Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'galicja' .
-
Filmy często o lekkim zabarwieniu lewicowym to jednak warto posłuchać i skonfrontować z materiałami o wspaniałej szlachcie jakich jest sporo w YT. Pańszczyzna. Spotkanie z Kamilem Janickim Reforma rolna. Dziedzic i chłop wobec ziemi Polskie Django. Bunt i przemoc na wsi polskiej w XIX w. / Rozmowa z prof. Adamem Leszczyńskim Pańszczyzna na ziemiach polskich. Czym była? Dlaczego ją zniesiono? Jakie były tego konsekwencje? Recenzje i słowo do ksiązek: Adam Leszczyński: "Ludowa historia Polski" - recenzja książki - dr Piotr Napierała BĘKARTY PAŃSZCZYZNY. HISTORIA BUNTÓW CHŁOPSKICH [91 Wszechnica Mediacji] Chłopski bunt. Ukryte i jawne formy oporu na wsi. Od feudalizmu do XXI wieku. O przemianach na polskiej wsi w perspektywie historycznej cz.1 cz.2 Niewolnictwo w Polsce i rzeź galicyjska, czyli jak chłopi zbuntowali się przeciw panom i księżom Spotkanie z Michałem Rauszerem o Bękartach pańszczyzny
-
Dzień dobry w te środowe popołudnie. Chciałbym podyskutować tu o tym jak w Polsce na początku XX wieku jeszcze głodowano. Posłużę się kilkoma danymi i historią rodzinną. Znalazłem rok temu taki artykuł "Nasi pradziadkowie głodowali bardziej niż dzieci w Afryce. Czy strach przed niedożywieniem mamy w genach?" (http://ciekawostkihistoryczne.pl/2016/04/11/setki-tysiecy-polakow-umieraly-z-glodu-ale-kosciol-i-tak-zabranial-im-jesc-miesa/), w którym opisywana jest skala głodu w zaborze austriackim. Sam artykuł jest drastyczny sam w sobie, ponieważ ukazuje skalę zjawiska biedy. Drugi, z pamiętnika pradziadka jednego z wykopowiczów (źródło https://www.wykop.pl/link/2897131/pamietnik-pradziadka-zostal-ukonczony/), fragment: "Płacono mu 40 od kopy, też bez jedzenia, to pamiętam jak nie raz wrócił wieczór zmarznięty i głodny i nie mógł dłoni rozewrzeć od mrozu i siekiery, ale że był to człowiek który umiał się pogodzić z tem ciężkim losem, bo znał on i cięższe czasu i doświadczenia, bo był czas kiedy pogożał w czasie ciężkiej zimy i pozostał z nami wówczas małymi dziećmi i z bydlakiem pod gołym niebem, bo domostwo spłonęło do szczętu, bo woda była zamarzła i było jej mało, a ów pożar wznieciła głupkowata służąca sąsiada i przez to nieodpowiedzialna i rodzice z dziećmi wyjątkowo dobrych ludzi pobudowali. W owym czasie była też u nas i szkoła w której uczyło się już około 200 dzieci na dwóch nauczycieli, a że wioska jest duża i rozciągła na 7 kilometrów, więc ja też musiałem do niej chodzić 4 kilometry i tu żeśmy chodzili na cały dzień a że wiele razy nie było w domu chleba, więc niemało razy uczyłem się o głodzie cały dzień a gdy czasem dali rodzice 4gr na bułkę tam sobie i nie kupił, bo trzeba było kupić ołówek, czy zeszyt chcąc mieć na czym pisać, a przyszedłem do domu wieczór głodny i zmarznięty, bo przecież nie było stać rodziców na ciepłą odzież dla nas. I tak chodziłem do owej szkoły przez 6 lat a raczej przez 6 zim, bo w lato trzeba było pomagać rodzicom albo iść za bydłem w pole, to też nie można było się tak nauczyć jak dzisiaj i do tego jakże mógł nauczyciel dobrze uczyć, gdy miał setkę dzieci w klasie. Nikt się też tak nie troszczył o to jak się te dzieci uczą ale więcej troszczono się o naukę religii i starczało gdy dziecko było wychowane religijnie." (Polecam przeczytać całość) Także moja babcia, w około '35 roku, wraz ze swoją rodziną przywędrowała na Lubelszczyznę (Hrubieszowszczyznę) z Galicji, okolic Rzeszowa, gdzie bieda na wsi i przeludnienie były na porządku dziennym. Ciotka babci wyjechała do Ameryki (analogia do fragmentu z artykułu) i wysyłała im paczki. Babcia zawsze miała obsesję na punkcie jedzenia - w sumie jak każda, ale moja miała aż do przesady. Zawsze musiały być zapasy, zawsze pytała każdego "a głodny nie jesteś?" - i to bardzo często. Macie jakieś rodzinne doświadczenia z Galicją? Co o tym sądzicie? - Przez co to było? Jakie myśli przychodzą wam odnośnie tych danych? Ostatnio także wstawiono ciekawą mapę, gdzie przedstawiono PKB per capita w Europe w 1938 roku, o czym w sumie już Marek mówił. (jest zauważalna różnica pomiędzy krajami katolickimi i protestanckimi, o czym pisał Max Weber)