Zacząłem "normalnie" się odżywiać

[Wolverine1993]

Witam zacznę od tego, że mam 28 lat, 180cm wzrostu i ważę aż 97kilo i nie jest to bynajmniej czysta masa mięśniowa. 

Przez ostatnie 4-5 lat spaslem się jakieś 10 kilo do przodu. 

Jeszcze 5-6 lat temu byłem młodym sportowym świrem, który dobrze się odżywiał i w najlepszej formie ważyłem ok 82-85 kilo dość fajnie wyrzeźbionego ciała. 

 

Oczywiście z wiekiem zapał do wszelkiej aktywności fizycznej malał, przy okazji malał również zapał do tego aby zdrowo się odżywiać i nadużywać różnego rodzaju używek (papierosy, alkohol, kawa oraz dość często fast foody, słodycze, chipsy itp.)

 

Od jakichś dwóch tygodni postanowiłem z tym skończyć i systematycznie wracam na właściwe tory. 

Głównym moim grzechem bylo niejadanie śniadań, mój poranek przed pracą wyglądał tak że budziłem się tak aby tylko się ubrać i na styk dojechać do pracy, a jako że nie mam pracy stacjonarnej tylko przemieszczam się w różne miejsca to zazwyczaj kupowałem sobię różne bułki, kiełbaski, kabanoski ew wleciał jakiś kebab. 

Teraz zacząłem robić sobie śniadania oraz kanapki do pracy oraz warzywa i owoce których praktycznie nie jadłem, a to również wielki błąd. 

 

Planuję schudnąć póki co 10 kilogramów i w dodatku włączyć jakaś aktywność fizyczną, póki co kilkukilometrowe spacery, a późnej może wróciłbym na siłownię.

 

Na pewno moja atrakcyjność fizyczna dużo na tym ucierpiała, bo co innego wyrzeźbione 82 kilogramy, a co innego ulane 97 aktualnie. 

 

Pamiętam, że wtedy miałem dużo większe powodzenie u płci przeciwnej oraz ogólnie dużo lżej mi się żyło nie mając zbędnego balastu. 

 

Myślę że zdrowe odżywianie to podstawowa rzecz jaką powinien zrobić każdy kto chcę ogarnąć swoje życie na lepsze, ponieważ nie głupi powiedział że jesteś tym co jesz.