Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'młodamatka' .
-
Początek posta przekleiłem z innego tematu z lekkim editem - wydaje mi się to ciekawy case, także zapraszam do dyskusji. W zeszłą niedzielę widziałem się z 21-letnią matką singielką. Od początku komunikuje że nie szuka ojca dla swojego dziecka. Ja od początku sygnalizuję, że nie interesuje mnie tylko seks, ale nie zamierzam wchodzić w żaden sensowny związek, bo nie mam na to przestrzeni (FWB). Był alkohol, dużo dotyku z mojej strony, sporo śmiechu i trochę poważnych tematów, głównie skupiających się na byciu samotną, młodą matką - no nie uciekliśmy od tego niestety; ale finalnie - bardzo pozytywnie dla obu stron. Jeśli jej wierzyć, to jestem 3 facetem którego spotkała w realu na Tinderze, z pozostałymi po jednym spotkaniu (nie pykło). Widać i słychać że chce przygód po 4 latach skupiania się niemal tylko na dziecku, jest mocno zblokowana żeby pójść za głosem emocji. Widzę, że ją ciągnie do łóżka, ale no są pewne opory. Stosuje nieświadomie push and pull w stosunku do mnie. Nie dała się pocałować i później w drodze powrotnej powiedziała, że dałem jej strasznie dużo do myślenia (w negatywnym kontekście komentując moje analityczne myślenie, w pozytywnym - żeby wyjść ze skorupy matki polki i choć odrobinę zadbać o swoje potrzeby). Zaciążenie w wieku 16 lat wymagało drastycznie szybkiego dorastania i wyuczenia w sposób błyskawiczny pewnych cech żeby ogarnąć taką odpowiedzialność. Dało to taki efekt, że panna jest miksem odpowiedzialnej mamuśki i nastolatki - zachowuje się przeważnie jak dojrzała kobieta, natomiast błąka się w kwestiach relacyjnych i społecznych jak we mgle, bo przecież dziecko ją uziemiło w domu i uniemożliwiło pełny rozwój jak na wiek przystało (w naszych uwarunkowaniach kulturowych). Widzę, że na mnie leci i ma niespełnione potrzeby (być może od lat?), ale ma silne blokady jak wspomniałem i o których wprost komunikuje - stąd też brak zdecydowanych ruchów z jej strony. Chcę ją rozpracować, bo widziałem pozytywną reakcję na moje zbliżenia i niesamowicie mnie kręci to, że jest taką hybrydą odpowiedzialej matki i gówniary. Mimo tego, że nie dopuściła mnie do swoich ust, jestem pewien że odczuła dużą przyjemność z tego, kiedy mocno przytuliłem ją do siebie (nie uciekała od tego) i całowałem zmysłowo po policzku - widać to było po uśmiechu i zakłopotaniu, a także podczas podróży powrotnej (pytała m.in. wprost jakie czerwone flagi w niej widzę, co interpretuję jako chęć zdania feedbacku z mojej strony - tj. że zależy jej na poznaniu mojej opinii). Od tego spotkania piszemy sobie sporadycznie. Jest chętna na kolejne spotkania, napisała wprost "dajmy ponieść się tym emocjom, za długo zwlekałam z tymi tematami, itd.", teraz co chwilę dopytuje o kwestie łóżkowe, np. ciekawi ją to czy potrafię być delikatny skoro podnoszę ciężary, itp. Jednak na zmianę z chłodnikami, typu "skąd pewność że do czegokolwiek dojdzie?". Neguję ją, że niepotrzebnie robi sobie tym pod górkę, i żeby po prostu dała się poprowadzić i współpracowała, to będzie zachwycona. Do sedna - zbliża się seks, ale po 1) nie chcę narobić jej syfu w bani (dlatego od początku mówię, że nie chcę związku i opowiadam o moim luźnym podejściu do tematu), po 2) nigdy nie spałem z kobietą po ciąży. Może jest ktoś doświadczony (kto sypiał z młodą matką) i podzieli się jakimiś wnioskami i radami jak do niej podejść? Panna 7-8/10, bardzo urodziwa i zadbana, była w obcisłej sukience i fizycznie nic nie wskazywało na to, że jest po deliverce. Jest jakieś ryzyko że jej ciało odstaje od normy w stosunku do rówieśniczek które nie miały przyjemności rozpychania vaginy w takim stopniu?
- 40 odpowiedzi
-
- 1
-
- młodamatka
- 21latka
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: