Skocz do zawartości

Odrodzony666

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Odrodzony666

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. Czy by została z niczym... Hmmm no nie wiem. Zona pracuje od zawsze nie liczac roku przerwy ciąża. Uważam ze zarabia jak na kobietę dobre pieniadze. Niecale 6tys. Wykształcenie wyzsze. Wiec raczej by sobie poradziła... Nigdy też nie uważała mnie za bankomat ze wzgledu że zarabiam więcej. Wszystkie potrzebne jej rzeczy kupowała sama. Rachunki kazdy swoje wiec wydaje mi się ze nie o kase chodzi. Chyba ze dom robi taka różnicę.
  2. I uprzedzę nim ktos zapyta. Mamy podpisaną intercyzę. Dom jak i samochód na mnie
  3. Odnosząc sie do tego co napisałeś w moim przypadku nie mam najmniejszego problemu z ogarnianiem nowych technologi itp. Od 18 roku zycia żyłem samodzielnie. Konczac 18 wyprowadziłem sie od rodziców. Pracowałem studia itp. Gotowac potrafię wyprac wyprasowac itp nie mam z tym żadnego problemu. Dawałem sobie radę ze wszystkim będąc sam więc zona jest mi nie potrzebna do ogarnięcia wymienionych przez ciebie tematow
  4. Kolego to był sarkazm. Bo teraz mam płakać i się łamać? Nie śmieję się z tego. Pewnie zaraz usłyszę ze tu nie ma nic śmiesznego....
  5. Tak zdaję sobie z tego sprawę. Kapelusza nie założę bo będzie spadać ?
  6. Spoko. Dzięki za odpowiedź. Moze i masz rację. Czas pokażę. Pozdro Dzięki za odpowiedź. Obyś się mylił ?. Jedno jest pewne w 2 dziecka nie będzie (tu choroba) żony nie moja. Nie wiem co z tego wyjdzie 1 raz się spotykam z taką sytuacją. Nie wiem czas pokaze. Pozdo
  7. Moze inaczej nie wróciłem dlatego ze się zesrało z inna. Bo caly czas w jakiś sposób tęskniłem za zona. Ja bym to raczej nazwał w ten sposób ze dzięki ten 2 znalazłem jaja które zgubiłem gdzieś po drodze. A żonie pokazało ze jednak nie będę wszystkiego grzecznie znosił i nadal mogę mieć inna. Racja kolego. Sam sie zdecydowałem więc jak cos ja dostanę po dupie po raz 2. Napewno dużo sie zmieniło na lepsze.
  8. Nie troll. Fakt chaotycznie wszystko opisane. Lecz jakbym chciał opisac wszystko ze szczegółami wyszło by z tego kilkanaście stron... W 3 zdaniach: żona sie puściła. Ja po tym chciałem odejść z inna. Ogarnełem się w pore. Do żony wróciłem na swoich zasadach(to ja jestem dla siebie najwazniejszy i mam wyjebane czy sie to ułozy czy nie). Takie nastawienie skutkuje tym ze jest okolo roku super. Wiem zdrady nie wymazać sie nie da. Ale serio na tą chwilę mam na tą zdradę wyjebane Jeszcze kiedyś muszę wam panowie napisać o gosciu z ktorym mi się żona puściła bo na tą chwilę po opadnięciu emocji jest to sytuacja przekomiczna.
  9. Bez zbędnego pitolenia bo nie chcę zajmować waszego cennego czasu. Wymienie suche fakty macie pytania puszcie w kom. Mam 32lata. 2 poważne związki z czego jeden małżeństwo. Żonaty od 2015 Żona Lena 30lat Dziecko 7lat Rzecz sie dzieje styczen 2019 Jeśli chodzi o małżeństwo nigdy jakis wiekszych problemow nie bylo. Jakos sie dogadywalismy bez większych spięć. Sex zawsze ok bez większych problemow. Rok temu sex rzadziej wieczne klutnie. Myślę puscila sie... Zaczelem sprawdzac od bilingow tel. Jak sie okazalo od miesiaca pisze z kims regularnie. Massanger to potwierdzil. Ok przyznala sie. Od 2 miesiecy pisza i raz sie przespala. Doslownie 3 przed tym jak sie polapalem. Tak przynajmniej twierdzi. Pierwsze co wiadomo szok niedowierzanie załamka itp. Prosi o wybaczenie. Głupie wymówki ze czuła sie nieatrakcyjna ze ja jej nie doceniałem ze miedzy nami źle itp. Standard. Moja decyzja ze wzgledu na dziecko. Zostaje w domu ale to koniec. Po jakis 3 tygodniach siedzac przy drinku postanowiłem pogadać z kimś dla zabicia nudy i odciecia sie od tematu zdrady itp. Napisałem do znajomej koleżanki. Sandra 25 7 lat młodsza podobała mi sie od zawsze. Niska drobna piekna buzia. Zero jakichkolwiek podtekstow czy cos. Poprostu pogadac o pierdołach. I tak jakos znalezlismy wspolny język. Rozmowy sms massanger o wszystkim i o niczym przez cale dnie. I tak zaczęła sie nasza znajomość rozwijac. Po jakimś czasie zaczelismy sie spotykać. Najpierw zwykłe wyjscie na piwo itp. Full kultura. Z czasem mozna powiedzieć ze zaczęliśmy byc para. Znała moja sytuację. Wyprowadzam sie do rodzicow zonie oznajmiam ze składam papiery o rozwód. Wiedziała o sandrze. Zona próbuje walczyc. Chuja to jej daje ale ok. Zwiazek z sandra sie rozwija. Sex itp. Pewnego dnia panie spotykaja sie twarzą w twarz. Cale szczęście byłem przy tym. Lena odrazu z tekstem: jak masz czelnosc niszczyc mi rodzine?. Sandra nie będąc dłużna odpowiada : jakbyś sie nie kurwiła tylko dbała o męża to by nie był ze mna. W tym momencie obejmuję sandre caluje w czoło i odchodząc mowie ze nie bedziemy z nia (lena) się kłucić bo szkoda czasu. Cos wtedy pękło w lenie. Zauważyłem przychodząc do córki ze bierze leki na uspokojenie przestała chodzic do pracy. Po kilku wizytach u corki widzac jej stan mysle: chuj moze i sciemnia zeby wzbudzić moja litos. Ale nie wybaczę sobie jak naprawdę stanie się coś złego. Idę do żony pytam czy mozemy pogadać na spokojnie bez zadnego wysrywania itp. Na spokojnie przy drinku wytlumaczylem jej ze to koniec, ze chce być z sandra. Lena wiedziała ze sypiam z sandra itp. Od moich rodzicow? Ze nic nie zmieni itp. Ok zrozumiała, odpuszcza całkowicie jakiekolwiek próby zmiany mojej decyzji. Ok ja lece do kolegi adwokata niech napisze mi pozew. Po kilku dniach ide po pozew chciałem sam go złożyć do sądu. Nie wiem sam czemu nie zrobilem tego. Jeszcze tego samego dnia cos mnie tknęło jakaś czerwona lampka sie zapaliła w stosunku do Sandry. Dostrzegać zaczynam niepokojące mnie szczegóły. Po kilku dniach koncze znajomość z sandra. W podjęciu tej decyzji pomogła mi sama? chcąc coś mi pokazać w telefonie sama sie wjebała na mine. Odblokowuję telefona a tam otwarta rozmowa z sandry byłym chłopakiem. I co widze 2 zdjęcia. Ktore tego samego dnia dostałem ja twierdząc ze specjalnie dla mnie je zrobiła. Więc tak jak stałem powiedzialem ze pierdole taki układ ze od początku mnie kłamie.. Po jakimś czasie zaczynam tęsknić za żona... Przy którejś wizycie u córki rozmawiamy z żoną całkiem na inne tematy i jakoś tak się rozmowa potoczyła że zqczelismy rozmawiać co dalej w życiu. Bardziej w sensie co z córką opieka szkoła itp. Po kolejnych kilku dniach stwierdzam chuj dam jej 2 szansę ale pierdole najmniejsze coś i wypierdalam. Głównie ze względu na córkę. Moi rodzice się rozwiedli jak byłem dzieckiem wiec znam ten ból i nie chciałem tego fundować córce. Zonie mowie ok jeśli chcesz spróbować moge ci dac szanse ale nie licz że będzie tak jak było 1 rzecz mi nie przypasuje i spierdalam. Od tamtej pory minęło 11 miesięcy. Z zona jest naprawde super. Sex taki jak na poczatku zero problemu. Wspolne relacje super. Widzę jak sie stara. Co do mnie? Staram sie byc wyczulony na wszystko. Zauważyłem po przeczytaniu wielu postów na tym forum ze nieświadomie zaczelem zachowywac sie w sposób jaki polecacie. Np mam wyjebane czy bedzie dobrze czy nie. To ja jestem dla siebie najwazniejszy mam na cos ochote to to zwyczajnie robię. I to działa. Moze podjełem najgłupsza decyzje w swoim życiu nie wiem. Czas pokaże narazie nie żałuję. Pozdrawiam was panowie i chciałbym usłyszeć wasze zdanie w tym temacie. Czy dobrze zrobilem itp. Nie mam problemu z przyjmowaniem krytyki wiec walcie po całości. Ps. Co do małżeństwa i zachowania zony z przed zdrady sex jedyna rzecz gdzie zauważyłem zmiane. Obiad zawsze podany nigdy sytuacji ze jej się nie chciało robić. Zawsze posprzątane. Dobra opieka nad córka. Cichy zawsze miałem wyprane poprasowane i poskładane w szafce. Macie jakieś pytania czy cos piszcie w kom. Czołem
  10. Witam. To mój pierwszy post. Jeśli nie ten dział itp proszę o przeniesienie. Więc jak w temacie: zauważyłem czy to z własnego doświadczenia czy z rozmów to z kolegami to z koleżankami (tak zdążają sie normalne kobiety ktore na stopie koleżeńskiej sa ok) że kobiety nie potrafią rozmawiać o sexie(nie wszystkie oczywiscie) Nie powiedzą wprost co lubią co je kręci jak lubią być pieszczone itp. A później że nie jest tak jak powinno byc itp. Po co utrudniać wszystko i liczyć ze facet wszystko ogarnie lub sie domyśli. Jak wy panowie wypowiecie sie w tym temacie? Jak wy widzicie ten temat? Oczywiscie nie mowie tu o długich związkach gdyż uczymy się reakcji partnerki na wszystko. Chodzi mi o związki na zasadzie fwb gdzie chodzi głównie o sex?.
  11. Odrodzony666

    Przywitane

    Witam was bracia. Dzień dobry. Mam na imię Piotr 32 lata. Na to forum trafilem zupelnie przypadkiem. Dla zabicia nudy w pracy wpisalem w Google forum dla facetow. Zagłębiając się w posty jestem pod duzym wrażeniem. Sam mam za soba ciezki etap. Opisze go niedlugo w jakimś poscie. Raz jeszcze was pozdrawiam i życzę miłej niedzieli!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.