Skocz do zawartości

Subiektywnie ciekawy artykuł o samcu alfa, beta i omega


Klemens76

Rekomendowane odpowiedzi

Ujmę to tak: opisany w artykule samiec omega w kilku akapitach dziwnie zalatuje ciepłym misiem.

Nie jestem zwolennikiem sztywnego podziału alfa-beta-omega ani innych Wojowników, Poetów czy Logistyków (wszelkie psychologiczno-eztoteryczne bzdury). Oczywiście, typy osobowści można do pewnego stopnia klasyfikować - ale opisywanie ludzi przy użyciu tak ograniczonych, jednoznacznych łatek jest zbyt prostackie, by odwzorować wypadkową genów, wychowania i życiowych doświadczeń.

Wszystkim przejmującym się betami, omegami i dużymi żuchwami mam do przekazania tyle - dojrzały mężczyzna robi swoje i ma gdzieś, kto jak go klasyfikuje. Ma zasady, jest uczciwy wobec siebie i swoich bliskich. Szanuje siebie i tych, którzy na szacunek zasługują. Stara się poskramiać te cechy, które są nieporządane. Przede wszystkim jednak - jest człowiekiem i ma prawo popełniać błędy oraz czuć się pogubiony. 

 

Alfy, bety, omegi... - a wystarczyłoby, aby każdy młody chłop obejrzał kilka razy Indianę Jonesa...

 

... i życie byłoby prostsze. : )

 

 

żyjemy jednak w kulturze, która najczęściej wyżej ceni cechy alpha-męskie, umniejszając cechom mężczyzny omega

 

Żyjemy raczej w kulturze hedonizmu i ekstrawertyzmu - oraz kompletnej duchowej pustki, która przybiera postać skrajnego indywidualizmu (narcyzm, ekshibicjonizm - także emocjonalny - i ciągłe ja, ja, ja...). 

 

 

 

 

 

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.