Skocz do zawartości

Jak jeździć dynamicznie i ekonomicznie?


Gość Iwona

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie, czy jedno wyklucza drugie? Moje toczydło ma 1.8 w benzynie. Na gaz nie przejdę.

Próbowałam 2 opcji:

 

1. Zmiana biegu już przy 3 tys. obrotów, ale przy takiej jeździe silnik się zamula.

2. Zmiana biegu przy 4-6 tys. obrotów i na kolejnym biegu już bez zwiększania prędkości. (przejście 3-4 lub 4-5)

 

Na pewno jest sporo rzeczy, o których nie mam pojęcia i coś źle robię :) Tylko łopatologicznie proszę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz...1,8 w benzynce szału nie robi....jak dla mnie to wszystko poniżej 2,5 bez doładowania muli :)

 

Ale do rzeczy. W tym silniku optymalny zakres mocy uzyskujesz pomiędzy 3900 a 5800 obrotów, dla najlepszej dynamiki jazdy właśnie w tym zakresie powinnaś zmieniać biegi. Ale...to nie znaczy, że jest to ekonomiczna opcja :)  Musisz sobie zadać pytanie, czy chcesz jeździć dynamicznie, czy jak dziadek ekonomicznie ? Dziadki się wleką, nie przekraczają 2,5 tys/min i mają niskie spalanie ale potem przekłada się to na koszty :) ...np zajebany układ wydechowy.

 

Możesz jeszcze pojechać na warsztat, albo do kogoś kto zmierzy CI ciśnienie sprężania na wszystkich 4 garach. Silniki benzynowe lubią być zawalone nagarem, który zapieka pierścienie na tłokach. Jeśli masz zawalone to płukanie silnika poprawi jego osiągi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz...1,8 w benzynce szału nie robi....jak dla mnie to wszystko poniżej 2,5 bez doładowania muli :)

 

Ale do rzeczy. W tym silniku optymalny zakres mocy uzyskujesz pomiędzy 3900 a 5800 obrotów, dla najlepszej dynamiki jazdy właśnie w tym zakresie powinnaś zmieniać biegi. Ale...to nie znaczy, że jest to ekonomiczna opcja :)  Musisz sobie zadać pytanie, czy chcesz jeździć dynamicznie, czy jak dziadek ekonomicznie ? Dziadki się wleką, nie przekraczają 2,5 tys/min i mają niskie spalanie ale potem przekłada się to na koszty :) ...np zajebany układ wydechowy.

 

Możesz jeszcze pojechać na warsztat, albo do kogoś kto zmierzy CI ciśnienie sprężania na wszystkich 4 garach. Silniki benzynowe lubią być zawalone nagarem, który zapieka pierścienie na tłokach. Jeśli masz zawalone to płukanie silnika poprawi jego osiągi.

 

Napisałam, że to toczydło, a nie rakieta ;)

Ktoś mi powiedział, że ten silnik "lubi" zmianę biegów na wysokich obrotach, co chyba jest wbrew logice (mojej) i o dziwo daje mniejsze zużycie paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dlatego zmieniaj je miedzy 3900 a 5800 to jest najlepszy zakres dla tego silnika wynikajacy z wykresu maksymalnego momentu obrotowego i mocy.

I jak chcesz sprawdzić zmianę w spalaniu to staraj się kontrolować ciśnienie w oponach, ma to spore znaczenie ponieważ zmieniają się wtedy opory toczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód to nie kuchenka gazowa. No way!

Interesuje mnie technika jazdy.

Mit. LPG paliwo jak każde inne. Olej napędowy, etanol, holgaz, co to ma za znaczenie ? Kwestia odpowiedniego komputera sterującego. U mnie z sentymentu stoi na  podwórku, choć ostatnio mało używana srebrna ślicznotka B5 Avant z 1.8T 150KM. Czipowana na hamowni na 192KM. Założona sekwencja i wystrojona na 191KM. Nie ma żadnej różnicy w przyspieszeniu bez względu na paliwo, a mogę od czasu do czasu zdrowo docisnąć bez stresu na chwilowe spalanie ponad 25l x 5,50 PLN choć obecnie taniej. A na nocnych 1/4 mili można przepalić nie mało paliwa :)

 

A co do stylu jazdy, 3000 rpm to minimum do w miarę płynnej jazdy 1.8 bez turbiny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wskazówki. :)

Odnośnie gazu to nawet najbardziej racjonalne argumenty "za" nie zdołają mnie przekonać. Słyszałam sporo "za" i "przeciw", a do tego dochodzi jeszcze jakaś obawa. Pewnie nieracjonalna, ale jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wskazówki. :)

Odnośnie gazu to nawet najbardziej racjonalne argumenty "za" nie zdołają mnie przekonać. Słyszałam sporo "za" i "przeciw", a do tego dochodzi jeszcze jakaś obawa. Pewnie nieracjonalna, ale jest.

 

Albo ekonomicznie albo dynamicznie - nie da sie tego pogodzic.

 

Zwykla taczke - taka jak Audi A4 od razu przerabialbym na gaz - nie ma zadnych powodow by tego nie zrobic - swojego roadstera nie przerobie bo nie ma miejsca na zbiornik (no i w jego przypadku - bylaby troche siara).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykłą taczkę - taka jak Audi A4.....

 

W sumie to jest odwrotnie, A4 to limuzyna przy roadsterze :) Roadstery, mają obniżoną masę do mocy silnika, mocno utwardzone zawieszenie i profilowane kubełkowo fotele z szerokimi boczkami. Wszystkie nierówności przenoszone są na kręgosłup i narządy wewnętrzne, a jakie są drogi, każdy widzi :) Przejechanie z Warszawy do Wrocławia to niezły wyczyn (pomijam fotoradary) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ekonomicznej jazdy.zacznij pedzić w piwnicy bimber. do 85 litrów spirytusu dodaj 15 litrów benzyny i masz 85 ze stacji :D i nic nawet w instalacji nie musisz przerabiać.

ktos ma dizla? to niech sobie bio dizla w piwnicy robi.podstawowe narzędzia, beczka.łopata. składniki olej.wodorotlenek sodu.spirytus.metylowy nie musi być. przeróbka w instalacji inne uszczelki.

Ktoś ma smykałke do majsterkowania?niech zrobi w dizlu dolot pary wodnej do wlotu powietrza. Zwieksza moc i zmniejsza spalanie.

no chyba ze ktos jest kozak to niech trzaśnie instalacje na gaz ale zamiast mieszanki propan butan niech da wodór albo mieszanke tlenu z propanem butanem.

To mówiłem ja Technik Ochrony Środowiska w skrócie bezrobotny,JEBAĆ EKOLOGÓW

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie, ale jeżeli ktoś ma LPG, to biorąc pod uwagę wartość energetyczną E85, szkoda sobie dupę zawracać z spirytusem (lepiej go wypić :D ) Co innego w przypadku kryzysu i problemu z zaopatrzeniem.

Pomysły które podaje Pikaczu, są jak najbardziej realne, ale weźcie i policzcie czy w konkretnym przypadku będzie się to danej osobie opłacać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to jest odwrotnie, A4 to limuzyna przy roadsterze :) Roadstery, mają obniżoną masę do mocy silnika, mocno utwardzone zawieszenie i profilowane kubełkowo fotele z szerokimi boczkami. Wszystkie nierówności przenoszone są na kręgosłup i narządy wewnętrzne, a jakie są drogi, każdy widzi :) Przejechanie z Warszawy do Wrocławia to niezły wyczyn (pomijam fotoradary) ;)

 

Masz racje - ale ja nazywam taczka samochody ktore sluza do przetoczenia sie z jednego miejsca na drugie. A moj roadster jest 'rough' i 'tough' ale za to nie mozna powiedziec ze to toczydelko... Czasami mam uczucie jakbym nim cial droge niby pila lancuchowa... Chodzi o emocje... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli chodzi o emocje to zapraszam Cie do mojego 4o tonowego DAFa z 460 kucami na 13 litrach i momemcie jakies 2100 Nm. Predkosc maks. 89 km/h a trasa sanok-Wroclaw w taki czas jak dzis- przed swietami z wiatrem spowoduje ze wysiadziesz mokry:-) i to w przypadku gdy bezpiecznie siedzisz jakies 2,80 m. nad ziemia:-P emocja emocji nie rowna.

Albo ekonomicznie albo dynamicznie. Imaczej sie nie da.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli chodzi o emocje to zapraszam Cie do mojego 4o tonowego DAFa z 460 kucami na 13 litrach i momemcie jakies 2100 Nm. Predkosc maks. 89 km/h a trasa sanok-Wroclaw w taki czas jak dzis- przed swietami z wiatrem spowoduje ze wysiadziesz mokry:-) i to w przypadku gdy bezpiecznie siedzisz jakies 2,80 m. nad ziemia:-P emocja emocji nie rowna.

Albo ekonomicznie albo dynamicznie. Imaczej sie nie da.

 

Nie - no za takie emocje to ja dziekuje... Jak obtancowuje czasami takich jak Ty to czuje sie jak nasi chlopcy w mysliwcach nad Wielka Brytania ostrzeliwujacy bombowce ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zestawem mozna isc bokiem;-) sam to osobiscie w zyciu przerabialem, gdy naczepa zaczela mnie wyprzedzac. Pierwszy i jedyny raz w zyciu spalilem calego papierosa po wszytkim. Mysle, ze samym "koniem" moglbym z Toba potancowac.

A wracajac do tematu. Zaczalem sie zastanawiac nad kwestia i zadalem sobie podstawowe pytanie:

Co mozemy nazwac ekonomia w przypadku uzytkowania pojazdu z napedem spalinowym lub mieszanym (np. Silnik elektryczny)?

Mianowicie. Podstawowa jednostka wyznaczajaca ekonomie pojazdu na naszej sserokosci geograficznej jest pojecie spalania paliwa wszelakiego rodzaju w odniesieniu na przejechane 100 km. (W skrocie spalanie l/100km). Jest to poprawne myslenie, lecz haczyk tkwi w tym, ze wg mnie jest to jedna ze skladowych. Osobiscie przyjmuje zasade wyznaczenia ekonomicznosci pojazdu pod wzgledem:

1. Moje zyciowe potrzebg (roadster, kombii, sedan, coupe, minivan, van czy np. Bardzo duzy bus typu M-B vario)

2. Ilosc przejechanych km rocznie (w moim przypadku prywatnym samochodem jest to przedzial rzedu 45-50 tys rocznie)

3. Jednostka napedowa (pojemnosc, moc, moment obrotowy itd)

4. Spalanie pojazdu (ja zawsze przyjmuje jako srednie spalanie z codziennej jazdy po duzym miescie)

5. Awaryjnosc pojazdu jaki poszczegolne elementy (np. Zawieszenie, uklad wydechowy, elektronika)

6. Dostepnosc i koszty czesci

7. Komfort jazdy (jako kierowca, pasazer ale,rowniez zdolnosc pojazdu do sprawnego wyprzedzania czy wyhamowania)

8. Wyposazenie dodatkowe (klima, zestaw audio, ktore tez wplywaja na zuzycie paliwa)

I juz nie nalezace do czysto ekonomicznego punktu widzenia ale tez posrednio ma wplyw:

8. Czy jest to auto ktore mi sie podoba i ktore chcialem miec.

Co do dynamiki i ekonomii: najekonomicznejsza i najefektywniejsza (nie ozmacza robienia "dziadkowozu") to jak wczesniej zostala wspomniana jazda w sposob jak najrowniejszy (doskonale widac to podczas prowadzenia ciezarowki i jej spalania-tam mowimy o spalaniach rzedu 25- do nawet prawie 50 l/100 km; tutaj walka o kazdy 1 litr ma naprawde wielkie znaczenie).

I teraz teoretyczne pytanie, ktore auto wybralbys/wybralabys pod wzgledem ekonomii jazdy (odpowiem na sam koniec, gdyz mialem obydwa samochody rownolegle i nimi jezdzilem po wrocku):

1. Opel corsa 3 generacji 1,2 benzyna (okolo 65 KM) + klima manualna (2001 rok)

2. Mercedes W124 3,0 diesel (okolo 140 KM,6 cylindrow rzedowo)+ plus klima automatyczna (1995 rok)

Obydwa jezdza w skrzyni manualnej . Miejsce jazdy-Wroclaw, czesto godziny szczytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.