Skocz do zawartości

Jak działać dalej z typiarką


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Panowie !

Postaram się krótko opisać swoją sytuację. Będę pisał szczerze jak jest, choć niektóre rzeczy mogą wydać się chujowe (tzn. pewnie część z Was stwierdzi że jestem sukinsynem), ale trudno.

 

W grupie, na uczelni, mam pewną koleżankę, która mi się podoba. Byliśmy na jakiejś tam imprezie razem i pod wpływem alkoholu całowaliśmy się, macanko itp (ale bez seksu). Później jeszcze parę razy spotkaliśmy się na mieście (już na trzeźwo) i podobna sytuacja jak wyżej, ale do mnie do chaty nie chciała jechać. Warto dodać , że zarówno ja mam dziewczynę, jak i ona ma chłopaka - jednak coś nas przyciąga do siebie no i często działy się sytuacje jak powyżej.

Któregoś dnia sama wyszła z inicjatywą spotkania, że musimy pogadać itp i wypaliła, że nie wie co to będzie dalej, że nie chce niszczyć naszej przyjaźni (xD) i że chyba lepiej żebyśmy tego zaprzestali. Przyjąłem to godnie na klatę (chyba xD takie mam wrażenie) i powiedziałem dobra spoko było miło ale się skończyło. 

Uwaga - wiem co wtedy zjebałem. Za bardzo napierałem na nią i za bardzo pokazałem zainteresowanie. To było jakoś z dwa miesiące temu,

Na jakiś czas wyluzowałem i zamknąłem temat tej typiary w głowie. Ale wiadomo uczelnia, widzimy się kilka razy w tygodniu no i normalnie z nią gadałem jak z innymi koleżankami, tj. śmieszkowanie, jakieś dotyki przelotne itd. I w pewnym momencie ona znowu zaczęła się zachowywać jak te dwa czy trzy miesiące temu. Czyli znowu na każdy mój żart (nawet chujowy) reaguje gromkim śmiechem, ciągle mnie dotyka przelotnie, niby przypadkiem i taksuje wzrokiem.  No to stwierdziłem pewnego dnia, że zobaczę co jest grane i zrobię jakiś teścik. Więc jakoś jak byliśmy sami to ją przyciągnąłem do siebie i pocałowałem, w ogóle się nie opierała i odwzajemniła pocałunek. I sytuacja jakby kilkukrotnie powtórzyła się przez kolejnych parę dni (mowa o zeszłym tygodniu).

Dziś wracaliśmy razem z uczelni (dziś nic nie było między nami) i ona nagle zaczyna gadkę że co my robimy, że ona się nie czuje komfortowo z tym, że mając chłopaka liże się ze mną, dodatkowo czuje się chujowo względem mojej kobiety (znają się, nie jest to jakaś mega bliska znajomość, ale czasami gadają - ta sama uczelnia). Ja powiedziałem coś w stylu że też nie wiem i że to jest chujowe ale czasem tak jest w życiu i żeby tego nie rozkminiała. I rozeszliśmy się do domów (bo to było jakoś pod koniec naszej wspólnej drogi).

I tera pytanie jest takie, co tu zrobić żeby ją przelecieć xD rozkminiam czy "kuć żelazo póki gorące" ? Ale nie chcę wyjść na desperata + nie chcę żeby powtórzyła się sytuacja sprzed dwóch miesięcy. Czy może okazywać zainteresowanie, potem ją olewać i tak w kółko zrobić jej mętlik w głowie? Bo czuję że jest trochę chętna, ale jednocześnie nie chce wyjść na łatwą, nie chce zdradzić chłopa itd. Co radzicie Pany ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Voqlsky zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.