Skocz do zawartości

Bare bra

Użytkownik
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    50.00 PLN 

Treść opublikowana przez Bare bra

  1. Faktycznie mój przypadek wygląda praktycznie tak samo jak DDA, dzięki za linka. Wydaje mi się, że mam już dość dużą świadomość problemu, wiem że to moja podświadomość próbuje mi "pomagać" przed kolejnym odrzuceniem podając mi znane z dzieciństwa zachowania - skrycie się, ucieczka do wewnątrz, lęk. Co następnie manifestuje ciało - IBS, zimne poty, zaburzenia erekcji. Jestem często spięty - spięty kark, góra pleców, kiedyś bardzo mocno i często zaciskałem zęby - dentystka powiedziała mi, że w nocy z nerwów na pewno zaciskam zęby ale wtedy ( przed wyjściem na wierzch objawów nerwicy, lęku ) myślałem, że to tylko jakieś jej "gadanie". Mój post powstał w sumie dlatego, że odwiedziłem po kilku miesiącach za granicą mój "dom" i matkę, bo z ojcem rozmawiam raz na rok. I w rozmowie z nią zobaczyłem ten brak ciepła, troski, jakiegoś głębszego zainteresowania. Ogólnie zobaczyłem jak źle czuję się w moim domu, stres wrócił. Czekałem tylko kiedy będę mógł wrócić do pracy, mimo że mieszkam za granicą w kilku w jednym domu ze znajomymi chłopakami z Polski, lepiej się czuję tu niż w domu rodzinnym, gdzie niby "nigdy niczego mi nie brakowało" - materialnie. Jeżeli miałbym coś poradzić komuś w podobnej sytuacji, to na pewno WYPROWADZKA z takiego domu i ODCIĘCIE SIĘ od toksycznych ludzi, bardzo często rodziców i ich wzorców jakie na nas przenoszą! Uczucie po tym jest takie jak bym zdjął z siebie 50 kilogramowy plecak, z którym chodziłem tyle lat.
  2. Dziękuję za odpowiedź. Myślałem o psycho-terapi na początku kiedy te stany lękowe pojawiły się bardzo mocne - dwa lata temu. Jednak od tamtego czasu zacząłem nad sobą pracować - nofap, odstawiłem trawkę z dnia na dzień, wróciłem na siłownię. Nie mieszkam już w toksycznym domu. Przeczytałem chyba wszystkie tematy o nerwicy w internecie. Mam świadomość, że wszystko tkwi w mojej głowie i w braku miłości w dzieciństwie, potem w braku miłości do siebie samego, pracuję nad tym cały czas. Przepracowałem już sporo z moich lęków, które bardzo nasiliły się te dwa lata temu, a nie było ich wcześniej. Lęk przed pójściem do fryzjera, wejście do sklepu, wrażenie że wszyscy się na mnie patrzą, potliwość itp. - typowe objawy somatyczne nerwicy. IBS też już praktycznie nie występuje. Porno,masturbacja, palenie miały mi pomóc ugasić ból, jednocześnie go nakręcały - mam tego świadomość. Jednak pozostaje temat bliskości z kobietami, potrafię z nimi rozmawiać, pisać, zbudować relację. Są mną zainteresowane i dość szybko chcą przejść do kolejnego "etapu" i w sumie się im nie dziwię bo do tego etapu wszystko idzie bardzo fajnie ale potem pojawia się moja psychiczna ściana, stres. Laski nie wiedzą co się dzieje, czemu nie chcę iść dalej i relacja powoli upada, bo wiadomo że atrakcyjna dziewczyna nie będzie czekała zbyt długo na gościa, który jest "całkiem spoko ale chyba nie jest mną zainteresowany, nie ma seksu, nie dąży do intymności" Przytulanie ( kiedy się już przełamię i do niego dojdzie) daje mi to poczucie miłości, którego mi brakuje jednak gdzieś z tyłu głowy mam myśl, że taka miłość z zewnątrz w moim przypadku szybko się kończy i przychodzi poczucie odrzucenia z którym borykam się pewie całe życie i przed nim głównie uciekam w związkach. Jestem nieufny, koło się zamyka.
  3. Witam, Bracia, mój problem to lęk, a właściwie różne lęki, które towarzyszą mi przez większość życia ale w ostatnich kilku latach wszystko jakby wyszło na wierzch. Mam 25 lat. Opiszę sytuację w całości, bo uważam że to przeszłości powstały wszystkie moje problemy. Moje dzieciństwo to praktycznie ciągły "rozwód" i kłótnie rodziców, do którego w końcu doszło jak miałem 16 lat, jednak matka wyrzuciła ojca z domu jak miałem 10 lat, on próbował jakoś to posklejać i wracać do matki ale ona ze swoją nerwicą i wachaniami nastrojów praktycznie nie była/jest zdolna do bycia w związku ( identyczna sytuacja miała miejsce w jej domu rodzinnym ). Cały ten okres to był dla mnie emocjonalny rollercoaster. Wychowywała mnie zaburzona znerwicowana matka, która nie okazywała mi prawie wcale uczuć, za to wymagała wiele i chciała ze mnie zrobić ideał oczywiście jako nice guy. Z ojcem widywałem się dość często, bo mieszkał niedaleko ale on raczej też zamknięty w sobie, jednak starał się spędzić ze mną czas w jakiś fajny sposób i miło to wspominam. Jednak miał bardzo mały wpływ na moje wychowanie i nie dał mi jakiś wzorców życia, nie przeprowadziliśmy nigdy męskiej rozmowy. W podstawówce byłem dość gruby, przez co wiadomo nie było lekko z "alfa" dzieciakami, jednak do końca gimnazjum schudłem i wrosłem na naprawdę przystojnego gościa. Liceum I tu pojawiają się dziwne problemy. Od początku liceum leci na mnie na prawdę sporo fajnych dziewczyn, które mi się podobają i wystarczy zrobić tylko krok do znajomości, związku, seksu itp. No ale nie robię tego kroku przez kurwa 3 lata ! Mijaliśmy się codziennie, widziałem te maślane oczy i uśmiechy ale nie wiedziałem co dalej, co miałbym im powiedzieć itp. Koniec szkoły, koniec, wartościowych znajomości, pierwsza jakaś tam praca i mieszkanie z toksyczną matką. Lęki już jakieś były ale skutecznie tłumione nałogową masturbacją z porno i codzienne palenie trawki z byle kim. 23 lata, pierwsza dziewczyna i ogromny lęk przy spotkaniach. Pojawił się u mnie IBS, potliwość ucisk w gardle. Lęk miałem chyba z tydzień żeby ją nawet przytulić na początku, potem nieudane dwa razy seksu z nią, nie stanął mi pomimo, że była z niej niezła sztuka, wiadomo nie byliśmy dalej razem ( trwało to ze 3 miesiące ). Kilka kolejnych, które praktycznie same mnie wyrwały w klubie, kończyło się wszystko na jakimś drętwym pocałunku, pomimo że mogłem ją mieć tej nocy, oczywiście kontakt zrywałem nie wiem czemu. Odstawiłem porno i masturbację (towarzyszyło mi to od 10 lat, ostatnie lata po kilka razy dziennie) Po roku Była jeszcze jedna nieudana próba seksu z koleżanką, która od zawsze na mnie leciała i znowu mi nie stanął. Jakiś czas temu odprowadzałem laskę pod drzwi do domu, krok żeby ją tylko pocałować ale oczywiście ucisk w gardle, suche usta, lęk. Przytuliłem ją tylko i poszedłem Nie wiem co mam robić Panowie, prawiczek 25 lat, powiem że SMV 7 dobrze zarabiam za granicą znam dwa języki obce, siłownia, dobra sylwetka, dieta. Przyciągam wzrok kobiet ale mam problem co dalej, nie wiem jak się odblokować.
  4. Bare bra

    Przywitanie

    Witam wszystkich !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.