Skocz do zawartości

Hera

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Hera

  1. 3 godziny temu, Conrad napisał:

    W odwrotnej sytuacji byśmy Bratu doradzili zbieraj kwity, dbaj o swoje poczucie wartości, bo drugi partner ma Ciebie w dupie i się rozstań z nią, dbając o dzieciaki i testy DNA.

     

    Z punktu widzenia kobiety jest inaczej. Jeżeli pytasz to szukasz rozwiązania na to, żeby było tak jak zawsze, bez tych jego szlaufów.

     

    Czego chcesz o tej relacji dalej? 

    Chciałabym wszystko usłyszeć od niego, bez kłamstw. Bez tego wmawiania mi że coś przesłyszało mi się lub przywodziło. Poczuć się pewnie że nikogo na boku nie ma a jeżeli tak cóż myślałbym co dalej. Bardzo zależy mi też na tym jak kiedyś ze mną rozmawiał powodu dlaczego przestał nie podał i zapewne nie poda.

  2. 3 minuty temu, sol napisał:

    Parę faktów dla uporządkowania, macie dzieci, więc minęło już x lat. Widziałaś smsy, jak rozumiem niedawno? Tzn. już „po” dzieciach. Czyli rozumiem, że przeglądałaś jego telefon - pewnie jeśli nie wyrzucił starych smsów, nowych też nie kasuje, więc szanse na romanse są nikłe... jest jeszcze facebook i inne, jak rozumiem przejrzalas? Ogolnie przetrzepanie telefonu partnera to dla mnie ostatecznosc, na szczescie nigdy nie musialam tego robić, ale faktycznie gdy są uzasadnione mocne podejrzenia, to czasem jedyna opcja. Nie wiem czy tak jest w tym przypadku, mam nadzieję, że chłop dojrzał. 
     

    a w ogóle to najlepiej robić tak, żeby był w Tobie tak zakochany, że nie miałby nawet ochoty na myślenie o innych babach :)

    Zobaczyłam je w momencie kiedy dał mi telefon i miałam z niego napisać SMS do naszego znajomego. Zaciekawił mnie jeden kontakt a konkretniej nazwa i tak szybko przejrzałam ta rozmowę. Okazało się że jeszcze kilka takich było ale nie wszystko przejrzałam. Szczerze zatkało mnie bo wyszło też kilka innych mniej istotnych chyba kłamstw. Nie mam zamiaru przeglądać mu innych mediów.

  3. 21 godzin temu, tytuschrypus napisał:

    Trochę mało napisałaś. Nie znamy szerszego kontekstu, żeby Ci precyzyjniej doradzić. 

     

    Obecnie często związki na początku nie są jednoznaczne i Ty już jesteś zaangażowana i "wiesz" że to jest "ten człowiek", a on jeszcze nie - albo odwrotnie. Zanim związek się ukonstytuuje i faktycznie stanie związkiem mija trochę czasu. Trzeba ustalić jakiś punkt, po którym spotykanie się z innymi osobami w celach seksualnych już jest "nie bardzo". Jeżeli taka deklaracja z jego strony padła, a mimo to się z kimś spotykał na boku, to słabo. Jeżeli nie - sytuacja nie jest jednoznaczna. Za mało danych.

    Było ustalane to że z nikim się już nie spotykamy. Po jakimś czasie była rozmowa na temat otwartego związku. Oboje stwierdziliśmy że nie chcemy tego. Zapytałam go czy jeżeli będzie chciał z kimś innym czy mi powie. Powiedział że jasne. Mimo tego że mi powiedział że nie chce miał inne w tym czasie.

    21 godzin temu, tytuschrypus napisał:

    Dla mnie to za mało. Nie znam kontekstu i nie wiem, co oznacza to dość enigmatyczne określenie. A może to było "no, Hera, podobasz mi się"? Nie takie rzeczy wychodziły po dokładniejszej weryfikacji opisu sytuacji w rezerwacie ;) 

    Było to wyznanie miłości.

    21 godzin temu, goryl napisał:

    Chcesz zakończyć związek i narazić dzieci na uraz emocjonalny przez jakieś niepotwierdzone domysły?

    Nie potwierdzone? Wiedziałam SMSy.

    20 godzin temu, SSydney napisał:

    Bo może to ma cel? Może siostra nie przyszła po obiektywną opinię a po uświęcenie swojej decyzji? 

    Może na horyzoncie pojawił się inny samiec? 

    Nawet nie wiemy skąd ona to wie?

    Może jakaś koleżanka albo kolega ma interes w rozbiciu małżeństwa? :)

    Np sam/a chce podbić do jednego z małżonków?

    Nie nikt się nie pojawił. Sama się dowiedziałam.

    20 godzin temu, ntech napisał:

    A ty co ? Dziewica Orleańska ?

     

    Cóż uznałam że po tym jak oficjalnie jesteśmy parą to nie wypada się umawiać z innymi? Komentarz jak dla mnie kompletnie zbędny.

    18 godzin temu, Conrad napisał:

    Przed, Ciebie nie powinno interesować życie przyszłego partnera.

     

    Zapewne? Przypuszczasz, tylko tyle? Masz jakiś dowód na to? Dlaczego tak uważasz? Przecież wybrał Ciebie, żyjecie razem, macie wspólne (Wasze?) dzieci. Jak teraz relacja wygląda? Co się Ciebie nie pokoi?

    Ale to było w czasie jak byliśmy razem już oficjalnie. Nie powinno mnie interesować? Przecież to ma wpływ na naszą obecną relację.

    Mam dowód.

    Tak mamy wspólne dzieci.

    Niepokoi mnie jak relacja się zmieniła, mało mi mówi, większość czasu spędza na telefonie. To daje mi sygnał że coś jest nie tak. Dlatego nie daje mi spokoju to co było na początku związku. Może się spotykać z innymi a ja nie wiem tak jak wtedy. Nie mam pewności i czy za miesiąc mnie nie zostawi z dziećmi bo od jakiegoś czasu z kimś się spotyka. Przez to nie potrafię się angażować w związek.

    18 godzin temu, deomi napisał:

    Wg. mnie to jest normalne, tak się robi na etapie randkowania, wybiera się osobę która najbardziej nam odpowiada. 

    Wg. mnie zapięczetowaniem tego że jest się razem i że nie powinno się już spotykać się z innymi jest seks :)

    Według mnie nie ale powiem ci że był więc nawet według tego co uważasz to był etap że już z nikim nie powinien się spotykać.

  4. Hej zwracam się z czymś co nie daje mi spokoju.

    Otóż jakieś kilka miesięcy temu dowiedziałam się że mój partner z którym jestem już kilka lat i mam rodzinę (2 dzieci) na początku spotykał się z kilkoma dziewczynami w tym samym czasie. Prawdopodobnie były to głębsze relacje i do tego kilka niezobowiązujących. Wyznał mi nawet uczucia a mimo to spotykał się jeszcze z innymi.

    Zastanawia mnie to czy może się teraz z kimś spotykać jeżeli w tamtym czasie o tym nie wiedziałam.

    Czy zakończyć przez to nasz kilkuletni związek? Co z dziećmi?

    Dodam że jak na początku się dowiedziałam było mi strasznie smutno, byłam rozgoryczona ale teraz jest mi to trochę obojętne... Nie wiem czy tkwić w tej relacji.

     

  5. I to jak. Mimo tego że zostałam przedstawiona jako histeryczka i niby powiedziałam coś czego nigdy nie oczekiwałam i tym bardziej bym nie powiedziała większość osób zauważyła problem w partnerze nie we mnie.

  6. 4 minuty temu, goryl napisał:

    Małe piersi są w porządku, o ile są jędrne i generalnie ładne. Pamiętaj, że po powiększeniu piersi, na ich dole są takie podłużne, poziome blizny i to jest brzydkie. Oczywiście po odzianiu się w większość ubrań ich nie widać, ale nago już tak, i to mocno.

     

    Wklej zdjęcie swoich piersi, to powiem, czy jest sens operować.

    Większość kobiet po zabiegu powiększania piersi udaje się na laserowe usuwanie blizn, przed tym również są różne sposoby na rozmasowywanie blizn z użyciem różnych maści i tych blizn nie widać.

  7. Jednym z moich planów jest zrobienie sobie piersi. Jestem po ciąży przed nią miałam duże, teraz jeszcze większe...w moim przypadku nie jest problemem rozmiar a fakt ze nie są uniesione do góry, trudno o to z takim rozmiarem. Partnerowi się podobają jakie są jednak ja nie jestem zadowolona. Nie są złe ale w porównaniu z tym jak kiedyś wyglądały jestem niezadowolona. Mi bardziej zależy na naturalnym efekcie. 

    • Like 1
  8. Hej,

    Trafiłam tu nie dokońca przez przypadek a przez wpis jak się okazało o mnie. Mocno naciągany, który wyjaśnił mi pewną sytuację w mojej relacji...

    Cóż strona mi się spodobała i samą postanowiłam założyć na niej profil ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.