Komentarz pod artykułem "Odcięła narzeczonemu penisa, bo nie chciał się z nią ożenić"

[deleteduser28]

Szukałem czegoś innego i w podobnych wyskoczył taki artykuł:

 

http://www.tvp.info/32944304/

 

Fragment arta:

 

Cytuj

Do makabrycznego zdarzenia doszło w domu 23-letniej kobiety. Zapytała 35-letniego Raviego, z którym spotykała się od czterech lat, czy się z nią ożeni. Odpowiedź była negatywna, bo rodzina mężczyzny była przeciwna temu związkowi. 

Kobieta się wściekła, zaciągnęła Raviego do łazienki, odbyli stosunek, a potem obcięła mu penisa nożem kuchennym. 

Zakrwawiony mężczyzna z krzykiem wybiegł z domu. Sąsiedzi wezwali policję i karetkę pogotowia. 35-latek natychmiast trafił do szpitala na operację. Kobieta uciekła.

 

Pod tym newsem koleś skomentował:

 

Cytuj

Jeśli by rozważyć te sytuacje to przez te 4 lata kobieta była zwodzona i oszukiwana. Mogła się w końcu zdenerwował i wymierzyć sprawiedliwość w końcu facet zmarnował Jej 4 lata życia, którego już nie odzyska.

 

Zebrał pod tym postem 18 lajków...

 

Qrwa, skąd się tacy biorą, przecież tego nawet nie można nazwać białorycerstwem?

Przemoc psychiczna i fizyczna to głęboka patologia, a co dopiero takie bestialstwo. Usprawiedliwianie tego świadczy o tak głębokich deficytach

aparatu poznawczego, że powinno się izolować głoszących takie poglądy. 

 

Ciekawe czy usprawiedliwiłby też np. gwałt, bo facet na coś liczył, a kobita go zwodziła? Albo oblewanie kwasem niewiernych małżonków w Kambodży?

Podobnie rynsztokowe myślenie. Ale widzę, że typ studiuje na P.C. to może nie ma się co dziwić...

 

No i całkowity brak ogarniania skali zjawiska

To tak jakby za kradzież roweru policjant przyjebał komuś kulkę w potylicę, bo mógł wymierzyć sprawiedliwość. 

 

Szkoda słów, mam nadzieję, że uda(ło) się przywrócić typa do sprawności.

 

[Chrumkacz]

Ciekawe czy jemu by taka wymiana pasowała :>