Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'suchy pokarm' .
-
Czy taki sposób odżywiania się jest zdrowy?
Gołodupiec opublikował(a) temat w Dieta - jesteś tym, co jesz
Witajcie, otóż obecnie pracuje w transporcie międzynarodowym i 5-6 dni w tygodniu spędzam w kabinie ciężarówki. Mam dość napięty grafik pracy (ale wszystko mieści się w legalnych normach) oraz brak doświadczenia sprawia, że jest to dla mnie dość stresująca praca, przez co naprawdę mało jem w trasie. Wszyscy dookoła mi mówią, że nie mogę ciągle jeść ,,suchego" pokarmu, że muszę zjeść coś ciepłego, gotowanego ponieważ żołądek będzie miał problemy w przyszłości. Otóż mam wodę, garnek, palnik, ale nie jestem w stanie wygospodarować sobie czasu na przygotowanie czegokolwiek ciepłego (np. ugotować ryż) ponieważ po prostu (ze stresu) nie jestem głodny w tym czasie. Śniadania zazwyczaj nie jem i pierwszy posiłek mam po 4 godzinach jazdy (albo i po dłuższym okresie, gdy z rana najpierw muszę przez 2-3 godziny załatwiać sprawy biurowe). Drugi i ostatni posiłek jem po zakończeniu pracy przed snem. Co jem? Na pierwsze 3 dni wystarczy mi 450 gramów smażonej ryby, plus kilka kromek chleba. Na kolejne 2-3 dni wystarczy mi 150 gramów kabanosów wieprzowych, 250 gramów sałatki warzywnej (którą nie zawsze otworzę) oraz reszta bochenka chleba (500 gramów, którego nie zawsze zjem przez cały tydzień) z masłem i konserwą mięsną krakus (300 gramów, którą nie zawsze otworzę ponieważ wystarczy mi ona na tydzień). W tygodniu zjadam również 3 batony musli z czekoladą mleczną (po 30 gramów każdy) i wypijam 2-3 butelki wody mineralnej. W lodówce na zapas mam: dodatkowe kabanosy, kiełbasę (hermetycznie zapakowaną), pasztety drobiowe/wieprzowe, parówki, ogórki konserwowe, paprykę w słoiku. Brałem ze sobą pomidory, ale nawet ich nie ruszałem (a teraz jest już po sezonie). Nie piję kawy (nigdy nie piłem), ani herbaty (tylko w trasie bo zaczęła działać na mnie moczopędnie, w domu piję z cytryną), alkoholu (nigdy nie piłem) oraz nie palę papierosów (nigdy nie paliłem). Nie stołuję się na stacjach benzynowych, ani okolicznych fast foodach (McDonalds, KFC). Nie jem kupionych ,,gotowych dań" ze słoików. Nie mam zamiaru jeść w trasie: sera, jogurtów itp., ponieważ dostanę od nich rewolucji żołądkowych (chociaż w domu mi nie szkodzą w 95 procentach sytuacji). Nie biorę w trasę żadnych słodyczy (oprócz tych batonów musli, które już mi się w sumie przejadły), chrupek, ciasteczek, paluszków, cukiereczków itp. Jedyne ciepłe posiłki obecnie jem w domu (przez 1-2 dni), gdy wrócę po podróży. W normalnych warunkach mam ogromny apetyt (ważę 96 kg, przy wzroście 185 cm), w sumie to przyda mi się lekka dieta, żeby te 16 kg stracić. Jednak ponawiam pytanie: czy takie ciągłe jedzenie suchego pokarmu będzie zdrowe na dłuższą metę? Co innego jeść, żeby nie dostać w nieoczekiwanym momencie rewolucji żołądkowych i żeby było to zdrowe dla organizmu?- 18 odpowiedzi
-
- 1
-
- jedzenie w trasie
- suchy pokarm
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: