Witajcie,
Skończyłem szkołę średnią (informatyka) i nie wiem co dalej robić. Dałem sobie czas do ogłoszenia wyników z matur na podjęcie decyzji, no i de facto nadal ją odwlekam. I chociaż wyniki dają mi dużą elastyczność w wyborze uczelni i kierunku, tak na same studia mi niespieszno. Czuję, że w obecnym momencie pójście na nie byłoby jedynie ucieczką od wzięcia pełnej odpowiedzialności za siebie. Z drugiej strony mieszkam z rodzicami, jest mi zbyt wygodnie, no i dobrze by mi zrobiła taka pełna terapia szokowa (np. wyprowadzka do innego miasta). Mam jednak plany "zawodowe" związane z aktualnym miejscem zamieszkania, a rezultaty będą mi znane w 2023 roku. Jednakże, w międzyczasie muszę zadbać o alternatywne ścieżki kariery i rozwoju zawodowego. I z tym właśnie mam problem. Jedyne studia, które w miarę mnie interesują, to ekonomia. Ktoś z Was kończył i jest w stanie się wypowiedzieć na temat tego kierunku i perspektywach? Nie będę też ukrywał, że jedną z motywacji jest spora ilość kobiet idących na ekonomię. Mógłbym pójść na IT, ale to nie moja bajka. Druga sprawa, od jakiego rodzaju prac zacząć, żeby nabyć jakiekolwiek umiejętności i doświadczenie? Mam pełno pytań i wątpliwości w głowie, a brak mi jakiejś konkretnej wizji, planu. Tylko cel związany z moim miastem jest dla mnie jasny i klarowny i doskonale wiem co mam robić. Czuję, że wypali, ale jeśli nie, to obudzę się za 3 lata bez alternatywy. I w tym miejscu proszę Was o radę.