażywania) na niej lęków występujących bądź to po jej zażyciu bądź to po samej kawie kiedy to już wiele dni johimbiny nie brałem! Dochodziło do przyspieszonego rytmu serca. 

     

    Siłownia (po to aby organizm sięgał bardziej po tłuszcz niż po mięśnie jako paliwo) i deficyt kaloryczny - to podstawa redukcji, Odradzam drogi na skróty z johimbiną czy innym syfem.

  5. 16 godzin temu, krzy_siek napisał:

    Współpraca z ogarniętym trenerem jest jak najbardziej na plus. 

    Na poziomie wyczynowym, zawodowym, zapewne. Na poziomie amatorskim - rekreacyjnym nie, chyba że ktoś cierpi na jakąś przypadłość wymagającą szczególnego podejścia. 

    Aha, ma też sens jeżeli chcemy się popisać, zaszpanować. 

    W dniu 30.08.2020 o 21:29, krzy_siek napisał:

    W sytuacji gdy będąc nawet i 45 minut na siłce, używam bardzo dużych ciężarów, to mam potem problemy z koncentracją, jestem senny, zmulony, spada motywacja, czasem nawet do tego ból głowy. Zapotrzebowanie na sen znacznie się zwiększa.

    Rozmawiałem o tych przemyśleniach z dwoma znajomymi, którzy ćwiczą dwubój, i jednym z trójboju, wszyscy podzielają moje odczucia.

    W wywiadach z dwuboistami można usłyszeć, że muszą oni spać te 9h-10,5 h w nocy, plus 1,5-3 h drzemki w ciągu dnia.

     

    A jak to wygląda u Was? Siłownia daje Wam "powera na cały dzień", czy raczej "zmulenie i brak chęci do działania na cały dzień"?

    Robię treningi obliczone na maksymalny wyrzut testosteronu czyli jak przeczytałem: przerwy pomiędzy seriami 1 minuta z maksymalnym obciążeniem ale pozwalającym na nieprzekraczanie tego czasu. Przy dłuższej przerwie obciążenia byłyby większe i nie wiem, jakbym się czuł po takim treningu natomiast tak jak ćwiczę, to później czuje się bardzo dobrze. Pała stoi później przy byle okazji na przykład w kolejce w Biedronce gdy przede mną kształtna kobieca dupka. Podobno zwłaszcza ćwiczenia nóg jak przysiady i wykroki powodują wyrzut testosteronu. 

     

    Zaznaczam jednak, że używam wielu suplementów, w tym BCAA popijam przed i w trakcie treningu. Używam białka serwatki, witamin, minerałów, jem dużo naturalnego miodu gryczanego. To wszystko, jak sądzę, zapewnia mi istotną regenerację. 

     

    Ból głowy? Może wykonaj badania, sprawdź ciśnienie.

    25 minut temu, Peckerwood napisał:

    Pała stoi później przy byle okazji na przykład w kolejce w Biedronce gdy przede mną kształtna kobieca dupka.

    Gdy jest to duża dupa starej baby, to niestety też mi czasem staje.

  6. W dniu 18.03.2018 o 15:10, Kimas87 napisał:

    A ten sędzia powinien nie żyć. 

    Policjanci, prokuratorzy też. Nie żebym nawoływał ale powiedzmy, kara boska powinna dosięgnąć. 

     

    W dniu 11.09.2020 o 20:35, samiecżeta napisał:

    Za to co zrobił prokurator Panu Komendzie, powinien zostać przywiązany do drzewa, w stroju Adama.

    Następnie powinno się przyprowadzić, głodnego cielaka i zostawić ich samych... 

    "Wyrok w imieniu Polski Podziemnej" jak za okupacji. 

  7. 48 minut temu, Pankoneser napisał:

    Dzięki na za radę natomiast pozwolisz, że sam będę decydował na co idzie mój hajs. Dziwki mi nie są do niczego potrzebne.

     

    Popatrz z takiej perspektywy, że kasa musi płynąć, inni ludzie też jej potrzebują bo z czegoś muszą żyć. Poza tym ze współpracy jestem bardzo zadowolony i jeśli nic się nie zmieni to potrwa pewnie długi kawałek czasu. 

     

    To samo jest z dietetyką, ktoś się rozwija i kształci w tym kierunku, żeby świadczyć usługę. Nie chcesz, nie korzystaj, Twoja sprawa. To samo mógłby zrobić z Toba, po co ma Ci płacić za wykonywaną przez Ciebie prace, mógłby sobie ją wykonać sam.

    Te dziwki to tylko przykład że lepiej już zmarnować kasę w taki sposób. 

     

    To że ktoś się kształcił i otworzył firmę nie oznacza, że ja muszę skorzystać z jego usługi mimo że nie jest mi potrzebna bo ogarniam temat we własnym zakresie z ogólnie dostępnych źródeł internetowych. I nie oczekuję niczego innego od kogoś wobec mnie. 

  8. W dniu 4.09.2020 o 10:45, Pankoneser napisał:

    Ogarniam z trenerem personalnym.

    Na ch... Ci "trener personalny". to już lepiej na dziwki idź z tą kasą. Masz mnóstwo fajnych materiałów szkoleniowych gratis w internecie, vide filmiki, porady a jak masz wątpliwości, czy dobrze robisz ćwiczenia, to wykup jeden trening na siłowni i Ci trener niepersonalny pokaże. 

     

    Tak samo jakieś płatnie układane indywidualnie przez "dietetyka personalnego" diety, ja pier...ę. 

    • Like 1
  9. Niekoniecznie warto ale to zapewne zależy od rodzaju suplementu. Przykładowo, jak napisałem (odniosłem się do wypowiedzi) w innym wątku, mnie lider na stawy czyli amerykański Animal Flex nawet w połowie nie pomógł tak jak polski Flex Xplode z poddębickiego Olimp Nutrition. Jednak już np. żeń-szeń firmy SOLGAR działał na mnie o wiele lepiej (mocniej) niż żeń-szeń z Olimp (znacznie tańszy niż z SOLGAR).  

     

    Kolejna bardzo ważna kwestia, to znalezienie najtańszej oferty danego produktu. Weźmy na przykład sklep sfd.pl "przy" ich forum sportowym. Ceny o wiele wyższe jak w innych sklepach,nawet ze sztuczką "darmowa dostawa". Niewykluczone, że produkt generalnie tańszy bo mniej znanej firmy kupisz u nich drożej niż gdzie indziej produkt generalnie droższy bo bardziej uznanej firmy. Podałem tylko przykład, 

     

  10. W dniu 7.09.2020 o 22:18, Marek Kotoński napisał:

    Nie ma dla mnie gorszego koszmaru, jak chcieć zasnąć bo wszystko napier... i stres zabiera spokój, a tu czuję że leżąc coraz bardziej jestem rozbudzony.

    To prawdopodobnie więc przez wysoki kortyzol - hormon stresu. Istnieje suplement który znacznie go obniża dzięki czemu naprawdę można pospać. Nazywa się fosfatydyloseryna. Zażywam w sumie 900 mg dziennie marki Swanson ale uprzedzam, że to bardzo drogo wychodzi. Podobno tego związku jest też wsporo np. w śledziach i gdyby jeść ich może ze 400 g dziennie to byłoby to samo natomiast nie wiem, czy tak samo przyswoiłoby się.

  11. 3 minuty temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

    @Peckerwood chodzi o to, że batony w przeciwieństwie do dość jednorodnej odżywki zawierają w swoim składzie wiele innych dodatków i ulepszeń. Niekoniecznie przyczyną biegunki są zawarte w nich białka. 

    Możliwe, ja takich batoników nie jem. Gdybym bywał w podróży, to w torbie miałbym shaker z rozrobiona odżywką, do tego trochę wyłuskanych orzechów albo masła z "orzechów" arachidowych (mają 25% białka więc z odżywki na ten czas - podróży -  można zrezygnować), kilka owoców i jest OK. 

    14 godzin temu, MrThruster napisał:

    Proponuję zdać sobie sprawę z upływu czasu i tego, że każda decyzja, każdy posiłek, każde podjadanie,  każdy wafel itd. ma swój skutek, który pociąga za sobą określone konsekwencje. 

    I tak i nie. Szkody nie uczynią jeśli pilnujemy powiedzmy dobowego bilansu kalorycznego oraz, w przypadku cukrów prostych, po ich spożyciu (odczuwając tuż przed lekki głód) podejmujemy wysiłek jakim może być choćby spacer z pociągu przez miasto na rozprawę do tzw. sądu. 

  12. W dniu 4.01.2020 o 23:44, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

    @Marek Kotoński uważaj z wysokobiałkowymi batonami, bo prócz niebanalnych wrażeń smakowych oferują też spektakularną sraczkę. Nie myślałeś, żeby pichcić samemu smakołyki dla siebie według swoich własnych gustów i potrzeb smakowych? Ricotta, kakao i otręby zbożowe mogą dać Ci dużo więcej, niż przetworzone słodycze ze sklepu. 

    Białko serwatki nie powoduje żadnych sensacji, chodzi o odżywki rozpuszczane w wodzie czy mleku. Jeżeli ktoś nie toleruje laktozy, to zamiast koncentratu białkowego - izolat. Ja piję odżywki 4 razy dziennie, w sumie ok. 120 g białka, do tego jeszcze białko w konwencjonalnym pożywieniu ale nie dużo. 

    W dniu 4.01.2020 o 23:35, Marek Kotoński napisał:

    1. Mogę czasem jeść śmieciowe jedzenie, ale ZERO słodyczy. Wszelkie batony, cukierki, 

    Węglowodany są potrzebne. Proponuję zamienić batony, cukierki na miód. Oczywiście można się obejść w ogóle bez cukrów prostych i jeść tylko złożone czyli o niskim indeksie glikemicznym, ale trochę miodu pod język od czasu do czasu zaspokaja chęć na słodycze i jest korzystne dla zdrowia. Mowa oczywiści o w pełni prawdziwym miodzie od pszczelarza (choćby z portalu aukcyjnego) a nie z dyskontu. 

  13. Kefir to ten co Marka Podleckiego nie cierpi, tego od deparchatorów i innych"wynalazków". A nie wiecie jak tam zdrowie psychiczne Podleckiego? Podejrzewano schizofrenię ale według mnie to prędzej choroba Wilsona - zatrucie związkami miedzi; jak się przestanie łykać miedziowe wynalazki (chyba rzekome gansy) to choroba chyba ustępuje,. 

    W dniu 4.05.2019 o 19:32, DanielS napisał:

    Widać, że "Jogurta" dopadła typowa polska przypadłość o nazwie "ból dupy" spowodowany zawiścią, że poszedłeś naprzód Marku, a on stoi w miejscu :D :P 

    ...ale link do bloga dostał w poczytnym temacie.  

    W dniu 24.11.2019 o 22:40, Mosze Red napisał:

    Zabezpieczono wszystkie materiały niezbędne do wszczęcia postępowania.

     

    W przyszłym tygodniu zwrócimy się do policji o ustalenie stałego adresu zamieszkania tego człowieka.

    Art. 488 par. 1 k.p.k. To może trochę potrwać.

     

  14. Nie chce mi się tego oglądać ale ja miałem to gó...no i pokonałem bardzo prosto: robiąc brzuszki bez odginania się po zakończeniu. Przez wiele lat robiłem odginając się po serii czyli wiecie, brzuchem do podłogi na rękach i odginanie się do tyłu. Zobaczył to kiedyś na nowej siłowni trener starej daty i powiedział "Ty się nie odginaj" (innym zalecał odginanie się). I hiperlordoza zmniejszała się z miesiąca na miesiąc... Nie odginam się do dziś. Jest OK.

    • Dzięki 1
  15. 10 godzin temu, qbis napisał:

    Słyszałem, że warto udać się do solarium na dosłowne 2-3 minuty w celu pochłonięcia odpowiednich ilości jakiś tam promieni. Absolutnie nie mówię tu o robieniu z siebie ziemniaka :)  Miało to głownie na celu stymulację wytwarzania wit D3

     

    Co o tym myślicie?

    Ja chodzę może od dwóch miesięcy ale nie na 2-3 minuty ale na 8 minut (jeszcze dwa tygodnie temu) dwa razy w tygodniu a ostatnio byłem 10 minut. 2-3 minuty to by było dla mnie za mało, Istotną poprawę samopoczucia na długo (czyli od seansu do seansu) zauważyłem dopiero po dodaniu dziewiątej minuty. 10 minut jest OK. 

    11 godzin temu, Marek Kotoński napisał:

    Przeziębiam się notorycznie, spada motywacja do czegokolwiek, wszystko co złe w moim życiu - nasila się. Przeziębienia są przeważnie niezwykle nieprzyjemne, bolesne, odechciewa się żyć. W lato - zero chorób, wszystko gra.

    Co do zdrowia fizycznego to nie wiem czy akurat brak światła winien. Po prostu wirusy lubią zimno. Suplementacja witaminami może pomóc. Witaminą D - też. Nie trzeba się na słońce ani solarium wystawiać żeby zwiększyć jej ilość w organizmie. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.