Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów '#dylemat' .
-
Czołem Panowie, Zakupiłem plecak z sakwami na wypady turystyczne i bushcraftowe około 3 miesięcy temu za sporą kasę. 2 tygodnie temu zapakowałem się w niego i wybrałem w końcu na upragnioną przygodę w górach. Po przejściu paru kilometrów było mi bardzo ciężko. Ekwipunek, który miałem ze sobą był zbyt ciężki. Po powrocie do domu zważyłem plecak. Okazało się, że włącznie z pokrowcem, sakwami i zapięciami jest ponad 600g cięższy od deklarowanej wagi przez sprzedającego. Gdybym to wiedział wcześniej z całą pewnością bym go nie kupił. Szedłem w kierunku odchudzenia sprzętu. Jestem mocno rozczarowany bo cały zabieg kosztował mnie 1300zł, a wagi przybyło, komfort zmalał. Czy w świetle prawa można zwrócić używany towar zakupiony w sklepie internetowym gdy zorientowałem się, że jego stan faktyczny nie jest zgody z opisem na stronie? Czy to podlega pod zwrot z tytułu rękojmi? Nie pomyślałem totalnie żeby zważyć go zaraz po zakupie. Dodam, że kupiłem go na fakturę. Co napisać sprzedającemu? Póki co sklep zaproponował mi rabat 50zł na kolejne zakupy, których zupełnie nie potrzebuję dodając, że nic więcej nie są w stanie zrobić... Dziękuję za pomoc i ew. sugestie.
-
Witajcie! Gdzieś tak w połowie lipca wyemigrowałem za pracą do miasta Łodzi. Wynająłem tam (dość w ciemno) pokój w mieszkaniu. Pokój dwuosobowy, z balkonem wynajmowany solo, cena dość atrakcyjna. Z racji tego, że ostatnio hajs mi się zaczął zgadzać - a i pojawiło się pewne pragnienie poprawy estetyki pomieszczenia zaplanowałem sobie mały remoncik : w sensie pomalowanie, wyszpachlowanie ścian, dodanie jakiejś grafiki na ścianie oraz ręczne wykonanie jakiegoś fikuśnego żyrandola. Wszystko pięknie wymyślone, termin akcji zaplanowany Nagle małe bum w świetle moich planów. Współlokator rzuca propozycji zamiany pokojów, bo ma tylko jedynkę a chciałby zamieszkać z kolegą. No i naszły mnie wątpliwości, W skrócie Opcja zostaję na swoim: pokój jest fajny i przestronny, ma balkon, pomysł na aranżację wydaje mi się dość konkretny i jeżeli nie wymięknę bedę miał zajebity kwadrat. Minus - ładuję więcej kasy (ok 270 zł/miesięcznie różnicy) za wynajmowanie pokoju w nie swoim mieszkaniu, w mieście, w którym planuję pozostać max 2 lata. Opcja zamiany: więcej sosu zostaje w kieszeni, brak pomysłu na mniejszy(i ciaśniejszy) pokój, no i jeszcze na 80% ten koleś jest pedałem i dlatego chce sobie z kolegą zamieszkać. Także panowie: jak macie jakieś sensowne rady to dawajcie.