asensio91

Edit. Nie zamierzam jej robić wojny o to bo niby o co? Chce tylko jakoś delikatnie ją poinformować, że widziałem, ale bez awantur. I wtedy myślę, że szanse na takiego loda wzrosną.

Chociażby to, że jak kiedyś pójdziemy na wesele i poproszę ją o loda w toalecie to pewnie się zgodzi. Dlatego, że jeden z tych filmów to właśnie obciąganie w toalecie na jakimś wesele. Jak będzie wiedziała, że wiem, że tak robiła z byłym to głupio jej będzie odmówić. Inaczej różnie może być. Więc nawet taką korzyść w tym widzę.

Byłem wczoraj u mojej dziewczyny i podczas jak ona brała prysznic to poprosiłem ją, żeby odblokowała mi swój komputer. Chciałem sobie poczytać, żeby się nie nudzić. Wszedłem na dysk z ciekawości i był tam folder "z moimi" i generalanie były tam foldery ze zdjęciami z różnych imprez, wyjazdów it. Rzucił mi się w oczy jeden folder nazwany "xxx" i wchodząc w niego było jeszcze kilka folderów "pustych". ale przy 3 chyba otwarciu pustego folderu kolejny był już z zawartością. Były tam dwa filmiki amatorskiego porno z jej byłym chłopakiem. Nie jest to jakieś bardzo dziwne, ponieważ ludzie w związkach takie rzeczy nagrywają czasami. Zastanawiam się tylko czy jej powiedzieć, że to widziałem czy po prostu przemilczeć.

Myślę, że nie. Czasami oglądaliśmy razem porno i się ruchaliśmy w czasie oglądania

Szczerze to mnie podnieca walenia konia na nią na koniec i jak ona nie widzi w tym problemu to ja też nie. Wczoraj jak mi robiła loda to się zlałem bez problemu, a za drugim razem dokończyła waląc więc ok. Dodatkowo powiedziała, że jak będę chciał oglądać porno to, żebym nie robił tego samemu tylko z nią ewentualnie i wtedy nie będę używał swojej ręki to ona mi zwali konia albo zrobi loda. Myślę, że na dobrze wyszło.

Rozmawiałem z dziewczyną i ona mnie wyprowadziła z błędu i powiedziała, że nie jest dla niej problemem, że muszę ostatnio czasami zwalić na koniec na nią. Zaznaczyła tylko, żebym nie robił tego cały czas na twarz, tylko czasami też na cycki czy dupsko. Więc postanowiłem, że nie będziemy seksu odstawiać. Tym bardziej, że wczoraj tak mi obciągnęła (2 razy), że mózg się lasuje. Przy okazji powtórzyła mi kolejny raz, że kocha robić laskę i w związku z tym robi mi akcję "codzienne ciągnięcie druta przez tydzień" Wniosek taki - najlepiej po prostu rozmawiać.

Moja laska mnie kręci bo ma zajebisty tyłek, bardzo zgrabne ciało, nosi pociągającą bieliznę. Myślę, że po prostu dała mi kilka razy się zlać na twarz i teraz mój kutas lepiej reaguje jak walę na jej język

No mi generalnie to nie robi problemu, że spuszczam się inny sposób niż seks. Wręcz mi to nawet się podoba. A może to jest właśnie to, że kilka razy zwaliłem konia na jej twarz i mi się spodobało i teraz potrzebuje takiego czegoś, żeby się spuścić

Nie pozwala Ci bzykać, ale robi loda?

Co masz na myśli? Akurat konia walę bardzo rzadko. Moja kobieta podoba mi się bardzo, ponieważ ma wszystko co mnie podnieca - duże cycki, duży kształtny tyłek, nosi stringi itp. Więc to nie jest problem na pewno.

Co masz na myśli?

To ciekawa teoria, sprawdzę te techniki. Nie mniej jednak chyba za bardzo lubię orgazm, żeby z niego zrezygnować.

Dzięki generalnie myślę, że jednak nie ma faceta na swiecie, który nie lubi od czasu do czasu poczuć jak jego sperma jest połykana przez kobietę. Tak już chyba mamy, że to nas podnieca.

Ale to jest tak, że ja nie mam orgazmu bez finałowego. Zawsze orgazm był równoznaczny ze spuszczeniem się. Szczerze mówiąc to nas podnieca w normalnych czasach - kończenie spuszczeniem się. Jak mogłem dochodzić na każdy sposób to moja dziewczyna wręcz mnie prosiła czasami pod wpływem dużego podniecenia, żebym na koniec seksu spuścił się jej na twarz, cycki czy tyłek. Bo też ją to podnieca od czasu do czasu.

Nie, nie. W czasie seksu nie mam orgazumu. Orgazm dopiero mam jak się spuszczam.

Ale, że przy czym orgazm?

Dzięki za radę. Myślę, że moja się zgodzi bez problemu bo już widać, że ma dość powoli tego, że za każdym razem muszę zwalić konia na jej twarz czy cycki, żeby dojść. Apropo zboczonych tematów to właśnie one chyba aktualnie tylko działają - jak właśnie sposób kończenia. Może też tak być, że po prostu już potrzebuje bardziej wyuzdanych rzeczy, moje potrzeby się zmieniły może.

No dobra, a na przykład mineta? Też nie wchodzi w grę?

4-5 razy seks normalny plus do tego kilka razy oral więc generalnie więcej. Przy lodzie nie jest tak, że zawsze się udaje. 1-2 razy na 5 prób na przykład dochodzę bez pomocy ręki. Ostatnio nawet się zastanawiałem nie o odstawieniu całkowitym seksu, tylko np przejść na tydzień, czy dwa tylko na oral. Może to też by pomogło.

Może masz rację, że jest zbyt duży rutyny i być może robimy to za często, ponieważ uprawiamy seks 4-5 razy w tygodniu. Ja też już zauważam, że ją trochę irytuje fakt, że ostatnio jedyna opcja moje orgazmu to walenie jej na twarz czy cycki. Może faktycznie jakaś przerwa to będzie dobra opcja Kiedyś miałem pozycję, w której zawsze dochodziłem. Teraz ona też nie działa. Dlaczego akurat pozycja na pagony? Uprawiamy seks bez gumki. Jak mi robi loda to czasami mi się udaje, a czasami tak czy inaczej musimy zrobić to co przy seksie, czyli sam muszę walić na nią. Chyba najłatwiej ostatnio jest w 69.

Max 1-2 w tygodniu. Myślę, że jakby to był ten problem to pewnie by mi w cipce opadał, a on jest twardy ale jest problem ze spuszczeniem się.

Opiszę Wam problem, który się pojawił u mnie jakiś miesiąc temu. Moja dziewczyna ogólnie ma bardzo wysokie libido bo mogłaby uprawiać seks codziennie. I ogólnie spoko, faceci takich kobiet chcą. Pojawił się jednak problem z mojej strony, ponieważ nie mogę dojść w czasie seksu, nawet jak trwa to z 40 minut. Spuścić się mogę dopiero jak kolokwialnie "zwalę konia" na jej twarz i język jak klęczy. Od razu zaznaczam, że nie oglądam dużo pornoli. Myślicie, że instnieje coś takiego jak przyzwyczajenie się do cipki?

Cześć, mam nadzieję, że będę tutaj dobrze spędzać czas