Cześć chłopaki!
Jestem dumny z tego, może mniej, mam satysfakcję!!!
Że mogę Was poinformować o tym że o godz.18.20, minęło dwa tyg. Jak nie palę tytoniu, papierochów, nikotyny, jak to zwał.
Tym razem wmówiłem sobie "na zawsze". Zobaczymy, miałem taki okres że 9 lat nie paliłem, teraz od 10 palę, a kurwa! Już nie.
Jeszcze jedno do Was Bracia w temacie "Przysięgam". Nie przeginajcie z tymi zobowiązaniami "przysięgam", to duże słowo!
Bo kurwa później dupa szczypie i wstyd przed ludźmi. Sam na tym popłynąłem. Tak że jak już coś obiecacie sobie,
To wpierw spróbujcie na żywym organizmie, czyli sobie, bo po co robić z siebie niesłownego pętaka??
Sam nie przysięgałem, nie zobowiązywałem się, jak się uda to fejn, jak nie, to nikt nie będzie wiedział.
Nie palę 14 dni, jestem prawie wolny w kwestii fajek, prze de mną nowe wyzwania.?
No dobra, jak zwykle Pozdro, i to mówię Ja, któremu dziś o 8.45, czasu lokalnego.
Górną, lewą szóstkę, p.Agnieszka wyjebała do spłukiwaczki, trzy mocne korzenie, dała radę pomimo swych 50 kilo.
Było miło i chyba kurwa przyjemnie.?