Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'radiosamiecyoutube' .
-
Dziś na youtube skasowałem kolejny komentarz - który ma w sobie wiele racji i słuszności. Otóż zarzucacie mi że mówię na modne, aktualne tematy żeby mieć "fejm" - i macie rację. Tylko w ten sposób mogę zdobyć oglądalność - a pamiętajcie że im więcej ludzi "Radio Samiec" słyszy, tym więcej przyjdzie na nasze forum i nas wzmocni swymi historiami, emocjami, doświadczeniem - i tym będziemy silniejsi, bardziej znani. A im będziemy bardziej znani i sławni, szanowani i poważani, tym większą będziemy mieli moc i wpływ na rzeczywistość. Moim ostatecznym celem jest stworzenie "Domu Samca", czyli realnego miejsca dla nas, gdzie będzie coś w rodzaju hotelu, pole golfowe, baseny, boiska, marmurki, po prostu luksus i cudowne miejsce gdzie nie tylko się wspólnie zabawimy (wykłady, seminaria, imprezy, "nasze" święta), miło spędzimy czas, ale też nawiążemy kontakty biznesowe i chyba nie muszę tłumaczyć co taki "klub" oznacza dla interesów, pieniędzy, zamówień i firm. Oczywiście taki cel to co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych - jak mogę to zarobić, skoro jestem w praktyce inwalidą? Jedyną szansą dla mojego marzenia jest wejście w świat ze swoim głosem, instynktem, marzeniami i ambicjami. To jedyna szansa by świat nas poznał, zauważył, docenił... A ja mam taką siłę, którą mogę to osiągnąć. Ale żeby tak się stało, muszę się nieco nagłośnić. Tak, to prawda - mówię nie tylko o duchowości i psychice, ale o sprawach plebejskich - ale wszystko robię z miłości do idei która pozwala mi żyć - z miłości do forum i porządnych ludzi którzy niepotrzebnie cierpią bez wsparcia i siły którą moglibyśmy im dać. I to wszystko tak naprawdę jest dla Was - dla ludzi którzy chcą być wolni, mieć w życiu wspaniałych przyjaciół, kontakty biznesowe, wsparcie każdego możliwego rodzaju - prawne, finansowe, społeczne, emocjonalne. To wszystko zapewni nam "Dom Samców". Proszę więc o zrozumienie. Wszystko co zarobiłem na książkach - nagraniu - coachingach, włożyłem w forum. Proszę też o szacunek dla Moderatorów, którzy to wszystko trzymają w ryzach. Wszystko co robię, jest skierowane na naszą przyszłość i potęgę - i nie mam żadnych innych celów. Nie mam rodziny, dzieci, dbam tylko o Was w sposób który zrozumiecie dopiero za lata. Właśnie dlatego muszę się zanurzyć w ten świat, by zdobyć to co umożliwi nam uniezależnienie się od tego świata i wolność od niego, a także bogactwo, władzę i przyszłość. Dla tego celu poświęciłem wszystko, pieniądze, swój czas, życie, zasady, młodość. Proszę więc o wsparcie emocjonalne, pokażmy światu że braciasamcy.pl (które reklamuję przy każdej audycji jak na pewno zauważyliście) to nie frajerzy, a potężna siła z którą trzeba się liczyć i lepiej się jej podlizać a nie z nią walczyć. Mamy wielu wrogów - nie lękajmy się ich. Mamy wielu Przyjaciół - zaufajmy im. Ale to ma być grupowy wysiłek. Tylko o to proszę. Za kilka lat zrozumiecie co zrobiłem i dla czego się poświęciłem. To nie jest tylko forum na którym można popisać, ale odskocznia dla znacznie lepszej, potężniejszej, bogatszej przyszłości dla nas. Kto się zaangażuje, za lata odbierze niezwykle hojna odpłatę, której nie umie sobie teraz nawet wyobrazić. Dlatego proszę byście mnie nie oceniali negatywnie - byście wiedzieli że wszystko co robię, robię z miłości dla forum i tej szalonej - zdaniem wielu - niemożliwej i nierealnej do spełnienia przyszłości. Wszyscy się z tego śmieją, ale ja wierzę. Wierzę że jesteśmy pod Boską ochroną i nie ma dla nas rzeczy niemożliwych, ale potęga ma powstawać latami. Wszystko dla tego poświęciłem. Ale ja wierzę, wierzę całym sobą i całym sercem. Widzę to oczyma Duszy - miejsce tylko dla nas, piękne, cudowne. I tę wizję zrealizuję z Waszą i Bożą pomocą. Jeśli już się miałem wieszać z nędzy i upodlenia na najtańszym sznurku i doszedłem do tego miejsca, nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Mogę wszystko. Proszę tylko o wiarę i ufność, resztę zdobędę sam. Może to wszystko zalatywać szaleństwem - ale wszystko mam przemyślane. Wszystko rozumiem. Latami uczyłem się historii i czytałem biografie wielkich ludzi, jestem przygotowany do tej roli i ją rozumiem - to tylko kwestia czasu kiedy osiągniemy wielki sukces. Wtedy Ci którzy zaufali, będą korzystać i się bawić, a Ci którzy nie wierzyli będą bluzgać i drwić, bo nic innego im w rozpaczy swego życia nie zostanie. Przetrwamy. Wytrzymamy. Zwyciężymy. Będziemy w końcu rozdawać karty. Proszę tylko byście mnie surowo nie oceniali. Żebyście mnie wspierali. Spokojnie, powoli - dojdziemy do tego celu, naszego Domu, miejsca gdzie będzie wszystko - szczęście, spełnienie, przyjaciele, pomoc, sens istnienia. W obecnej chwili walczymy o to, więc miejmy wiarę i ufność - zaufajcie mi. Wiem co robię. Nic od razu, zmiany muszą zachodzić powoli.