Witam wszystkich.
Od jakiegoś czasu czytałem wasze forum i zawsze rady, których Panowie udzielali były trafne.
Mam 19 lat i wybieram się na studia w tym roku. Byłem w związku na odległość (80km) z dziewczyną(18 lat), z którą znałem się od 4 lat. W samym związku byliśmy prawie rok, a w październiku mieliśmy zamieszkać w jednym mieście. Jakieś 3 tygodnie temu zerwała ze mną przez telefon, po tygodniu pobytu u niej. Miała stwierdzoną depresję i chodziła na psychoterapie. Uderzyło mnie to, gdyż uważałem nasz związek za naprawdę udany. Z perspektywy czasu widzę rzeczy, którymi się raniliśmy, nie były to rzeczy duże, wręcz błahostki, które można było zwykłą rozmową rozwiązać. Szczerze ją kocham, lecz zablokowała mnie wszędzie, mówiąc, że to wszystko moja wina. Nie wiem co mam teraz zrobić. Z jednej strony wiem, że ten związek by mnie ranił, a ona miała problemy emocjonalne, ale mimo wszystko kocham ją. Za wszelkie wskazówki bardzo dziękuje, a za błędy w poście przepraszam (mój pierwszy post)