Skocz do zawartości

maciazZ

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez maciazZ

  1. Godzinę temu, zephyR napisał:

    A jest jakas dziedzina zycia w ktorej chcialbys pracowac? Bo juz wiem ze jest sporo w ktoych niechcesz , musisz schowac ego do kieszeni i przebolec ten okres i isc do pracy narazie byle jakiej, a po godzinach starac sie jakos przebranzowic , sorry nie znam twojej musisz napisac o swojej sytacji, ile masz lat, wies/miasto, jakie doswiadczenie etc.

     

    A tak apropo

     

     

    Mam 24 lata, mieszkam pod Wawą w małym miasteczku, mam troche doświadczenia w pracy na wycinarce laserowej CNC, przy podwieszanych sufitach(prace wykończeniowe ogólnie), jako kierowca, sprzedawca/kasjer. Na tę chwilę nie jestem przekonany do żadnej dziedziny w której chciałbym pracować, mam mnóstwo pomysłow ale pale ze startu bo wiem że to nie wykonalne(np jazda motocyklem sportowym na torze, coś jak motogp, taak wiem mam bujną wyobraźnie..) nie stać mnie na to poprostu. Wywodze się z raczej biednej rodziny więc nie mam jakiegoś super startu ale nie użalam się nad sobą i jakoś mimo to próbuje się wybić. Wiele razy już tak robiłem, szedłem do roboty byle jakiej, probówałem się przebranżować jak to ująłeś ale za każdym razem wychodzi tak samo. Dlatego powoli trace nadzieję na to że kiedykolwiek zagrzeje gdzieś miejsce na dłużej + to uzależnienie od kompa mnie przytłacza i zarazem jakby oddala od celu, takie mam wrażenie. To wszystko jest mega trudne dla mnie. Kompa mam odkąd skończyłem 5 lat około :D, naprawde ciężko się od tego odzwyczaić.. Na szczęście mam inne zainteresowania jak kickboxing/kalistenika więc trenuje w wolnych chwilach, kiedyś tylko liczył sie komp.

  2. Godzinę temu, zephyR napisał:

    Przezyl 30 dni bez internetu naukowcy go nienawidza :D

     

    btw medytacja to najlepsza rzecz na swiecie

     

     

    I jak wrażenia? Sam mam ten problem i nie umiem sobie z nim poradzić póki co, pare miesięcy temu zrobiłem przerwe od grania na 5 miesięcy, udało mi sie to, ale za to siedziałem dużo w necie wtedy. Mam wrażenie ze czas ucieka mi przez palce i zabijam w sobie potencjał na bycie lepszą wersją siebie. Jeśli mam być szczery, mam wrażenie że nie potrafie bez tego żyć. Być może jest to błędne przekonanie ale na tą chwilę nie widze perspektyw na inne życie. Jednym słowem masakra. Co innego jak przychodzi wiosna/lato, wtedy siłą rzeczy ograniczam kompa/neta/granie. Aktualnie jestem bezrobotny, ciężko mi sie zdecydować na jakąkolwiek robote, wszystkie w których dotychczas pracowałem nie dawały mi żadnej przyjemności jedynie korzyść, wiadomo jaką. Z jednej strony wiem że w ten sposób nie zaznam spokoju ale z tyłu głowy mi siedzi to że przecież jakoś trzeba zarabiać na siebie itp..

    Musiałem to z siebie wylać
    Pozdro

  3. 4 minuty temu, Levis napisał:

    Ja już myślałem o tym aby pójść do profesjonalistki. Natomiast problem jest taki, że za bardzo się z tym miazgan i zawsze po dłuższej dyskusji samego ze sobą, dochodzę do wniosku że w sumie poczekam jeszcze trochę jak się nie znajdzie jakąś chętna koleżanka, to pójdę do prostyt, i tak o to już z rok minął a ja wciąż zdesperowany  

    Miałem tak samo. Tez sobie myślałem ze sie znajdzie ta chetna i tez sie przymierzalem dobry rok do tego. Sam wybierasz mordo, ja ci tylko podpowiadam.

  4. 6 minut temu, Marlenka napisał:

    ? Co Ty jemu proponujesz? To nie najlepszy pomysł.

    Zależy jak sie na to patrzy. Zreszta napisalem ze jeśli ma duże cisnienie to niech idzie. W przeciwnym wypadku nie ma to sensu. Nie powinien tego robić na siłę, wbrew sobie.

    7 minut temu, Król Jarosław I napisał:

    Idź se najpierw na masaż (którego żadna żona nigdy swoją drogą ci nie zrobi) nawet pleców. Przy dobrej dupie zara ci odpali ale przyszedłeś tylko na masaż nie masz od razu ciśnienia wyruchać jej jak łysy z brazers.

     

    A jak ci nie odpali i się zryjesz to i tak nie obdzwoni i koleżanek jak dziewczyna ??? 

     

    Nie każcie mu od razu ruchać zjebiecie chłopaka ...

    Nikt mu nic nie każe. I tak sam wybiera.

  5. Właśnie wróciłem od divy przed chwilą, był to mój pierwszy raz, mam 24 lata. Szczerze inaczej sobie to wszystko wyobrażałem, panna nie była za bardzo w moim typie ale nie ważne, za to francuza zrobiła bosko. Miałem lekki stresik nie powiem przed, ale jak już wszedłem to prysło wszystko. Co do tematu, czy ktoś powinien pójść czy nie, zależy od "mindsetu", jeśli czujesz że idziesz tam na siłe to nie ma co sie pchać w to. Ja podszedłem do tego na luzie no i miałem ciśnienie spore :). Być może skorzystam jeszcze kiedyś z tego typu usług.

    Pozdro

  6. 2 minuty temu, bassfreak napisał:

    Ja jestem  6 dzień i mi odbija xD.

    Tez tak mialem przez pierwszy tydzien ale szczerze prosto z serca powiem ze warto to przetrwac, duzo wiecej energii sie ma i humor lepszy :)

    • Like 1
  7. To ja dodam cos od siebie, to moj pierwszy post na tym forum poza przywitaniem sie. Pomyslalem sobie ze az zaloze konto zeby napisac w tym watku ze NoFap challenge faktycznie dziala. :P Za 2 dni beda 3 tygodnie u mnie i moge szczerze powiedziec ze samopoczucie jest duuzo lepsze, libido wieksze, mam ochote na seks, ogolnie wiecej energii na treningach, trenuje na worku bokserskim aktualnie. Trenuje rowniez silowo ale obecnie mam kontuzje o powoli wracam do formy ale to nie o tym. Zdecydowanie polecam kazdemu sprobowac tego wyzwania. Mysle ze spokojnie wytrwam te 3 miesiace a potem nie bede juz chcial do tego wracac.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.