Witam wszystkich
Chciałbym opisać swój problem
Otóż mam 22 lata i niestety nie doświadczyłem tak elementarnej rzeczy jak pocałunek.Zacznę od początku : jestem jedynakiem ,od zawsze rozwijałem się wolniej fizycznie i psychicznie niż rówieśnicy (fizjologicznie dojrzewanie rozpoczęło się u mnie dopiero w gimnazjum).Przez swoją nieporadność i zahukanie byłem dręczony całą podstawówke i gimnazjum.
Sytuacja zmieniła się dopiero w liceum , trafiłem do fajnej klasy , w końcu poczułem się lubiany.W okresie liceum zacząłem też interesować się dziewczynami.Nigdy nie byłem osobą nietowarzyską.W liceum byłem lubiany , koledzy zapraszali mnie na osiemnastki.Niestety pomimo prób nawiązania kontaktu każda interesująca mnie dziewczyna nie zwracała na mnie uwagi.Jeszcze wtedy nie widziałem problemu bo w mojej klasie praktycznie każdy był sam/sama , nawet na studniówkę 50 % klasy przyszła sama.W okresie liceum byłem bardzo skupiony na nauce ,ale wysiłek się opłacił - dostałem się na studia medyczne ( stomatologia).Na 1 roku zdiagnozowano u mnie epizod depresyjny , przez rok brałem antydepresanty
Odkąd skończyłem 20 lat intensywnie poszukuję dziewczyny , niestety z marnym skutkiem.Obecnie jestem na drugim roku .Chodzę czasami na imprezy ,domówki ,ale alkohol nic nie pomaga ,nie dodaje pewności siebie - dalej jestem niewidoczny.Nie jestem nachalny , nie piszę smsmów w stylu : hej co tam?.Mój jedyny sukces to 2 randki z dziewczyną z Badoo.Dziewczyna sama pisała , inicjowała kontakt .Niestety na randkach było drętwo , rozmowa się nie kleiła i dziewczyna sama zerwała kontakt pomimo ,że ja chciałem dać szanse tej znajomości.Wydaję mi się ,że moim problemem jest wygląd : mam 177 cm wzrostu i waże tylko 60 kg,przez co wyglądam jak 17 latek - mam bardzo drobne kości W dodatku noszę okulary ,mam trądzik i dziecinną,okrągłą twarz.Niedawno pobrałem krew i okazało się ,że mam zaburzenia hormonalne związane z tarczycą i przysadką ( prolaktyna).Poziom testosteronu mam w normie o dziwo.
Czuję ,że zmarnowałem całe życie ,chciałbym nadrobić stracony czas.Chciałbym się zmienić ,czytam poradniki o samorozwoju,staram się otwierać na ludzi i poprawiać swoje umiejętności.Zapisałem się nawet na psychoterapie i czekam na efekty.Oprócz tego straciłem motywacje do nauki, zawalam studia.Nie wiem co mam robić.Bardzo proszę Was o pomoc