Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'rok' .
-
Witam ponownie Trochę mnie nie było, ale za waszymi radami i wieloma przemyśleniami, postarałem się "ogarnąć". Z uwagi na posiadane przeze mnie wykształcenie, znalazłem spoko pracę (i to w zawodzie, notabene dość poważanym w społeczeństwie 😅), a także od jakiegoś czasu umawiam się z nową dziewczyną. Oczywiście, staram się za wszelką cenę nie idealizować jej obrazu w swojej głowie, by nie skończyło się tak, jak ostatnio, po rozstaniu z narzeczoną (szczegółową historię opisałem w innym temacie). Mam wrażenie, że sporo się zmieniło i to na plus. Zaangażowałem się także w pare organizacji społecznych, które mnie ciekawią. Aż tu nagle... Po roku od rozstania, napisała do mnie najlepsza przyjaciółka ex. Pytała co u mnie. Stwierdziłem, że nie ma co owijać w bawełnę i udawać, że jakoś cierpię i liczyć czy też liczyć na to, że branie na litość sprawi, że ex łaskawie splunie w moją stronę, więc napisałem, że idzie mi w miarę dobrze. Napisałem o pracy, nowym związku, pozostałych aktywnościach. Po parunastu dniach, dostałem wiadomość, że powiedziała mojej ex, że ma ze mną kontakt. Ex się to nie spodobało i z tego tytułu, nasza niegdyś wspólna "znajoma" kończy ze mną kontakt. Na odchodne dodała tylko, że "cieszy się, że u mnie się układa". Z tego co mi mówiła, ex wciąż nikogo nie ma. Zasadniczo, nic specjalnego się u niej nie dzieje. Zastanawia mnie to, ponieważ jest w moim wieku - ma 26 lat. Podobno skupiła się na kolejnych studiach i słuch o niej zaginął 😶 Dzięki za wsparcie, którego mi udzieliliście. Czekam na kolejne rady od doświadczonych ekspertów !
-
Youtubowe podsumowanie pierwszego tygodnia 2018 roku
MoszeKortuxy opublikował(a) temat w Newsy/Skandale/Dramy
https://apynews.pl/podsumowanie-pierwszego-tygodnia-2018-roku-
- youtubowe
- podsumowanie
- (i 10 więcej)
-
Mama Bystrzaka interweniuje. Kaczor wyrzuca Tajfuna z domu
MoszeKortuxy opublikował(a) temat w Uniwersum BystrzakTV
-
Rafonix mówi, że nie będzie pato streamerów za pół roku
MoszeKortuxy opublikował(a) temat w Uniwersum Rafonix
-
https://www.wprost.pl/kraj/10093192/alimenciarze-zaczeli-placic-wzrost-o-100-procent.html Co sądzicie na ten temat po przeczytaniu artykułu? Zaciekawiło mnie zdanie o rozwiązaniu problemu ojców, którzy wywiązują się ze swych obowiązków alimentacyjnych, a mimo to mają utrudniony kontakt z ojcem. Ciekawe co zrobią w tej kwestii. Ściągalność alimentów do państwowego Funduszu Alimentacyjnego wzrosła aż o 100 proc., zmniejszyła się też liczba osób niepłacących swoich zobowiązań – mówił Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej zorganizowanej razem z Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbietą Rafalską. Ministrowie spotkali się z grupą kobiet, które dzięki nowym przepisom zaczęły odzyskiwać alimenty. – Dla dobra dzieci trzeba działać wspólnie. Dla nas polityka rodzinna jest priorytetem. To daje rezultat korzystny dla milionów Polaków – mówiła minister Rafalska. Zapowiedziano również kolejne zmiany w prawie, których celem będzie przyśpieszenie procedury przyznawania alimentów, a także rozwiązanie problemu ojców, którzy choć wywiązują się ze swych obowiązków alimentacyjnych, mają utrudniony kontakt z dzieckiem. Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Michał Woś zaprezentował rezultat przygotowanych w MS zmian w egzekwowaniu alimentów, które obowiązują od połowy roku. – Ściągalność alimentów do Funduszu Alimentacyjnego w porównaniu z 2015 r. wzrosła aż o 100 proc. W 2015 r. wynosiła niecałe 13 proc., a w trzecim kwartale 2017 r. osiąga już 26 proc. Wyraźnie zmniejszyła się liczba niepłacących rodziców, którzy trafiają do Krajowego Rejestru Długów. O ile np. w marcu 2017 r. wpisano do rejestru prawie 2,5 tys. nowych dłużników alimentacyjnych, to we wrześniu było już ich tylko niespełna 600 – mówił Woś. Spadkowi liczby rodziców unikających płacenia alimentów towarzyszy zmniejszanie się kwot długów. W pierwszej połowie roku dług nowych dłużników alimentacyjnych trafiających do Krajowego Rejestru Długów sięgał miesięcznie w sumie od 150 do 180 mln zł. W kolejnych miesiącach był już około dwa razy niższy – od 90 do 106 mln zł. – Można mówić o wielkim sukcesie, bo ściągalność alimentów poszybowała. To twarde statystyki na rzecz dobra dzieci. Wystarczyło wprowadzenie prostych i jasnych zasad – powiedział wiceminister Michał Woś. Nowelizacja kodeksu karnego oraz ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów weszła w życie 31 maja 2017 r. Uprościła ona zasady działania wobec alimenciarzy. Każdego, kto zalega z alimentami na kwotę równą lub przewyższającą trzymiesięczne zobowiązania, może spotkać kara od grzywny do roku więzienia. Wobec skazanych stosowany jest dozór elektroniczny. Mogą więc pracować i spłacać zobowiązania, a służby mają możliwość ich stałej kontroli. Urzędnikom nie chodzi jednak o to, żeby od razu karać dłużników alimentacyjnych. Ci, którzy zalegają ze zobowiązaniami, są wzywani przez prokuraturę i pouczani o konsekwencjach. Unikają ich, jeśli w ciągu 30 dni spłacą zaległości. W konferencji wzięły udział przedstawicielki organizacji społecznych działających na rzecz skutecznej egzekucji alimentów, a także poprawy sytuacji dzieci wychowywanych przez jednego rodzica. – Bardzo nas cieszy podjęcie współpracy, by ten ogromny problem społeczny w Polsce rozwiązać – powiedziała Katarzyna Tatar ze Stowarzyszenia „Alimenty to nie prezenty”. – Serdecznie dziękujemy za pochylenie się nad tą sprawą i dostrzeżenie miliona dzieci w Polsce, które nie otrzymują zasądzonych im alimentów. Pierwszy krok to była nowelizacja Kodeksu karnego. To realnie działa. Cieszymy się, że będą podejmowane następne kroki – mówiła Dorota Herman ze Stowarzyszenia „Dla naszych dzieci”.
-
Witam bracia! Podpatrzyłem temat założony przez @zuckerfrei i tak sobie siedząc z grzanym winem w ręce, zmęczony po owocnej niedzieli złapała mnie trochę nostalgia. Nostalgia, bo przypomniałem sobie jak zaczynał się rok 2017. Miałem fajny związek, mieszkałem na wyspach i źle nie zarabiałem. Potem było wiele zawirowań, uciekłem z UK bo zaczęło się tam robić niebezpiecznie, przytyłem, schudłem, kobiety już nie ma, nadchodzi kolejna zima, ja w piwnicy robię sobie własną gitarę, jeżdżę samochodem, którego w życiu nie brałem pod uwagę, wśród znajomych małe przetasowanie, byłem kilka razy na kawie i wódeczce z ludźmi, z którymi nigdy nie myślałem, że odnowię kontakt, kilka dziwnych pomysłów zrodziło się w mojej głowie, spróbowałem boksu, diety ketogenicznej... Ten rok na pewno był jak kalejdoskop - dużo się działo i szybko. Ciężko mi mówić czy osiągnąłem swoje cele bo od jakiś 2 lat dryfuję jak latający holender, który potrzebuje kapitana (celu, pasji) ale na pewno wiele nowych doświadczeń życiowych. Jaki dla was był 2017 rok? Jakieś spełnione cele? Porażki? Pogadajmy o mijającym roku, zostawmy na razie nadchodzący 2018r. na inny temat.