Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'antropologia' .
-
Jakie jest sedno atrakcyjności egzotycznych dziewczyn?
Diabeł_Rokita opublikował(a) temat w Społeczeństwo
Podstawa Atrakcyjność następnego pokolenia skaluje się w dół wraz z rosnącym podobieństwem genetycznym. Patrz: rodzina Habsburgów lub inne przypadki kazirodztwa. Na podstawie "przeciętnego" czyli powiedzmy najczęściej spotykanego poziomu różnorodności genetycznej tj. związków dwóch obcych osób ale tej samej narodowości/grupy etnicznej skaluje sie też zupełnie przeciętna atrakcyjność. Kontekst i inspiracja Zauważyłem, że podobają mi się dziewczyny, które mieszkają w Polsce ale nie są rodowitymi Polkami, tj. te zauważalnie wyróżniające się swoją urodą w naszym kraju. Czasami nawet odczuwałem taki dziwny, niewytłumaczalny pociąg do jednej żeby dopiero później dowiedzieć się od kolegi że dana dziewczyna pochodzi z kraju X. Rozwinięcie Myślicie, że to możliwe żeby atrakcyjność skalowała się też w górę wraz z jeszcze mocniejszymi różnicami genetycznymi? Weźmy za podstawę rozważań dwie osoby z zupełnie różnych części świata, którzy reprezentują bardzo egzotyczny i rzadko spotykany kod genetyczny. Wtedy fakt, że Polki podobają mi się mniej dałoby się wytłumaczyć tym, że zachodzą między mną a nimi takie tycie, minimalne podobieństwa genetyczne ale na podłożu niemalże etnologicznym czyli powiedzmy 100 pokoleń wstecz a nie 2 czy 3 jak w przypadku kazirodztwa dynastii Habsburgów. Myślicie, że istnieje jakaś pierwotna, naturalna, nieposkromiona potrzeba mieszania swoich genów z tak obcymi że niemal egzotycznymi? To by też tłumaczyło dlaczego na rynku matrymonialnym średni z japy Miguel cieszy się większym zainteresowaniem niż średni z japy Kowalski. A może to po prostu mój fetysz albo urojenia i sobie to wszystko racjonalizuję i w ogóle to lepiej żebym spierdalał na drzewo zwalić konia bo nie myślę trzeźwo?- 9 odpowiedzi
-
- antropologia
- za granicą
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dokształcając się i siedząc prawie co chwila z nosem w książkach znalazłem coś naprawdę interesującego i ciekawego. Ale zanim przejdę do sedna na początku przedstawię zarys naszego dzisiejszego bohatera. Jest nim Erich Fromm. Niemiecki psycholog, psychoanalityk, filozof pochodzenia żydowskiego. W moje ręce trafiło jego dzieło pod tytułem "Anatomia ludzkiej destrukcyjności". W książce od podstaw analizuje skąd w człowieku bierze się agresja w stosunku do własnego gatunku, a także wysuwa kontrę samemu Freudowi. Ale nie o tym ten temat został założony. W swoim dziele autor dokonuje podziału rodzaju ludzkiego na trzy następujące społeczności bazując na kulturach pierwotnych. Postaram poniżej opisać w jaki sposób wygląda ujęty przez autora podział. "Społeczeństwo cieszące się życiem" Ludzie żyjący w takim społeczeństwie głównie kierują się w swoim życiu ogólnym rozwojem w każdej dziedzinie. Agresja jest bardzo rzadka, jej występowanie jest naprawdę skrajne, tak samo jak przestępstwa co za tym idzie nie ma surowych kar. Wojna w rozumienia sama w sobie praktycznie nie istnieje. Dzieci są traktowane z miłością. Kobiety zaś nie są napiętnowane ani poniżane. Istnieje wysoki poziom współpracy. Brak stanów depresyjnych. Większość członków plemienia charakteryzuje się wysoką energia życiową i radością. Nie brakuje tutaj tak naprawdę niczego. Ani jedzenia, ani wody. Seks nie jest tutaj traktowany jako największa przyjemność i życie członków takiej społeczności nie jest podporządkowane wprost temu, by za wszelką cenę zdobywać samice. Seks jest częścią szczęśliwego życia. Nie przykłada się tutaj znacznej uwagi do osiągnięć. "Społeczeństwo agresywne" Tutaj wojna i agresywność jest czymś normalnym. Istnieje współzawodnictwo oraz rywalizacja. Nie ma ona jednak formy destrukcyjnej i jest prowadzona w formie rozgrywki czy też sprawdzenia samego siebie. Dzieci są wychowywane do ciężkiej pracy dla której przerwą może być zawarcie związku małżeńskiego i jak dobrze to znamy oddanie się hajowi, aby tylko za wszelką cenę sobie ulżyć. Kładziony jest tutaj duży nacisk na to, żeby coś w życiu osiągnąć, dorobić się i być kimś szanowanym. Tym, którym się nie udało są często izolowani od reszty społeczności, ale nie są oni poddawani żadnym formom agresji czy pogardy. Największą obsesję stanowi praca. Religia bazuje na poszukiwaniu odpowiedzi na to skąd się biorą choroby oraz jak można im zapobiec. "Społeczeństwo destrukcyjne" W tym systemie występuje duży odsetek przemocy, agresji oraz okrucieństwa. Życie członków takiej kultury opiera się na życiu w ciągłym strachu i napięciu. Największą przyjemnością jaką może spotkać członka takiej kultury jest zamoczenie swojego własnego kutasa w mokrej i ciasnej cipie. Społeczeństwo jest to jest bardzo nastawione na pozyskiwanie dóbr materialnych za wszelką cenę. Wyróżnia się głównie tym, że ludzie nie są tutaj szczęśliwi, a każdy przejaw szczęśliwości jest tłumiony przez samych siebie czy też przez innych członków tego kręgu. Bardzo wysoki stopień posępności. Fałsz, obłuda oraz zakłamanie jest na porządku dziennym. Przedstawiciele takiego systemu potrafią udawać przyjaciela tylko po to,by kogoś zabić oraz uzyskać jego dobra materialne. Co interesujące jest to, że różnorakie choroby oraz przeciwności losu są wytłumaczalne magią albo złym urokiem. Czy pewne cechy nie są i to bardzo podobne do dzisiejszej cywilizacji? Będąc po lekturze "Transferingu rzeczywistości" Zelanda dostrzegam jak wiele rzeczy ze sobą się pokrywa. Kropki w głowie się łączą i coraz bardziej człowiek otwiera oczy na to w jakiej obłudzie i kłamstwie żyje.
- 23 odpowiedzi
-
- 1
-
- antropologia
- rozwój
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: