Skocz do zawartości

Refleksje o uczeniu się i stawaniu się lepszym


Levi

Rekomendowane odpowiedzi

Praktyka

 

Codziennie mały krok, a za rok będziesz daleko do przodu.

 

Zacznij teraz.

 

Klucz to ćwiczyć regularnie.

 

15 minut dziennie przez rok to 90 godzin praktyki.

 

Nie opuszczać ćwiczeń.

 

Robić odstępy żeby "się ułożyło".

 

Ruchy wykonywać powoli, ale od początku poprawnie. Szybkość przyjdzie z czasem.

 

Powtarzać.

 

Nie zniechęcać się. Próbować wiele razy.

 

Co inni osiągnęli - ja też mogę osiągnać.

 

Mogę. Potrafię. Dam radę.

 

Dobrze jest rozumieć co się robi i dlaczego tak się robi.

 

20% teorii + 80% praktyki

 

 

Nauczyciel

 

Warto mieć wzór do naśladowania. Skopiowanie ruchów mistrza oszczędza czas.

 

Wielcy malarze kopiowali obrazy mistrzów. Muzycy zaczynali od grania coverów.

 

Przydaje się nauczyciel, który widzi nasze błędy i pokazuje jak je poprawić.

 

Ucz się u praktyka, nie u teoretyka.

 

Unikać niecierpliwych nauczycieli. Takich co chcieliby nas wyręczać widząc naszą nieporadność. "Ja sam!" - domaga się dziecko. Nie pozwolić żeby ktoś nas wyręczał.

 

Dobrze jest mieć kogoś, kogo można zapytać.

 

Z reguły warto zaufać nauczycielom i robić jak zalecili, a później zrozumieć dlaczego tak się to robi.

 

Czasem warto zrobić po swojemu i być może zrobić błąd i w ten sposób się przekonać.

 

Jeśli jest zagrożenie (życia, zdrowia, mienia) - lepiej od początku przestrzegać wszystkich zasad. BHP.

 

Nie buntuj się zbyt wcześnie. Szanuj tradycję i teorię, stworzyli to ludzie, którzy byli tam gdzie ty i poszli dalej. Użyj tego.

 

Jeśli wszystko inne jest równe, wybierz starszego nauczyciela.

 

Nie oczekuj od nauczycieli doskonałości. Każdy ma wady. Weź co najlepsze, resztę zostaw.

 

Uczenie innych pomaga w uczeniu siebie.

 

 

Szkoły

 

Szkoła publiczna obrzydziła nam uczenie się. Może takie jest jej prawdziwe zadanie? Okaleczyć ludzi, połamać im skrzydła. Ale uczymy się dla siebie.

 

Więcej nauczysz się w pracy niż w szkole.

 

Ludzie po szkole nic nie umieją i trzeba ich uczyć od nowa.

 

Lepiej najpierw iść do pracy, a później do szkoły.

 

Nie idź do szkoły, jeśli kierunek cię nie interesuje. Namęczysz się, a nic z tego nie będzie. Jak student informatyki, który napisał w życiu 2 programy na zaliczenie, a obok niego ktoś, kto programuje od dziecka, bo to lubi.

 

Jeśli coś lubisz robić, to robisz to - tylko dlatego że lubisz. A jak robisz coś regularnie, to stajesz się w tym lepszy. Wielu profesjonalistów nie chodziło do szkoły. Nauczyli się robiąc.

 

Jeśli pójdziesz do szkoły w "swojej" dziedzinie, to wiele się nie nauczysz, ale łatwo zdobędziesz "papier".

 

Są dziedziny, w których "papier" jest niezbędny. Zdobądź go najmniejszym wysiłkiem, koncentruj się na praktycznej wiedzy, nie na ocenach.

 

Jeśli na świadectwie są oceny - skup się na maksymalnej ocenie tylko w ostatnim roku, z którego idzie ona na świadectwo.

 


Ego

 

W nowej dziedzinie jest się początkującym, nieporadnym, śmiesznym. Trzeba się z tym pogodzić. Zaakceptować potknięcia i porażki.

 

Nie jesteś tak wspaniały jak ci się wydaje - zawsze można stać się lepszym. I nie jesteś tak słaby jak ci się wydaje - zawsze można stać się lepszym.

 

Jeśli spotkasz lepszego od siebie - ciesz się, bo możesz się czegoś nauczyć.

 

Szanuj osiągnięcia innych. Nikogo nie umniejszaj, nie wyśmiewaj. Wywyższ siebie przez pracę, nie przez poniżanie innych.

 

Nie udawaj lepszego niż jesteś. Udawanie lepszego sparaliżuje cię, będziesz się bał zadawać pytania i eksperymentować. Lepsza postawa: nie wiem wszystkiego, ciągle się uczę. Nawet, gdy uznają cię za autorytet - niech to będzie ich problemem, nie twoim.

 

Samoocena nie ma być wysoka ani niska. Samoocena ma być trafna, odpowiadająca rzeczywistości. Jednak lepiej gdy jest trochę zawyżona niż zaniżona.

 

Są ludzie którzy działają nieefektywnie, ale jak im to powiesz, nastąpi obraza majestatu. Zamiast skorzystać i stać się lepszym, robić lepiej i szybciej, mieć więcej czasu. Można się nauczyć odpowiedniego podejścia do takich ludzi, ominąć ich opór. Ale najważniejsze to samemu takim nie być. Zawsze szukać okazji do stania się lepszym.

 

Większość ludzi ma "ego", które przeszkadza im na każdym kroku.

 

Nawet głupiec może powiedzieć jedną mądrą rzecz. Nawet mędrzec może trzymać się głupiej myśli.

 

Nie polegaj całkiem na własnej ocenie, bo inni mogą widzieć coś, czego nie widzisz. Nie polegaj całkiem na cudzej ocenie, bo inni mogą się mylić.

 

Strach przed porażką i ośmieszeniem blokuje postępy. Z góry załóż, że będą porażki i śmiej się pierwszy.

 

Twoje "ego" nie jest tak ważne jak by chciało. "Ego" to przeszkoda.

 

Ci, którzy tobie zazdroszczą, będą się cieszyć z twoich potknięć. Krótko, bo ty pójdziesz naprzód, a oni zostaną w miejscu. Szydercza postawa prowadzi do porażki.

 

Krytykę mającą podstawy przyjąć. Krytykę nie mającą podstaw zignorować.

 

Postawy wobec mistrzostwa:
a) ale doskonałość, nigdy tego nie osiągnę
b) też tak chcę, ciekawe jak on to robi, spróbuję, pokaż mi
c) imponujące, ale to lata pracy, a ja mam inne cele
d) nic wielkiego, jakiś głupek, marnuje czas na bzdury
e) jak on śmie być lepszym ode mnie, zawiść, hejt

 


Myślenie

 

Ćwiczenie w wyobraźni przyspiesza proces uczenia się. Wyobrażaj sobie każdy ruch po kolei. Wyobrażaj sobie swoje mistrzostwo.

 

Umysł wytwarza myśli cały czas. Ode mnie zależy jakie to będą myśli. Chaotyczne czy zgodne z celem. Można zapodać sobie temat i umysł będzie nam generować idee. Np. pomysły na wzbogacenie się.

 

Codziennie rób listę pomysłów.

 

Czasem działanie bez namysłu powoduje porażkę. Czasem zbyt długie namyślanie się powoduje porażkę. Przy nieistotnych decyzjach często lepiej jest zdecydować cokolwiek niż czekać, rzucić monetą i działać. Decyduj szybko gdy jest mało do stracenia. Gdy jest wiele do stracenia - zatrzymaj się i zastanów.

 

Klucz: wyjść spod władzy emocji. Emocjonalne decyzje są przeważnie złe. Poczekaj aż emocje opadną i dopiero decyduj.

 

Nie działaj pod wpływem czyjejś presji.

 

Zrób analizę sytuacji - plusy i minusy, okazje i zagrożenia. Jeśli to nie wyjaśniło sytuacji, zdaj się na intuicję.

 

Przy poważnych decyzjach poproś o radę przyjaciela.

 

Jeśli masz wątpliwości - powiedz "nie".

 


Czas

 

Nie potrzeba "10 tysięcy godzin", wymaganych dla mistrzostwa świata. Żeby ogarnąć temat na podstawowym poziomie wystarczy o wiele mniej. Po 30 godzinach kursu można kierować samochodem. Ale jednak trzeba jeździć regularnie, powiedzmy przez rok, żeby całkowicie ogarnąć, zautomatyzować odruchy, spotkać się z różnymi sytuacjami, zgromadzić doświadczenie.

 

Może jest tak, że jak masz już pewne obszary mózgu rozwinięte - to możesz szybciej załapać. Np. jeśli znasz 4 języki obce to piąty ci pójdzie łatwo. Ale jeśli uczysz się pierwszego to może nie być tak łatwo.

 

Nie liczy się tylko suma godzin, ale też przerwy między nimi. Pracujemy nad pewnymi rzeczami również we śnie. Mózg rośnie (zagęszcza się), mięśnie rosną, coś się układa poza świadomością.

 

Nie rób zbyt wielu rzeczy jednocześnie. Wszystko po kolei.

 

Na początku może nie być ogromych efektów. Spiesz się powoli.

 

Nigdy nie jest za późno. Zacznij natychmiast.

 

Im szybciej zaczniesz, tym szybciej zrobisz.

 

Robisz, robisz, zrobione.
 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.