Skocz do zawartości

Tinkerbell

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Tinkerbell

  1. Wow, przyznaję, że nie tego się spodziewałam. Część z Was po paru napisanych przeze mnie zdaniach uważa, że wie już wszystko. Doczekałam się nawet profilu psychologicznego, przewidywania przyszłości, a co najbardziej przykre, także ironizowania. Uznaliście, że to temat z rodzaju "ratunku, powiedzcie mi dlaczego nie mogę znaleźć faceta!", a nie było to kompletnie moim zamiarem. Wina jest chyba moja, widocznie nie wyraziłam się wystarczająco jasno. Opisałam różne typy mężczyzn, których w życiu spotkałam. Między innymi, poznawałam też takich zupełnie fajnych. Myślałam, że ten wątek będzie miejscem do wymiany ciekawych spostrzeżeń i doświadczeń głównie między kobietami (Panów nie wykluczałam), a tymczasem zmienił się w studium przypadku i posty od "wujków dobra rada". Nie prosiłam o to. A wystarczyło zapytać, zamiast zakładać pewne rzeczy z góry. Spieszę za to z informacją, że faceta nie szukam, bo go mam ? Uprzejmie dziękuję za Wasze opinie i rady, ale nie są mi potrzebne. Oddając sprawiedliwość, dziękuję tym kilku osobom, które powstrzymały się od opiniowania bez niezbędnej wiedzy, a skupiły się na tym o co prosiłam.
  2. Ok, tylko nie bardzo rozumiem co to ma wspólnego z moją wypowiedzią. Brzmię jakbym wybrzydzała? @leto OK, ja nie mam problemu z byciem samą, nie należę do osób, które muszą być z kimś żeby czuć się dobrze. Fajnie jeśli taka osoba jest, ale nie ma dramy jeśli się nie uda takiej znaleźć.
  3. Zgadzam się, absolutnie. Nie lubię podejścia na zasadzie "Trafiam na złych facetów", wolę "Takich sobie wybieram", choć często nie jest to wybór związany z logiką ? Znam też fajnych, normalnych facetów, tutaj opisałam tylko barwniejsze przypadki, które miałam okazję spotkać na swojej drodze. Przypadki może rzadsze, z tego co wyczytałam z postów Pań tutaj ?
  4. Mój opis jest zatem starszy niż moja metryka, mam lat 26 (a właściwie skończę za kilka dni). Co znaczy, że dojdę do ściany płaczu?
  5. Przez długi czas przeglądałam Rezerwat, gdzie szukałam rozwiązań problemów w relacjach damsko-męskich. Nic to nie dało, zaczęłam więc przeglądać całe Forum i ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że więcej wspólnego mam z przeżyciami Braci, niż Sióstr. Nie chcę tu absolutnie generalizować, to co napisałam poniżej to zachowania ludzi po prostu. Siostry na pewno przechodzą przez to samo, tylko mnie się to tutaj w oczy nie rzuciło. To tylko moje doświadczenia ? Od czego zacząć? Jestem specyficzną osobą, na przykład nie interesuje mnie małżeństwo, nie chcę mieć dzieci, jestem też ateistką. Zawsze myślałam, że są to raczej ułatwienia w budowaniu relacji, w końcu tyle razy słyszałam od mężczyzn w swoim otoczeniu (czytałam o tym także tutaj), że kobiety chcą ich tylko zaciągnąć przed boży ołtarz i ledwo po kilku spotkaniach pytają o dzieci. Mnie to nie dotyczy i dotyczyć nie będzie. W praktyce okazało się jednak, że ciężko trafić na osobę, która będzie równie mocno tkwiła w takich poglądach. Oczywiście poznawałam mężczyzn o takich samych wartościach, szybko okazywało się jednak, że np. źle go rozumiałam, bo przez „w ogóle” miał na myśli, że dzieci nie chce mieć teraz, a nie wcale. Albo dzięki mnie docierało do nich, że bez ojcostwa nie wyobrażają sobie życia. Z kolei ich ateizm rozumiany być powinien jako „nie chodzę do kościoła co niedzielę, ale obchodzę święta i w nich aktywnie uczestniczę”. To wychodziło po kilku miesiącach znajomości, po długich rozmowach o poglądach i planach wyjazdowych w okresie świąt. Mam moc nawracania i oświecania ? Pracuję, jestem w miarę niezależna finansowo. Wszystkie swoje materialne kaprysy spełniam sama, nigdy nie oczekiwałam, żeby mężczyzna miał mi cokolwiek kupować… Choć trafiałam na takich, którym to ja sporo sponsorowałam, bo oni jakoś często wychodzili z domu bez portfela. Okej, gdyby panowała tu względna równowaga, o tym jednak nie było mowy. Byli też tacy, którzy trzymali mnie, jak to ładnie tutaj nazwaliście, na orbicie. Zrozumiałam to dzięki temu Forum. Klasycznie, kiedy chciałam odejść, to zapewniali mnie o swoim uczuciu i tym, jak bardzo im na mnie zależy… Po chwili twierdzili, że nie są pewni swoich uczuć i potrzebują czasu. Czasem im ten czas dawałam. Czekałam aż wykonają w moją stronę jakiś krok. Pewnie teraz macie ochotę napisać, że mogłam sama zrobić ten krok i po sprawie. Panie i Panowie, robiłam. Nie raz i nie dwa. Jestem nieśmiała, ale jak mi zależało, to potrafiłam się przemóc. Robiłam tych kroków dziesięć, myśląc, że ułatwiam sprawę. Tylko potem okazywało się, że oni odchodzili niewzruszeni, a ja byłam jedyną zranioną, bo zaangażowaną osobą. To mnie nauczyło robić jeden krok w stronę danej osoby i czekać na reakcję. Jeśli jej brak, to dziękuję i zamykam sprawę. Jeden ode mnie oczekiwał dyspozycyjności, kiedy sam zawsze miał wszystkich i wszystko ważniejsze ode mnie. Kiedy ja odmawiałam spotkania proponowanego godzinę przed (nie rzucę wszystkiego i nie odwołam planów czy zobowiązań, bo Misiaczek łaskawie znalazł chwilę), to następował foch i twierdzenie, że stwarzam problemy i widocznie mi nie zależy. Jestem osobą, która najpierw wymaga od siebie, a potem od innych i było to dla mnie nie do zaakceptowania. To chyba wszystko, co na ten moment przychodzi mi do głowy. Siostry, czy doświadczyłyście podobnych przypadków?
  6. Czy jest na forum damski odpowiednik "Świeżakowni"? Miejsca, w którym mogłabym się podzielić moimi historiami, czy raczej muszę to zawrzeć w istniejący już temat, albo założyć nowy w stosownym dziale? Przepraszam, że tyle pytam, ale wolałabym nie strzelić gafy pierwszego dnia tutaj ? Dziękuję za powitanie!
  7. Jestem Tinkerbell, mam 26 lat i mieszkam w zachodniej części Polski. Na forum trafiłam szukając odpowiedzi na pytania z zakresu relacji damsko-męskich. Początkowo jedynie tu zaglądałam, ale im dłużej się w Wasze posty zaczytywałam, tym bardziej byłam zdziwiona. To, czego ja doświadczałam z mężczyznami Wy, drodzy Panowie, przeżywacie z kobietami. Nie piszę o ogólnych rozterkach, a konkretnych zachowaniach. O tym jednak później, jak znajdę odpowiedni dział do wypowiedzi ? Właśnie dlatego od przeglądania przeszłam do zarejestrowania. Pozdrawiam i mam nadzieję na owocne dyskusje!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.