Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'sąd' .
Znaleziono 53 wyników
-
Uważajcie na nagrywanie, 100 razy było, ale...
RedBull1973 opublikował(a) temat w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
Bracia, 100 razy już o tym było , ale naprawdę...uważajcie na nagrywanie ! ZAWSZE bądźcie czujni! Nie dajcie się sprowokować, pamiętajcie że one mają już przygotowane dyktafony, a nawet szkic, jak to wszystko ma wyglądać... Co powiedzą, żeby Was zabolało , żebyście eksplodowali, żeby Was szlag trafił... Ja sam zostałem kiedyś perfidnie nagrany, gdzie na 100% Ex sprowokowała całą sytuację, od początku do końca... Teraz dzwonił do mnie kolega, jego znajomy też został nagrany... Mało tego, dostał po tym nagraniu sądowy zakaz zbliżania się do swojego domu, zakaz kontaktów z dzieckiem ,itp. Raz na kilka lat dał się ponieść emocjom, spokojny gość, no ale raz poniosło.....efekty opłakane...- 26 odpowiedzi
-
- 9
-
- nagrywanie
- rozwód
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Rozprawa sądowa. Sędzia pyta kobiety wnoszącej o rozwód: - czy Pani mąż dbał o Panią, dostarczając środków utrzymania? - tak, Wysoki Sądzie. - czy Pani mąż zadowalał Panią seksualnie? - tak Wysoki Sądzie. - Czy robił to w sposób wyszukany? - tak Wysoki Sądzie. - czy Pani mąż zabierał Panią na zagraniczne wakacje? - tak, Wysoki Sądzie. - jak często? -Nawet kilka razy w ciagu ostatnich trzech lat. - czy Pani mąż dbał o dostarczanie Pani środków na utrzymanie wysokiej klasy wyglądu? - tak, Wysoki Sądzie. - Czy Pani mąż miał kochankę? - ależ nie, Wysoki Sądzie. - Czy chciał mieć ją chociaż może w myślach? - nie, Wysoki Sądzie. - czy Pani mąż dobrze zajmował się dziećmi? - tak, Wysoki Sądzie, przykład idealnego ojca. - czy Pani mąż pomagał w domowych obowiązkach? - tak, Wysoki Sądzie. - czy jeździł nawet na mopie? - tak, Wysoki Sądzie. - To dlaczego chce się Pani z nim rozwieść??? - A żeby Wysoki Sąd widział z jaką MINĄ on to wszystko robił!!!
-
Dziś moja była powiedziała, że chce sformalizować, kto jest głównym opiekunem. Oczywiście, sąd. alimenty itd, ale twierdzi, że dziecko będzie u mnie przez pół miesiąca (tydzień u mnie, tydzień u niej), w co absolutnie jej nie wierzę. -Czy jest sens sporządzać umowę, na podstawie której będziemy trzymać się, ustalonej wcześniej wersji opieki nad dzieckiem i przedstawić to przed sądem? -Czy moja rodzina powołana na świadków jest w jakikolwiek sposób wiarygodna (baba przez kilka ostatnich tygodni mieszkania u mnie, częściej była ze swoim nowym fagasem niż z dzieckiem, poza tym jest alkoholiczką)? - Czy jest sens godzić się na jej warunki, czyli ona jest głównym opiekunem, ja płacę 400zł alimentów (wtedy dziecka nie będę widział, prawie wcale, ona już stwarza problemy)? Baba twierdzi, że nie będzie chciała żebym jej płacił, bo dziecko będzie u mnie też, co dla mnie jest kłamstwem. Widzę, że sucz ma konkretny plan i realizuje go małymi krokami.