Skocz do zawartości

Tyran

Emerytura
  • Postów

    224
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Tyran

  1. 10 minut temu, SennaRot napisał:

    Czy przesadziłeś czy nie to zależy od jednego: Co chciałeś osiągnąć.

    Jeśli właśnie to co się stało to nie przesadziłeś.

    Użyłem tego tekstu z prostej przyczyny zaatakowała Mnie bez przyczyny, chciałem w końcu aby się nauczyła. Wcześniej byłem delikatniejszy i chuja to dawało.

    P.S Swoją drogą przed chwilą zadzwoniła i koleżka z balkonu mówi do Mnie że nie długo możemy wychodzić.

    Ta to usłyszała i do Mnie wychodzisz gdzieś Moja riposta może tak może nie a tak w ogóle co to cię obchodzi

    Nagle całkowita zmiana intonacji głosu z jej strony, wkurw, Ta idziesz pić z kolegami to Cześć.

    Jeszcze zdążyłem dojebać "te teksty że idę gdzieś pić z kolegami to możesz sobie wsadzić tam gdzie słońce nie dociera:D"

  2. Witam,

    Ostatnio na coś się nie zgodziłem dokładnie na to że byłem u kolesi pite było itp.

    Następnego dnia dzwoni do Mnie i się pyta gdzie byłem i z kim itp.

    Poczułem się jak na przesłuchaniu a więc mówię:

    Ze byłem u kolegów a więcej nie mam zamiaru Ci powiedzieć że to Moja sprawa.

    Oczywiście litania że jestem pijakiem dziwkarzem itp.

    Ja śmiech na to:D Mówię dziękuje za komplementy i wtedy samiczka do Mnie "spierdalaj"

    Mówię tak bawić się nie będziemy, myślę kłócić się nie ma co a więc walę "masz małe cycki" i "płaską dupę"

    Taki szał że chuj z jej strony, i po chwili do Mnie słowa "żal mi Ciebie zostaniesz sam na zawszę" i klasyka to koniec z

    nami jesteś chory psychicznie itp.

    Oczywiście z mojej strony ok, życzę powodzenia:D

    I moje pytanie nie pojechałem po bandzie z tymi tekstami o cycach i dupsku?

  3. Witam Braci po kolejnej banici.

    Ostatnio usłyszałem od pewnej samiczki o to takie sformułowanie "Mężczyzna jest głową rodziny a kobieta szyją" oczywiście wybuchłem śmiechem i kazałem jej skończyć żartować w tak żałosny sposób:D

    Ale ostatnio to przemyślałem i wpadłem na taką o to myśl:

    Samiczki dają złudne poczucie samcowi że rządzi a tak na prawdę to spektakl rozgrywa się pomyśli kobiety często. Przecież jak na coś się nie zgodzimy i samica jedzie do mamusi np. aby nas ukarać

    , zrobić test to i tak ona decyduję kiedy wróci itp. a więc to ona tym kieruje.   

    Druga kwestia:

    Czy taka samica wypowiadająca te słowa będzie miała zadatki na maksymalne wzięcie pod pantofel samca?

  4. Moim skromnym zdaniem:

    Z czasem i tak będziesz mniej ruchał nie ważne jak silnym Samcem Alfa będziesz czemu:

    Wraz z czasem relacji (słowa związek już nigdy nie użyje) i tak ona jest coraz bardziej Ciebie pewna nie ma chuja we wsi, testy będą coraz silniejsze a więc szlaban na dupę itd. (Parafianin o tym pisał)

    Zamiast nie ruchania jak u pantofli w cale, będziesz miał silne shit testy coraz silniejsze ale po ich zdaniu będziesz miał mega ruchańsko.

    A więc wzór coraz dłuższy czas relacji = tym więcej testów i coraz silniejszych

    P.S Kiedyś jebnę wzór opisujący te zależności. 

     

    Do Prostaka gościu "sufit Ci się na łeb spierdolił"

    "- Im bardziej atrakcyjna jest kobieta tym bardziej musisz jej pilnować"

    Pogrzało Cię chłopie widzę że za chuja nie kminisz zasad tej gry Wódz Marek pisał wiesz jak utrzymać swoją drogą atrakcyjną kobietę sam to widzę

    Ona może mieć "każdego" taką tylko będzie miał ktoś kto ją ma W DUPIE

    A ty napisałeś na odwrót pilnowanie samicy to oznaka MEGA słabości

    • Like 1
  5. Dnia 26.08.2016 o 17:04, Brat Jan napisał:

    Wchodzić może, jak długo to potrwa zależy od samicy i jej otoczenia, tzw. koleżanek w szczególności. Mogą nakręcać samicę i życie z taką będzie nie do wytrzymania.

    Jeżeli ma duże profity z samca i neutralne otoczenie to może to trwać do końca.

    Prawda otoczenie nakręca często tak że ciężko coś takiego wytrzymać.

  6. Dnia 26.08.2016 o 14:59, Barhar napisał:

    To są najprawdopodobniej testy, bo kobieta też próbuje walczyć i stawiać na swoim. Stąd agresja, histeria i odejścia (najczęściej pozorowane).

    Po tym jak już nie uda Jej się postawić na swoim mimo różnych zagrywak, to wtedy uruchamia się to pożądanie do silniejszego od Niej samca.

    A jak facet ma odpowiednio wyższe SMV to mała szansa, by przy byciu stanowczym przegrał jakąkolwiek sytuację. No chyba, że kobieta jest inteligentna, facet akurat się myli i użyje odpowiednich argumentów, ale jak wiemy kobiety nie są dobre w argumentacji.

    I Ja też właśnie bym się do tego przychylał w Moim mniemaniu są to testy.

    Wczorajszy dzień to potwierdza z rana przyjechała samica po tym jak 2 tygodnie wcześniej wielkie fanfary odchodzę

    Ja na to ok z uśmiechem na twarzy i na balety :D

    Oczywiście zero kontaktów z Mojej strony.

    bo jak to powiedziała jestem zwykłym chamem

    Inni jej nadskakują a Ty Mi nie nadskakuje a więc z automatu cham, prostak itp.

    Oczywiście pojechała przed chwilą przez te 2 dni nie wyszedłem z łóżka nie tylko oczka miała wilgotne i to bardzo, kocham cię itp.

  7. 3 minuty temu, GluX napisał:

     

    Zależy KTO walczy. Miałem tak z moją byłą - ona chyba widziała we mnie przyszłość na wysokim poziomie (coś co dopiero teraz odkrywam u siebie), dodatkowo miałem powodzenie wśród kobiet - z tego co później z nią gadałem to wiedziała, że miałem co tydzień inną. Dwa, starałem się o nią b. długi czas i porzuciłem uciechy z resztą kobiet. Ona była b. wysoka, a ja byłem odpowiednio wyższy od niej.

    Byłem normalny, bez większych nałogów i zaburzeń emocjonalnych i psychicznych - no ale twardo stałym przy swoim (przynajmniej na początku ;) )

     

     

    Gdy rzuciła faceta dla mnie to co spotkanie była takie orgie wielogodzinowe, że sobie nie wyobrażasz. Robiłem WSZYSTKO z nią co chciałem. Pełna władza.

     

    No ale skąd to się wzięło?

    1)Odpowiednia laska - bardzo sobie ceniła seks i się z tym nie kryła (te pyskate z tego co zauważam są najlepsze)

    2)Wyobrażenie kobiety, że spotkała super partię życia

    3)Wyobrażenie kobiety, że ta partia jest na całe życie i będzie miała z nią szczęśliwe, bogate życie oraz piękne i zdrowe maluchy.

     

    Później uruchamia się taka machina hormonalna która związuje was MOCNYM PASEM na 2-3 lata - chyba, że jedno z was spierdoli to wszystko - zdradzi, utyje, oszpeci, zbiednieje itp

     

     

    Ta część zdania " no ale twardo stałym przy swoim (przynajmniej na początku ;) ) "

    Później mi się wydaje że już nie stałeś tak mocno na nogach albo leżałeś przy niej - jak ruszyła maszyna hormonalna

    A więc dlatego się rozjebało klasyczny błąd też tak kiedyś zrobiłem

  8. 26 minut temu, Mayki napisał:

    Oczywiście, że jest sens. Dlaczego w dzisiejszym świecie jak coś nie trwa wiecznie to uważamy to za bezsensowne?

     

    Dziewczyna się żali, że chłopak ją po 5 latach zostawił i "zmarnował jej 5 lat życia". Jakie zmarnował? Przez 5 lat żyła sobie w szczęśliwym związku, miała prezenty, adoracje, seks, pocałunki, śniadania do łóżka. Ale wg niej to było 5 zmarnowanych lat, bo co z tego, że to było, jak już nie ma. "Zmarnował, bo gdybym wiedziała, że tak zrobi, to nie wchodziłabym z nim w związek i poszukałabym kogoś, z kim będę aż po grób".

     

    Życia to zbiór doświadczeń, wchodzisz w związek, z początku jest fajnie, po czasie zaczyna się psuć, bo chce ci wejść na głowę, to kończysz historię i zaczynasz pisać nową. 

    Uroda przemija złapać nowego będzie trudniej.

    Ja rozpierdala Mnie to jak słyszę "że trzeba być ze sobą na dobre i na złe" (W SENSIE JAK PROBLEMY TWORZY SAMICZKA A NIE PRZECIWIEŃSTWA LOSU)ostatnio to słyszałem mówię ale to ty tworzysz te problemy a nie przeciwieństwa losu po czym jebłem wrotami i wyszedłem.

    Ja tylko że każda będzie chciała CI wejść na bańkę :D

  9. 9 minut temu, Tramal napisał:

    rozumiem to tak ze jesli samiec musi "walczyc" to ta kobieta nie jest nim zainteresowana a przez to sie wkvrwia ze jakis jaś do niej podbija (jedna sie wkurwi, druga przez pewien czas bedzie sobie lechtac takim gosciem ego)

     

    jak np. do ciebie jakis pasztety zaczalby sie waflowac to rowniez by cie to prawdopodobnie wkurwialo

    Nie mówię o podbijaniu mówię o relacjach

    No nie wiem w Kobietopedii czytałem że jest wąska grupa samiczek która musi mieć niewolnika, w audycji Marek określił to że jest grupa kobiet która albo zdominuje faceta zniszczy go albo odejdzie.

    Co dzisiaj się z Wami dzieje chlaliście wczoraj

    Walczy w sensie że walczy z nią stawia się

    A nie ze walczy o nią!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  10. 3 minuty temu, Grizzly napisał:

     

    Jak nie ma kontroli nad sobą i swoimi emocjami to jak chce funkcjonować z istotą emocjolną

    Doszło do złego zrozumienia mojego wątku.

    Poprosił bym moderatora na zmianę tematu posta na

    Czy samiec nie uznający nad sobą kontroli przez samiczkę ma sens wchodzić w jakąkolwiek relacje na stałe ze samiczką?

    Nie sądziłem że ktoś nie zrozumie tematu

  11. 10 godzin temu, Pikaczu napisał:

    a moze tak po prostu poszedłes po rozum do głowy ze nie do końca kurwa oto chodzi w tym burdelu?jedni krzyczeli eureka nastepni bingo a my Polacy z zamysłem o kurwa albo ja pierdole.ale komboinuj dalej bo cos ci dzwoni ale jeszcze nie wiesz gdzie%-)

    Można powiedzieć że wybrałem ciemną stronę mocy na początku bo chciałem szybko ....

  12. 11 minut temu, HORACIOU5 napisał:

    @TPakal1 przyznam, że z początku ciężko mi było uwierzyć w to jakie kobiety są naprawdę. Pewne sytuacje były dla mnie jakby mi ktoś ostro przywalił w głowę i skłoniły mnie do przemyśleń. Jak przeanalizowałem sobie wszystkie przeszłe doświadczenia + dodałem to co widziałem jeszcze później to zrozumiałem co i jak. Co do wyjebania na społeczeństwo to przyszło ono samo z czasem. Przestałem się przejmować co ludzie powiedzą i po prostu jestem sobą i robię swoje. Niektórzy mają tak bardzo zakorzenione w sobie dbanie o wizerunek, że mimo prób nie udało mi się ich wyciągnąć z tego chorego myślenia. A tak przy okazji, to akurat samicom najbardziej zależy na opinii społecznej i robią wszystko co mogą żeby wyglądać w czyichś oczach jak najlepiej. Oczywiście to jakie są naprawdę skrzętnie skrywają i kombinują żeby tylko nie ujrzało światła dziennego ;)

    Napisałem to w innym poście nie ma co innych próbować wyciągać muszą dostać po dupie ale w sumie nie którym nawet to nie pomaga

    wszystkim co o tym mówiłem to twierdzili że jestem chory psychicznie a jeden to nawet doniósł to moje wtedy samiczce.

    "On się zrobił chory psychicznie a kiedyś był taki w porządku gościu" pewnie myślał że porucha.

    • Like 1
  13. Witam Braci,

    Trochę czasu Mnie nie było ale muszę się tym podzielić klasykami z wypowiedzi samiczek które ostatnio słyszałem:

    "Dobrze że dużo zarabiasz bo musisz zbierać na dom opieki na starość bo nawet nikt Ci nie poda szklanki wody"

    "Jesteś chory psychicznie i jest z Tobą coraz gorzej zamieniłeś moje życie w koszmar, życzę Ci dużo pracy nad sobą, oczywiście fanfary zwarcie pod kopułą samiczki i klasyczne odchodzę"

    "Powinniśmy być ze sobą na dobre i złe a nie że wychodzisz"

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.