Skocz do zawartości

Bare bra

Użytkownik
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    50.00 PLN 

Treść opublikowana przez Bare bra

  1. Nie myślałeś pracować na C+E za granicą nawet na jakiś czas ? Mam znajomych co pracują 2/2 w Norwegii na dystrybucji kat C i śpią normalnie codziennie na chacie 10k idzie wyciągnąć, w Holandii też podobne warunki i stawki. Zawsze jest jakiś czas na naukę języka po pracy, siłkę. Sam robię teraz C+E i myślę działać w tym kierunku ale też bez spędzania większośći czasu w budzie.
  2. Daj znać jak będziesz już na miejscu jak to tam wygląda i jak to widzisz. Sam po dwóch miesiącach od powrotu do PL z Norwegii zastanawiam się jak tu żyć 😉
  3. Na dłużej niż kilka miesięcy to fakt ale ja traktuję taki fach w ręku jako taki plan B, C, czyli coś czego możesz użyć w razie utraty innej „normalnej” pracy lub możesz traktować to jako boost zarobków wyjeżdżając na 2 miesiące w roku do Norwegii/Szwajcarii gdzie odłożenie na czysto 10k pln w miesiąc jest do zrobienia - sprawdziłem. Myślę, że prawko kat C+E tez może być takim planem awaryjnym z którego w razie czego korzystasz i znajdujesz pracę od ręki ale nie musisz tego robić do końca życia Kwestia podejścia do tematu
  4. Na dłuższą metę taka robota zajedzie każdego fizycznie i psychicznie - z tego powodu też ludzie zaczynają pić żeby się od tego zmęczenia odcinać. Sam jeszcze robię na budowie, to dam Ci kilka wskazówek - jeśli po coś sięgasz co chwilę to trzymaj to na wysokości ręki na jakiejś drugiej drabince np. obok siebie żeby nie nachylać się do ziemi co chwila albo wiaderko jedno na drugim - staraj się nie pracować cały czas jedną ręką, zmieniaj nawet jak drugą nie idzie - zaplanuj wcześniej robotę żeby nie chodzić dwa razy - staraj się być w trybie „oszczędzania energii” nie chodź za dużo jeśli nie potrzeba, odetnij się od hałasu - zawsze maska jak jest syf przy szlifowaniu, wełnie - nie jedz syfu, przygotuj coś konkretnego w domu - białko i dobre tłuszcze - śpij ile wlezie - dużo wody - wyznacz sobie cel i jakiś plan i nie siedź tam za długo 😉
  5. Przechodzę coś podobnego od pewnego czasu ( wypalenie ) w tym co robię i żal, że nie robię tego co lubiłem zanim postawiłem na „pieniądze i sukces” kosztem życia , szukam odpowiedzi i dochodzę do wniosku, że jest tak gdy słuchasz się swojego EGO i głosów z zewnątrz, a nie z wewnątrz siebie. Powoli to do mnie dochodzi i jest to duża zmiana myślenia i perspektywy na wypruwanie flaków kosztem tego co naprawdę czujesz wewnątrz.
  6. Twoja nowa świadomość - YouTube Selfmastery - YouTube Moim zdaniem jedne z najlepszych treści rozwojowych
  7. @absolutarianin jakie masz zdanie o Szwajcarii ? Zastanawiam się żeby zmienić Norwegię właśnie na coś cieplejszego. Mam odłożone około 40k USD, muszę postawić na naukę jakiegoś języka poza angielskim, a norweski nie wydaje mi się zbyt przyszłościowy. Robię budowlankę póki co
  8. Fajny temat @ciekawyswiata też ostatnio dużo myślę na takie tematy. Najważniejsze to odpowiedzieć sobie czy „nasze” plany, pragnienia i potrzeby są na pewno nasze czy naszego ego i czy na pewno żyjemy swoim życiem czy gonimy obraz innych niekoniecznie szczęśliwych ludzi. Zauważyłem to niedawno, bo dałem się wkręcić w samozatrudnienie przez namowy ludzi, którzy ciągle gonią niewiadomo za czym. Pracuję więcej zarabiam zamiast 11 tys wcześniej na etacie teraz 16 na samozatrudnieniu i jestem mniej szczęśliwy, bo nie ma czasu ani siły na siłownię, rower, bieganie - czyli to co na prawdę lubię, o czym się przekonałem jak kompletnie straciłem na to czas. Na prawdę warto zadawać sobie takie pytania, czy to co robimy prowadzi nas do tego co na prawdę czujemy gdzieś w sercu czy gonimy za sąsiadem, kolegą czy jakimiś reklamami mówiącymi nam jaki sposób żyć.
  9. Lubię handel, swego czasu handlowałem trochę na Allegro, ebay i czuję ten temat ogólnie, skończyło się to jednak przez to, że hurtownia wycofała mój towar z oferty. Na pewno nie dla mnie wszystkie prace odtwórcze, klepanie tego samego, kierowca. Ogólnie na ciepłym etacie czuję, że dosłownie się spalam przez brak rozwoju czegoś swojego.
  10. Panowie czuję, że mam już powoli dość pracy na budowie po 2 latach, kasa zaoszczędzona jest ale rutyna, zmęczenie i skandynawska pogoda już daje mocno o sobie znać - fizycznie i psychicznie. Jak zainwestowali byście w siebie powiedzmy do 50 tys zł żeby nie koniecznie pracować fizycznie, a podnieść swoje skille zarabiania ?
  11. Też mam taki „problem” tylko u mnie byłoby do zainwestowania 100 tys i trochę czasu
  12. @Libertyn to już dla mnie na czysto, około 18 k miesięcznie można wyciągnąć, pracuję sam dla siebie mój wspólnik ma dwóch ludzi i robią na nasz wspólny rachunek ( dla niego trochę więcej, wiadomo )
  13. Robota na swoim jakoś idzie, perspektywa zarobku prawie dwa razy taka jak na etacie ale czuję, że ta robota na budowie dwa lata mnie już wykańcza fizycznie i psychicznie. Wiem, że po czasie można zatrudnić ludzi i mieć lżej ale do tego czasu mogę się zajechać dosłownie. 26 lat, a czuję się jak stary dziad powoli, bóle w dole pleców, ciężko mi nawet po pracy gdzieś wyjść, nie mówiąc już o powrocie regularnie na siłownię. Nie mam już też ochoty pogadać sobie z kimś, pożartować itp, byle odjebać swoje i iść do domu zjeść i odpocząć. Takie zamienianie się powolne w zombie. Widzę, że wiele osób tak funkcjonuje tu od lat, pewnie z przyzwyczajenia czy muszą robić na kredyty/alimenty itp ale chyba nie jestem tym typem. Czuję, że muszę coś zmienić mimo, że może tu kasa fajna ale takie ostateczne wypalenie czeka chyba na mnie jak czegoś nie zrobię, tylko co ? Lubię handel, handlowałem trochę na Allegro ale nie mam kontaktów teraz żeby do tego szybko wrócić i się wkręcić w jakiś temat. Myślę też o handlu samochodami w PL ale tu też nie mam punktu zaczepienia na start. Jak żyć ? 😉 macie jakieś podpowiedzi, doświadczenia ?
  14. Dzięki za odpowiedź @mac mam wątpliwości chyba głównie dlatego, że w budowlance jestem od 2 lat i ogarniam wszystko ale założenie w danej branży firmy i zatrudnienie 2-3 ludzi, to już pojawiają się jakieś tam wątpliwości czy wszystko pójdzie dobrze itd. No ale nie spróbuję to nie będę wiedzieć z drugiej strony. Zależy mi właśnie jak napisałeś na zbudowaniu marki, żeby z czasem firma kręciła się sama, a nie być przez cały czas z ludźmi na budowie.
  15. Witam, Pracuję za granicą na budowie od dwóch lat. Typowa wykończeniówka, 8h dziennie, zarobki to około 12 tys złotych na rękę, moje koszty życia to 6 tys w przeliczeniu, resztę odkładam. Praca jest dla mnie dość męcząca i po pracy nie mam wiele sił na „aktywne spędzanie czasu” co bardzo lubiłem robić przed przyjazdem tu. Ostatnio odezwał się do mnie znajomy, który ma tu firmę, ciągłe zlecenia i zaproponował abym zaczął z nim współpracę, założył własną firmę, zatrudnił jednego lub dwóch ludzi i działał w tym temacie razem z nim w zamian za określone z góry stawki. Kosztowałoby to dużo więcej stresu i czasu niż teraz ale mógłbym dojść do powiedzmy 20 tys na rękę. Mogę się też u niego zatrudnić i zarabiać 14 tys zamiast 12 obecnych ale bez dodatków za paliwo jakie mam teraz itp, także wyjdzie mi z 1 tys więcej. Zastanawiam się nad tym dla tego, że zawsze kręcił mnie własny biznes i miałem jeden mały w innej branży ale z drugiej strony nie wiem czy chcę wchodzić w akurat tą branżę i poświęcać się temu na 100%, bo nie wiem czy nie przyjdzie wypalenie i zmęczenie, a tu pracownicy, kontrakt itp. Dbam od zawsze o zdrowie, a widzę po ludziach jak ta praca potrafi dać w kość po latach. Mam 26 lat, około 140 tys zł oszczędności, znam angielski, norweski komunikatywnie. Zastanawiam się czy brnąć w to czy poczekać na inną okazję ( tylko na co czekać będąc cały dzień na budowie, a potem odpoczywając ) ? Takie mnie rozterki życiowe ostatnio naszły 😉
  16. Gratuluję, że biznes ruszył. Też mam sklep na Allegro od kilku lat ale działałem do tej pory tylko z rzeczami używanymi, wszystko szło bardzo dobrze dopóki w hurtowni był dobry towar ( zwroty konsumenckie ) głównie elektronika. Gdzie szukać sprawdzonych dostawców do handlu na Allegro, Ebay ? Po kilku latach w handlu e-commerce moim największym problemem jest pozyskanie towaru, bo sprzedaje się bardzo dobrze wiele kategorii.
  17. Wyjechałem ze znajomymi do pracy u innego znajomego, także start był dość łatwy ?
  18. Tak, Oslo. Ogólnie nie zjeżdżam zbyt często, nie mam potrzeby. Jeśli mam pracować na budowie to tylko wykończeniowa wewnątrz, praca na zewnątrz zwłaszcza tutaj to nie dla mnie ? Zależne oczywiście od pracy, jak jesteś zbrojarzem to raczej praca na zewnątrz jest pewna, a potrafi tu padać dwa tygodnie non stop, co uważam za minus tego kraju.
  19. W takiej sytuacji emigracja chociaż na jakiś czas to chyba najlepsze wyjście. W Norwegii pracując za najniższą stawkę na budowie czy w wielu innych branżach zarobki to około 10 tys złotych na rękę z czego ja żyjąc oszczędnie i wynajmując pokój odkładam 5-6 tys zł.
  20. Dzięki za odpowiedzi, planuję przezimować jeszcze w Norwegii i z początkiem wiosny spróbować jakieś nowe miejsce. Szwajcaria wyglada dla mnie ( nie byłem tam nigdy ) na bardzo fajny kraj, bo zarobki większe niż nawet w Norwegii i pogoda o wiele lepsza. Wychodzi na to, że Szwajcaria to takie samo zamknięte społeczeństwo jak Norwegowie z tego co piszecie
  21. Witam z Norwegii, zastanawiam się ostatnio nad zmianą kraju do życia i pracy, naszło mnie może trochę bardziej, bo po siedzę na kwarantannie i szukam nowej pracy tutaj ale ten klimat to nie jest to co mi sprzyja, ogólnie zarobki dobre ( budowlanka ). Co myślicie o zmianie kierunku na np. Szwajcarię ? Chodzi mi o dobre zarobki, w miarę fajną pogodę i możliwości na swój biznes za jakiś czas, może południe Niemiec ? Mam odłożone trochę kasy, nie pali mi się ale jestem ciekaw opinii ludzi którzy mieszkali w Norwegii i znaleźli lepsze miejsce dla siebie.
  22. @Mattheo Od kilku dni jestem umówiony na wspólny urlop latem z dziewczyną 30 lat ( ja 25 ) przed moim wyjazdem do pracy spotkaliśmy się w sylwestra, piszemy, ona trzyma inicjatywę i staram się żeby tak to właśnie wyglądało. Jest ładna, podoba mi się i myślę wykorzystać ten urlop aby przełamać trochę moje relacje z kobietami ?
  23. Dzięki za odpowiedzi, Ostatnio zrobiłem coś takiego ( znalezione tu na forum ), że przypomniałem sobie sytuacje z dzieciństwa, kłótnie rodziców, siedzenie gdzieś schowany i czekanie aż się skończy itp. Zobaczyłem małego siebie, opuszczonego. Nigdy wcześniej nie patrzyłem w ten sposób na siebie. Rozpłakałem się od razu, nie wiedziałem, że takie emocje związane z tym siedzą we mnie, i że mogę je wywołać od tak (@HateMeMore) Nie szukam związku na siłę aby zapchać miłością z zewnątrz moje braki wewnętrzne, jestem świadom tego, że najpierw muszę przepracować swoje sprawy. Jednak uważam, że przełamanie w relacjach z kobietami to jeden z przystanków jakie mi jeszcze zostały w mojej drodze do normalności. Szczerze, to mógłbym nawet wyłączyć opcję związków, kobiet w życiu - jak do tej pory praktycznie. Robiąc swoje, realizując pasje, zarabiając kasę, ćwicząc też się realizuję i odnalazłem w tym jakieś swoje szczęście. Przerobiłem tematy redpill, poznałem kilka dziewczyn i są praktycznie takie same bez ( te które poznałem ) nie mają zainteresowań poza siedzeniem na fb, tv. Nawet mówią o tych samych rzeczach. Seks nie wiem, nie spróbowałem, przez owy lęk i porno o czym pisałem wyżej Być może gdzieś tam jest kobieta dla mnie ale nie wiem czy mam jej usilnie szukać, czy odłączenie się od tej sfery życia to nie byłoby uciekanie przed lękiem ?
  24. Dzięki za odpowiedź. Moja / nasza sytuacja to typowe DDD, czytając o tym, praktycznie większość przypadków i zachowań ludzi DDD/DDA wygląda tak samo. Myślę, że leki na ten moment nie są mi potrzebne, sytuacja teraz jest już o wieele lepsza niż wcześniej, mogę ogarniać wiele spraw, rozmawiać z obcymi w obcym języku itp. nie sprawia mi to już lęku. Patrzę na to z dystansem, odstawiłem wszystkie zachowania kompulsywne, gdy pojawia się lęk, to podcinam mu od razu skrzydła trzeźwym myśleniem o danej sytuacji, tłumacząc sobie że tu nic złego się nie stanie - to "tylko" moja głowa mi to podsuwa. Terapia pewnie przyspieszyła by nastawienie na właściwe tory ale póki co tu gdzie pracuję i mieszkam, nie mam opcji na taką terapię. Czy są jakieś techniki, ćwiczenia dostępne aby móc samemu pracować nad DDD ? W internecie wszystkie publikacje na ten temat kończą się w sumie na tym aby pójść na terapię. Jak wygląda taka terapia ? Czy są dla niej jakieś alternatywy ?
  25. Co do kobiet i związków, nie mam jakiegoś wielkiego parcia na związek teraz, praktycznie całe życie jestem sam ( gdyby nie lęki miałbym już pewnie większe doświadczenie na tym polu ), nie robię też sobie z bycia prawiczkiem jakiegoś wielkiego problemu. Jednak wiem, że to jest kokejny z moich murów w głowie do pokonania. Z drugiej strony jestem młodym gościem, który przyciąga kobiety i zamiast z tego korzystać, chowam się - chore ale prawdziwe. Nie raz słyszałem już docinki czy nie jestem może gejem, no bo jak mogę nie mieć dziewczyny ? Nie użalam się nad sobą i cały czas pracuję na wielu frontach w życiu, widzę progres od tych dwóch lat, idę już świadomie w naprawdę dobrym kierunku ale coś tam jeszcze siedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.