Witam braci, nie wiem kogo by się o to poradzić, a wiem, że niektórzy bracia może akurat będą mogli coś wnieść, doradzić, pomóc. Do rzeczy, moi rodzice się rozwiedli, już jakiś czas temu. Z obojgiem mam w miarę dobry kontakt, chcą przepisać na mnie i siostrę dom i tu sprawa zaczyna się komplikować. Nie, nie chodzi o siostrę. Ojciec po rozstaniu znalazł sobie nowy obiekt westchnień, mimo że mu odradzałem - schemat.
I teraz rozchodzi się o domek, chcą oboje przepisać, fajnie. Tyle, że jak się dowiedziałem, w przypadku - nie daj Boże, jego śmierci, nowa połowica może się zacząć dopominać o "przychówek", a życie nauczyło mnie jednego, nie można mieć nigdy pewności względem kobiet, poza tym Prawo Murphyego - obstawiaj najgorszy możliwy scenariusz. Nie wiem jak to prawo u nas działa, mieszkanie nabył z pierwszą żoną, więc z jakiej paki takie "możliwości" się rozpościerają przed nr 2 - nie wiem. Tak czy siak, rozchodzi mi się o to, bracia, jak to dalej ogarnąć, by ten dom uchronić.
Wiem, że mógłby przepisać swoją część - za jednym zamachem u notariusza - na matkę, a ona całość na mnie... Tyle że, no cóż, wątpię by był do tego skory.
Jakieś inne opcje są ?