Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'myśli' .
-
Jakiś czas temu zaczęły podobać mi się Filipinki i ogólnie Azjatki. Także mieszkanki Ameryki Południowej są bardzo ładne. Najseksowniejsze są jednak moim zdaniem Filipinki. Zacząłem więc myśleć nad wycieczką na Filipiny. Dużo słyszałem plotek, że tam podobno jest niebezpiecznie, terroryści grasują po prowincjach czy coś w ten deseń. Któryś Brat może to potwierdzić? Podobno na jednej z wysp żyje grupa polaków. Myślałem że gdy już się zdecyduję na wyprawę w tamte strony, będę miał się gdzie "zahaczyć". Nie mogę jednak znaleźć żadnego kontaktu do nich by choćby zadać im kilka pytań.
- 8 odpowiedzi
-
Cześć Bracia. Tak sobie ostatnio myślałem jakie znaczenie ma życie dla wrzechświata. Doszedłem do wniosku że nie wiem i się nie dowiem bo raczej nikt nie wie. Ludzie stworzyli religię i ideologię aby ich nudne życie miało sens i dawało motywację do działania oraz pracy. W takim przypadku najlepiej zejść na ziemię i zająć się codziennością jednak takie rozważania zwyczajnie ciekawią i często do nich wracam, a brak możliwości zdobycia odpowiedzi przygnebia. Chłopaki co o tym myślicie? Jakie są Wasze przemyślenia na ten temat?
-
Siema Bracia Ostatnio naszło mnie pewnie przemyślenie dotyczące survivalu. Na początek powiem, że nie jestem prepersem, a samą tematyką luźno się interesuję. Jak wiemy survival to temat obszerny, a dobre przygotowanie do przetrwania w trudnych warunkach wymaga sporej wiedzy, umiejętności, znalezienia miejsca do schronienia, robienia zapasów, które co pewien czas trzeba odnawiać, aby jedzenie było zdatne do spożycia, zakupienia odpowiedniego sprzętu,planu działania i wielu innych rzeczy. To wszystko ma sens jeśli rzeczywiście dojdzie do jakiejś katastrofy np. klęska żywiołowa, wojna, rewolucja itp. i umożliwi przetrwanie takich trudnych czasów. I tu pojawia się problem. Co jeśli nie dojdzie do żadnej katastrofy, a byliśmy prepersem przez wiele lat i zainwestowaliśmy w to wiele czasu, energii i pieniędzy? Załóżmy, że pewien 75-letni dziadek - prepers budzi się pewnego dnia i robi podsumowanie swojego życia. Przez wiele lat był prepersem, ale nigdy nie było sytuacji, kiedy musiałby użyć swoich umiejętności i wieloletnich przygotowań do tego, aby przetrwać w ciężkich warunkach. Człowiek ten zdaje sobie sprawę, że nie zostało mu już wiele lat życia i raczej już z pewnością nie będzie musiał korzystać z tego czego się nauczył i tego co zgromadził. Dochodzi do wniosku, że zmarnował mnóstwo czasu, pieniędzy, energii i zdrowia na coś co okazało mu się niepotrzebne i mógł te zasoby przeznaczyć na coś innego. Zastanawia mnie czy osoby, które są prepersami muszą szukać jakiegoś zagrożenia na świecie (choćby nieprawdziwego i bardziej spiskowego niż realnego), które utwierdziłoby ich w tym, że ich przygotowania mają sens bo w przeciwnym przypadku straciliby wiarę i motywację. Takie utwierdzanie się w poczuciu jakiegoś zagrożenia mogłoby być bardziej widoczne zwłaszcza u takich wieloletnich zaawansowanych prepersów, którzy już sporo zainwestowali w tym temacie i nie chcą dopuścić do swojej świadomości, że ich dotychczasowe działanie może być bezsensowne bo do żadnej apokalipsy nie dojdzie. Oczywiście jeśli bycie prepersem jest hobby dla kogoś to do takiego problemu raczej nie dojdzie bo dla takiej osoby jest to przyjemność i dobrze spędzony czas. A co Wy sądzicie na ten temat? Zachęcam do dyskusji
- 17 odpowiedzi
-
- prepersi
- przetrwanie
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jaca myśli, że Gocha zdradza go z moderatorem Daniela
MoszeKortuxy opublikował(a) temat w Uniwersum DanielMagical
-
- danielmagical
- stream
- (i 9 więcej)
-
Jacek ma myśli samobójcze i płacze przez Goche
MoszeKortuxy opublikował(a) temat w Uniwersum DanielMagical
Szkoda Jacka. Daniel wziął go w obronę. Gocha to zło.- 8 odpowiedzi
-
- danielmagical
- jaca
- (i 9 więcej)
-
Podatność na sugestie, kotwice myślowe
deleteduser71 opublikował(a) temat w Męskość i rozwój ogólnie
Panowie, podpowiedzcie... od jakiegoś czasu (czy. od kilku lat), mam pewien problem a mianowicie to, że moja podświadomość stała się zbyt chłonna i podatna na sugestię. Przejawia się to w tak wielu aspektach życia, że zacząłem przywiązywać uwagę do detali i szczegółów zbyt silnie, czasem myślę, że to po prostu pedantyzm, jednak w niektórych przypadkach zacząłem zauważać, że jest to niepokojące i dość mocno zaczęło mi to przeszkadzać, bo stało się to uciążliwe. Kilka przykładów,... Dostajesz od kogoś prezent, np. słuchawki, etui do telefonu, myszkę do kompa: myślisz: "fajne, podoba mi się, z pewnością się przyda", i tu ktoś Tobie mówi: "jak będziesz używać myśl o mnie". No i cyk... programowanko się załącza, włącza się w głowie notes: '"myśleć o tej osobie gdy to używam, mam przy sobie itp."... i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że zbyt silnie to oddziaływuje i czasem gdy np. mam to w ręku, używam albo coś "łapie się na tym", że mówię albo zachowuje się tak jak ta osoba, bądź, że inni widzą część tej osoby we mnie. Fajnie jest dostawać prezenty, jednak z takiego powodu jak wyżej opisany poprosiłem kilka osób by nic mi nie dawały, mówiąc, że prezentów nie lubię, choć lubię dostawać jak chyba każdy. Czy czasem nie przejawia się tu energia wymiany itp. ? Kolejnym przykładem może być np. to gdy czytam coś, bądź słucham to najczęściej emituje tym co właśnie "pochłonąłem"... Lub odzwierciedlam myśli lub zachowanie tego o czym czytam, co słucham czy z kim rozmawiam, jakby gdzieś moje własne JA było schowane i nie chciało się ujawnić. I jeśli np. z jedną osobą kłócę się przez tel, po chwili zadzwonię do innej by pogadać o czymś innym to ta druga osoba, do której dzwonię na początku rozmowy odbiera jakbyśmy rozmawiali o czymś innym albo jakby rozmowa przebiegała między innymi osobami. Nie zawsze tak jest ale czasem tak. I tu czasem jest coś dziwnego, bo np. patrzysz czy obcujesz z kimś kto nie daje zbyt dobrego przykładu, nie jest wzorem do naśladowania, i ewidentnie Twoje życie różni się od czyjegoś. Chciałbyś zachować suwerenność jako jednostka jednak przez kierowanie energii inni ludzie odbierają nie Ciebie jako Ciebie ale Ciebie jako tą osobę. Czyli zamiast patrzeć na mnie jako na mnie, widzą tą osobę, na której ja skupiłem uwagę. Jest to przydatne gdy trzeba coś załatwić albo czymś zabłysnąć, wystarczy pomyśleć intensywnie o tej osobie i bez trudu można przywołać walory takiej postaci. Problem pojawia się gdy nie chcemy być postrzegani jak dana osoba i nie chcemy kierować w nią swojej uwagi, a ta osoba czy też różne osoby usilnie o tą uwagę zabiegają, dręcząc, zawracając głowę, psocąc, robiąc złośliwości itp. Mam też takie dziwne wręcz bardzo silne odczucie, i sprawdzałem to wielokrotnie: "Ludzie słyszą moje myśli!". Nie wiem jak to działa ale tak jest. Człowiek, z którym rozmawiam w danej chwili jest w stanie kilkukrotnie zmienić do mnie nastawienie, podejście, od sympatycznego do wrogiego i znów sympatycznego zaledwie w kilka sekund w zależności od tego co akurat pomyślę. A jak w myślach powiem komplement to się uśmiechnie. Ale to chyba w innym poście. Takie zjawiska mam od kilku lat i jeszcze niezbyt umiem to dobrze uporządkować. P.S. A podczas pisania tego posta miałem deja vu -
Ciekawe podejście do rozwoju. Co o tym myślicie?
- 5 odpowiedzi