-
Postów
29 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez Arystyp
-
-
Chciałem tylko dodać, że harce Janosika ostatecznie nie poprawiły sytuacji materialnej chłopów.
-
Pani Lewicka ma taki styl mieszania rozmówców z błotem. Niestety nie robi tego nawet ćwierćinteligentnie - jest po prostu bezczelna. Wywiad z Korwinem 2 lata temu:
Najbardziej podoba mi się fragment gdzie chce ośmieszyć Korwina i zarzuca mu, że według niego państwo powinno działać na zasadzie to wolno, a tego nie Nie wierzę, że ta Pani nigdy nie słyszała pojęcia "Prawo", które w każdym państwie we wszystkich epokach było niczym więcej jak zbiorem "to wolno, a tego nie". Manipulantka, ale manipulować trzeba też umieć.
Gliński natomiast według mnie jest człowiekiem dość opanowanym i rzeczowym:
https://www.youtube.com/watch?v=lN4OVzvKXXM
Niezależnie od środowiska politycznego jakie reprezentuje po prostu wzbudza we mnie szacunek.
- 2
-
Pech chciał, że gdy byłem jeszcze nieuświadomionym ślepcem znalazłem się na imprezie złożonej z samych pań. Poszedłem tam oczywiście ze swoją ówczesną partnerką. Na owym damskim wieczorku czułem się oczywiście jak persona non grata. Kilka dni przed tym partnerka opowiadała mi zmagania sądowe jednej z jej psiapsiółek o opiekę nad dzieckiem. Tatuś domagał się cotygodniowych widzeń, a mamusia chciała ograniczyć jego widzenia z dzieckiem z jednego na miesiąc do zera. Facet ten został przedstawiony mi jak hulaj dusza, jako ktoś komu właściwie na dziecku nie zależy i chce się z nim widywać tylko i wyłącznie aby zrobić na złość swojej byłej żonie.
Wracając do tematu babskiego wieczorku - owa psiapsióła również na nim była. Wychodząc do toalety i przechodząc koło kuchni usłyszałem wydobywający się z niej dialog. Z ciekawości przystanąłem i bezczelnie podsłuchałem, a to co usłyszałem zachwiało moim dobrym rycerzykowatym zdaniem na temat kobiet. Psiapsiółę nazwijmy (T)eklą, a jej rozmówczyni (K)unegundą. Dialog wyglądał mniej więcej tak:
T: Słuchaj Kundzia naprawdę nie wiem już co zrobić aby ten skurwysyn mi się od dziecka odpierdolił, więcej już w sądzie nie ugram
K: A powiedziałaś może, że Cię bije?
T: miałam taki plan, no ale wiesz, sąd nie uwierzy, bo ani dowodów nie ma i on taki przed wszystkimi porządny
K: Tekla, Ty jesteś bardzo dobrą osobą, ja też i nie kłamię, ale dla Ciebie mogę to zrobić, dla Ciebie to zrobię, bo jesteś tego warta
T: Zeznasz, że mnie bił?
K: Tak, zeznam, że kilka razy Cię uderzył w mojej obecności
Aż mi się ciśnienie podniosło gdy to usłyszałem i z pewnością gdybym faceta znał to ostrzegłbym go jaką intrygę na niego szykują. Mogę się tylko domyślić, że to wszystko dlatego iż kobieta była już w nowym związku. Facet pewnie był rycerzykiem i się znudziła, co z tego, że kiedyś kochała i on kochał? Teraz już poszedł w odstawkę, można, a nawet trzeba o nim zapomnieć, wykluczyć go całkowicie ze swojego życia, pozbawić zasobów, bo przecież kontakt z dzieckiem to smrodek, który by się za nią ciągnął, a przy okazji pozbawić również resztek godności. Najgorsze jest to, że Kunegunda nie obiecała tego dlatego, że facet był zły - nie - powodem było to, że lubiła Teklę. Domyślam się również, że Tekla nie chciała robić tego na złość swojemu byłemu. On po prostu przestał mieć dla niej jakiekolwiek znaczenie, a cel uświęca środki. Nie traktowała go jak człowieka, a jak narzędzie, jak rzecz. Przestał być dla niej użyteczny, miała nowszy model, z zasobów (alimenty, mieszkanie) już go wyssała ile mogła, więc stał się dla niej bezużyteczny, jak chwast w jej ogrodzie nowego życia, a chwasty się wyrywa, czy to ręcznie, czy chemicznie czy w jakikolwiek inny sposób. Przecież nikt nie zastanawia się co chwast czuje czy sobie pomyśli, prawda?
Z tamtą damą zerwałem niedługi czas po tych wydarzeniach. Zapaliła mi się czerwona lampka ponieważ była bardzo bezkrytyczna i zaślepiona swoimi psiapsiółkami, a ja nie chciałem stać się chwastem, którego wyrywa się bez skrupułów.
Awatar (patrz regulamin). Q
- 2
- 1
Przesłuchanie Glińskiego u Lewickiej
w Polityka, bal bezwstydnych kurewek
Opublikowano
Albo cyfryzacji