dr Michael Jones - Seks jako narzędzie kontroli społecznej

[Damianut]

https://www.facebook.com/1584725855111473/videos/1588545254729533/?fref=nf

 

Co sądzicie o jego teorii? Przeanalizowałem jego wypowiedź, bo była bardzo emocjonalna i mógł mnie łatwo w  ten sposób przekonać do swojej racji, umieszczę parę cytatów.

 

Ironia polega na tym, że to lewica drąży temat seksualności, tylko jeśli lewica skupia się na tym temacie, przestaje zajmować się ekonomią.

 

Taki plus, że lewica przestała zajmować się ekonomią , choć w sumie konkurencja może zachęcić prawicę do działania.

 

Dla kogo pracują organizacje pozarządowe, ci którzy ich reprezentują, lub eksperci z zachodu, którzy radzą jak żyć, Polacy dobrze wiedzą jak żyć(0.0), to o wiele bardziej tradycyjne społeczeństwo, niż jakiekolwiek na zachodzie, więc ktokolwiek przychodzi tu i radzi wam, kieruje nim cel skolonizowania waszych umysłów, poprzez ekspertów, ideologów gender, import pornografii, wszystkie aspekty, które mają na celu zniewolenie.

 

Każdy sam powinien odkryć jak ma żyć, nie sądzę, w większości Polacy wiedzieli jak żyć, bardzo ogólnie  i prosto mówiąc większość Polaków nie jest szczęśliwa i narzeka na swój los, choć wcale nie musi chodzić w życiu o szczęście, to kwestia własnej oceny.

 

A tu wykład na temat działania pornografii, można się przekonać, że oglądanie jej to czysta strata:

 

Niszczycie polskie rodziny, niszczycie niepodległość, żeby międzynarodowe korporacje finansowe mogły tu używać do woli, okradać polskich pracowników i prywatyzować Polskę. To wszystko jest stopniowym podbojem Polski, który idzie nie ze wschodu, a z zachodu.

 

Ta ideologia nie jest potrzebna do wykupywania Polski, ale za to ta ideologia pozbawia siły potencjalnych przeciwników tej sytuacji.

 

Ale jeśli najeźdźca deprawuje moralność na przykład ucząc dzieci masturbacji to jest to niedopuszczalny atak na tkankę polskiego narodu i tak właśnie powinno to być przedstawiane, ktokolwiek to popiera, ktokolwiek za tym głosuje, powinien być obalony.

 

Nie chcę być uważany za część tkanki; po prostu wychowanie dzieci ma należeć do rodziców. 

 

Roztrząsa się temat homomałżeństw, by odwrócić uwagę od tego, że rząd kradnie nasze pieniądze, że WS okrada całe stany, że standard życia w USA jest niższy niż 40 lat temu, a ty sobie myślisz o tym, że dobrze się czujesz, bo nie dyskryminujesz homoseksualistów. Nie mamy pieniędzy, toniemy w długach, ale nie dyskryminujemy homoseksualistów. Taka właśnie ideologia najeżdża Polskę.

 

Pewnie ten profesor nie potrafi czytać w umyśle, ale możliwe, że właśnie taki skutek ideolodzy chcą wywołać,o jakim on mówi.

 

Celem tej ideologii jest pozbycie się Boga ze swojego życia i wypełnienie powstałej pustki zadowoleniem zmysłowym, ale zaspokojenie zmysłów po pewnym czasie traci swoją atrakcyjność i w pewnym momencie zaczynasz się zastanawiać czy istnieje coś poza tym, więc zwracasz się ku masowej konsumpcji, ale to nie ma racji bytu, gdyż nie ma wystarczająco pieniędzy; można więc zwrócić się ku narkotykom i wszelkim używkom itd. by próbować poradzić sobie z egzystencjalną pustką, który jest wynikiem braku Boga w życiu, to jest jeszcze większym problemem w USA niż tu, bo macie jeszcze silnie religijną wspólnotę, więc tak naprawdę chodzi o to, by wyjaśnić mechanizmy, według których działa ten system, bo jeśli wszystko będzie jasne, to dlaczego ktokolwiek miałby się na to godzić.

 

Niekoniecznie istnieje taka kolejność zmieniania źródeł zaspokojenia zmysłowego, konsumpcja, używki, seks mogą istnieć jednocześnie. Po prostu łatwo człowiekiem rządzić, gdy czerpie z tego, co jest skończone. A gdy czerpie z tego co nieskończone, takie problemy, jakie przedstawione były w tej wypowiedzi są marnością. Jego wypowiedź jest bardzo emocjonalna, dlatego wolałem ją przemyśleć, bo łatwo mógł emocjami nas zmanipulować, tym bardziej, że to mu się opłaca, bo może zarobić w Polsce na swoich książkach, choć te pieniądze to nic w porównaniu z tym, co teraz traci cała Polska.

[Subiektywny]

Dami,

 

Z wieloma powyższymi tezami się zgadzam. Nie mam teraz czasu ale może później skrobnę więcej.

 

S.