Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'bakterie' .
-
W związku z zaistniałą ostatnimi czasy sytuacją zagrożenia epidemią może pojawić się problem z zaopatrzeniem w maseczki ochronne. Nie będę wnikać, czy one rzeczywiście chronią przed zakażeniem, czy nie, ale jeśli pojawi się nakaz powszechnego noszenia takich masek, to być może nie wszystkim uda się w nie zaopatrzyć. Chciałam więc podsunąć pomysł samodzielnego zrobienia takiej maski. Wkleję filmik, w którym na samym początku, jest pokazane jak można zrobić taką prowizoryczną maseczkę. Zamiast ręcznika papierowego (użytego w filmie) możemy wykorzystać np. fartuch albo czepek ochronny, które możemy bez problemu kupić np. w sklepie ze sprzętem medycznym. Nie chcę siać paniki, ale sądząc po obecnych cenach masek (cena za sztukę przed koronawirusem ok. 40 groszy, obecnie ok.10zł.) i ich braku w aptekach Polacy wolą się zabezpieczyć. Jak ja podchodzę do tej sytuacji? Bardzo spokojnie. Zachorowania się nie obawiam, jedyne co mnie może zaniepokoić to przymusowa kwarantanna miejsca, w którym mieszkam, gdyby doszło tam do pojawienia się osób zarażonych. Mam nadzieje, że sytuacja z Chin w naszym kraju się nie powtórzy. Poza tym już niedługo wiosna, która ma być ponoć bardzo ciepła, a to chyba może być przeszkodą w rozprzestrzenianiu wirusa. Pozdrawiam Właśnie zauważyłam, że poza Rezerwatem pojawił się temat związany z wirusem założony przez @Turop. Przejrzałam i nasunęło mi się kilka wniosków. Ktoś wspomniał, że może dojść do odcięcia energii elektrycznej. W takiej sytuacji kupowanie produktów mrożonych chyba mija się z celem. Kolejny mój wniosek jest taki, że w sytuacji zagrożenia epidemią najważniejsze jest nasze zdrowie i odporność naszego organizmu. Więc jeśli już robimy zapasy to powinny być to rzeczy, trwałe, ale też wspierające nasze zdrowie. Produkty wysoceprzetworzone tj. konserwy, cukier, słodycze, dania w proszku mimo, że są bardzo trwałe to ze zdrowym jedzeniem mają bardzo mało wspólnego i zamiast nam pomóc, mogą nas osłabić. Ja zapasów nie robiłam, ale gdybym takowe miała zrobić to stawiałabym na suszone owoce, orzechy, kasze, ryż, herbaty ziołowe- czyli rzeczy małoprzetworzone, ale jednocześnie mające długi termin ważności. Takie jest moje zdanie, ale oczywiście każdy niech robi, jak uważa .