Ej Ty tak Ty. Siedź cicho, nie odzywaj się, nie wychylaj się, chcesz oberwać? Jesteś głupi, nie masz w ogóle szans, żeby Ci się udało. Chyba Tobie coś w głowie się pomyliło. Jesteś psychicznie chory. Tylu ludzi próbowało i czemu akurat Tobie, by się miało udać? Ty chyba nie mówisz poważnie? Stary to wszystko nie ma sensu!
Oni wiedzą. Oni doskonale wiedzą, że już jesteś lepszy od nich. Wyczuwają to podświadomie. Czują, że stajesz się kimś, a oni ciągle stoją w tym samym miejscu. To co trzeba z dziadem zrobić? Przecież on nie może być lepszy niż my! Co on sobie myśli, że zrobił to i to i uważa się za nie wiadomo kogo? Trzeba go zgnoić, zniszczyć, siejmy nienawiść, opluwajmy go, bo sami nie umieliśmy nic, ale to nic zrobić z własnym życiem, bo mieliśmy setki głupich wymówek zamiast działać.
Przeraża mnie delikatnie fakt jak ludzie są podli, będą chcieli zniszczyć każdego człowieka, który jest lepszy od nich, który zaczyna się wyróżniać, zaczyna coś robić z własnym życiem. Sukces nie tylko rodzi same pozytywne aspekty, ale także mnóstwo wrogów, którzy czekają na to, żebyś się potknął, a jak już się potkniesz nie podadzą Ci ręki, ale zaczną Cię kopać jak będziesz na samym dnie.
Nie rozumiem też jak do cholery nie można walczyć o samego siebie, to przecież jest komiczne, spierdolenie społeczne zaczyna sięgać zenitu, mało jest ludzi ambitnych chcących czegoś więcej niż tanich szczyn z Biedronki. Wy chyba mi z nieba spadliście