Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'milfy' .
-
Kilka moich spostrzeżeń o znajomości z pewną MILF. Znamy się już kilka lat, jest moją koleżanką, chociaż zdarzyło nam się wylądować w łóżku. Na początku naszej znajomości owszem chciałem, żeby było między nami coś więcej niż zwykła znajomość ale ostatecznie skończyło się tylko na relacji kolega - koleżanka. Dużo o sobie nawzajem wiemy, ona była z facetem przez 5 lat, mieli już brać ślub, ale on dosłownie tuż przed ślubem skoczył sobie na bok, ona się o tym dowiedziała i podziękowała mu za współpracę, pewnie dlatego bała się wchodzić w nowe związki. Ona zresztą też wie sporo na mój temat, o moich relacjach z innymi kobietami, po prostu ze sobą rozmawiamy o takich rzeczach jak zwykli znajomi. Około pół roku temu jednak moje podejście do kobiet po tym, jak o mało co nie wpakowałem się w być może potężne problemy wiążąc się z laską z dzieckiem z poprzedniego związku, która mieszkała z mamusią chcącą ze mnie powoli ale konsekwentnie zrobić przybranego tatusia dla jej dziecka. Od momentu jak z nią zerwałem kompletnie mi się odechciało jakichkolwiek związków. Kiedyś zazdrościłem kolegom czy koleżanką, że się zaręczają, biorą ślub itd. a dziś jest mi to obojętne - nie czuję już takiej presji jak kiedyś. No dobra, ale miało być o tej koleżance MILF. Ostatnio dość często się spotykamy i ona wie dobrze, co się stało i że nie mam zamiaru wchodzić w jakiekolwiek związki. Ona zresztą też nie i powiedziała mi to wyraźnie. Ale pomimo tego zdarzyło nam się już lądować w łóżku i spędzać świetne noce ze sobą. Gdyby chciała coś podstępnie ugrać, nie wiem przespać się ze mną raz drugi, to pewnie by zaczęła coś tam napominać, że może byśmy spróbowali być razem czy coś w tym stylu. Dodam, że laska ma 37 lat (ja mam 30) i raczej takie numery jej nie w głowie - może po prostu podoba jej się nasza obecna relacja czyli friends with benefit
- 43 odpowiedzi
-
- 1
-
- ryczące czterdziestki
- mh
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Siema samcy. 31 lat, dużo pracuje/ własna firma - to forum wydaje sie ze da odprezenie od spraw codziennych/stresów. Dotarłem tu dzis po pewnym wpisie i zaciekawily mnie artykuły o wtopach, MILFach i pierdach Apropo pierdów- w liceum puszczalismy sobie z kumplami dużo przenośników...niektóre były zabójcze! Kiedys cos wiecej o tym napisze O Milfach też cos skrobne kiedys pozdro!