Witajcie,
Ostatnio spotkałem znajomego, który był bardzo załamany, pokazał mi, że ma wzięte 40 tyś kredytu nie wiadomo dlaczego, nie wie skąd wzięła mu się ta kwota do spłaty, dostał informację z dnia na dzień, jak logował się na swoje konto bankowe w jednym z banków, sam mi się przyznał, że nigdy nie brał żadnego kredytu w banku, do którego przynależy, ktoś posłużył się prawdopodobnie jego danymi. Jak w takim wypadku bronić się, jak ustalić , kto się włamał ? Czy się włamał ? Kto podpisał umowę elektroniczną, podpis elektroniczny. KOLEGA NIE BRAŁ ŻADNEGO KREDYTU ANI CHWILÓWKI.
I co jeszcze go zaszokowało, jest to, że dostał pismo z jednej agencji kredytów chwilówek, że ma w ratach do spłaty 15 tyś złotych, co jest najciekawsze, nie brał żadnego kredytu w kredytach chwilówkach ani w banku.
Jak w takim wypadku bronić się, jak otrzymamy jakieś pismo z banku, albo z agencji kredytów chwilówek do zapłaty, albo ktoś posłużył się naszymi danymi ?
Proszę o pomoc, doradźcie coś, sprawa jest bardzo poważna.