Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'podsumowanie życia' .
-
Samcze podsumowanie życia, czyli marzenia i cele kontra rzeczywistość
TheFlorator opublikował(a) temat w Twoje cele życiowe
Uwaga, będzie filozoficznie i depresyjnie. Czując, że stosunkowo niedługo na liczniku pierwsza cyfra 3 przekręci się na 4, coraz częściej dopadają mnie pewne myśli i nie moge się od nich uwolnić. Zamiast od razu pędzić kupować kabrioleta na kredyt, wolę na początku podzielić się z wami tymi przemyśleniami. Coraz częściej zaczynam robić pewne podsumowanie dotychczasowego życia, osiągnięć i porażek. Dotyczy to sfery osobistej jak i zawodowej. A skoro trafiłem na to forum i o sferze osobistej pisałem w dziale "moja historia" więc oceny tej sfery można się domyślić. Także, skupiając się na materialnej i zawodowej: Starając się patrzyć w miarę obiektywnie , nie jest źle ale mogłoby być duużo lepiej i mój wewnętrzny krytyk nie daje mi spokoju ostatnio. Uważam, że wewnętrzny krytyk jest potrzebny i go lubię, bo czasami motywuje do działania. To z czego jestem tak na prawdę dumny, to to, że byćmoże nie jest to wiele w sensie finansowym, ale osiągnąłem to SAM własną pracą i dążeniem do celów bez żadnych spadków, zastrzyków finansowych od rodziny ani konekcji. W domu dostałem narzędzia (wykształcenie i w miare dobre wzorce) ale na pewno nie "smykałkę do pieniędzy" a wręcz przeciwnie. Staram się śledzić i czytać o osiągnięciach finansowych i zawodowych ludzi finansowego sukcesu aby "podpatrywać" pewnych zachowań i cech charakteru i brać przykład i się motywowac ale coraz częściej ma to odwrotny efekt: 1) patrzę z podziwem ale później porównuję (chcąc nie chcąc) siebie i efekt jest odwrotny do mobilizacji mówiąc delikatnie 2) pare razy na spotkaniach ze znajomymi, też dokonałem takiego porównania i efekt był podobny. Coprawda porównałem się do ludzi wyżej ustawionych oczywiście. 3) cały czas jestem świadomy, że nie znalazłem jeszcze tej prawdziwej pasji, która teoretycznie połączona z zapierdalaniem pomogłaby mi osiągnąć wolność finansową (a może to tylko legenda...) Czy w ogóle takie podsumowania życia mają sens skoro w większości (śmiem twierdzić) przypadków marzenia/cele a rzeczywistość to dwie zupełnie inne rzeczy? Czy byćmoże zbyt wybujale marzyłem i wierzyłem naiwnie? Jak przekonać podświadomość, żeby zaakceptowała to co jest ale dalej miała "parcie na ekran" ? Jeśli to jest ten kryzys wieku średniego, to jak sobie z tym poradzić ? Kończę emocjonalne rozwolnienie.