Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'serwisy' .
-
Wielokrotnie próbowałem szukać znajomych, tudzież dziewczyny przez internet. Moje próby były jednak bezowocne. Pomijam już wątek portali randkowych bo to inna para kaloszy. Poszukiwania to bardzo trudny i niewdzięczny proces. Nie żalę się czy coś, albo może i trochę. Jednak bracia czy zauważyliście jak wygląda dzisiejszy internet w porównaniu z tym co było jeszcze 10 lat temu? Próbując wyjść poza portale społecznościowe nagle ukazuje się wielkie "nic". To tak jakby wyjechać z miasta na wieś. Czasem mam wrażenie, że jest to spustoszałe pole po bitwie, która była wieki temu i nikt do tej pory nie posprzątał. Jeden wielki bałagan i masa miejsc, która jest po prostu martwa ale w dalszym ciągu figuruje w wyszukiwarce. Mało tego jest w top pozycjach pod tymi hasłami. Mam fb od około 8 lat [Pewna osoba mnie codziennie bombardowała abym założył konto. Poza tym kusiło mnie aby dowiedzieć się czegoś o swojej w dupę chrzanionej miłości "platonicznej". Będąc młodocianym (wtedy jeszcze) białorycerzem dużo nerwów mi zjadła mimo, że kontakt był głównie na odległość]. Wcześniej niemal wszyscy komunikowali się przez gg. Przed fb królowały nk i myspace (ten drugi obecnie opustoszały). Od nk zaczęły się te wszystkie zmiany w portalach społecznościowych. Ludzie dostali nową "zajawkę" bo koledzy i koleżanki ze szkoły tam byli i generalnie to "beka w **uj". Przed nim była masa żywotnych miejsc typu: fora, gg i wszelkie anonimowe chat rooms. Blogów nie traktowano poważnie bo głównie to gimnazjaliści wypisywali tam swoje wypociny o problemach natury egzystencjonalnej. Na stronach internetowych popularne były tandetne animacje flash i efekty dźwiękowe. Pojawił się yt, który nagle zrobił się popularny w Polsce i wyparł wrzutę. Itd itd... Oczywiście na domiar, cały internet zdominowała jedyna słuszna wyszukiwarka, której niemal każdy używa. Powoli dochodząc do rdzenia problemu. Przez te wszystkie lata hegemonii portali społecznościowych takich jak nk, myspace, fb, yt, twitter, teraz instagram ludzie zupełnie zmienili swoje przyzwyczajenia i podejście do sieci. Internet stał się mniej anonimowy i zamienił w taki fast food który można szybko skonsumować i iść dalej. Niemal każde forum jest obecnie martwe albo wymierające. Ludzie żyją z oglądania pseudo śmiesznych filmików, wrzucania swoich zdjęć dla lajków i budowania próżności (zwłaszcza samiczki). Wkurza was fb? To co powiecie o instagramie? Serwis fotka to przy tym nic. Poznajcie prawdziwy koncert próżności lasek. Zdjęcia jedzenia, kota, psa, dupy, usteczka, pseudo #bizneswomen #zpsiapsiółeczką #alko+impra #"tap madyl" #królowa jest tylko jedna itd. Milion serduszek i komentarzy zaślinionych onanistów pod każdym zdjęciem wypinającej się laski. Internet zdominowały korporacje społecznościowe. Dawniej o wiele łatwiej było poznawać ludzi. Teraz są jakieś portale ogłoszeniowe i no właśnie tylko portale ogłoszeniowe na których są ludzie głównie z problemami. W dodatku nawet ich jest tam mało. Odpiszesz na ogłoszenie to być może dojdzie do wymiany maili i na tym koniec. Dasz ogłoszenie to podobny scenariusz. Albo sponsoringi czy szukanie jelenia na męża. Niemal nie ma już miejsca gdzie można poznać kogoś anonimowo tak na luzie jak to miało miejsce kiedyś. Nawet na legendarnym gg współcześnie jest patologia. Trudno się dziwić, że w takim środowisku laskom się w dupie poprzewracało. Akcje typu "pokaż zdjęcie to łaskawie zdecyduje czy chce się spotkać czy nie" są na porządku dziennym. Raz, że nie ma wyboru bycia anonimowym. Dwa większość z nas ma przewalone, ponieważ panuje bezwzględna hipergamia. Forum bracia samcy to chyba ewenement w dzisiejszym internecie. Bardzo silna społeczność, która nie idzie bezmyślnie z prądem nowych trendów internetowych. Inaczej to forum również było by martwe. Przy okazji pochwalę, że oprawa graficzna już od pierwszego wejścia bardzo mi się spodobała i panuje tu względny porządek. Jedyne równie żywotne fora to te typowo kobiece, czyli plotkarskie o wszystkim i o niczym. W porównaniu z "braciasamcy" to dno. Jakiś czas temu czytałem pewien wątek na kafeterii. Dwóch facetów pisało z sensem i logicznie a baby dalej swoje ignorując ich wypowiedzi. Jeden wielki emocjonalny bełkot i jechanie stereotypami faceta (jaki powinien być). W dodatku ortografia i składnia raziły po oczach, więc "combo" nie do zniesienia. Jakie są wasze odczucia na ten obszerny temat? Zostawiajcie łapki w górę i subskrybujcie