Skocz do zawartości

Boks - kompletnego laika trening

  • wpisów
    12
  • komentarzy
    31
  • wyświetleń
    3757

Tomko

797 wyświetleń

Mijający weekend jako spontaniczny wyjazd za granicę nie był zbyt sportowym przygotowaniem do dzisiejszego treningu. Pasmo chlania, spania po 4 godziny na najebie, próbowania różnych potraw i różnego rodzaju piwa zebrał czarne chmury nad moją głową. Mimo wszystko pojechałem dziś na treningi chociaż mózg od rana mi już gdzieś tam w tyle głowy gadał: "co będziesz jechał, zregeneruj się a na czwartkowym treningu dasz z siebie więcej!" - "Aha? Taki chuj! Już ja znam te sztuczki". Wizja kaca moralnego działa na mnie jak seks z grubą nieumytą laską - staram się do niego nie dopuścić za wszelką cenę".

Zajechałem pod salę i widzę te dwie młode dziewczyny jak idą żwawo z torbami na trening i jednego chłopaczka jeszcze - znajome twarze. Zaparkowałem furkę, wysiadam i tu słyszę: "Ooo to pan z treningów! Dzień dobry!" - "Dzień dobry, salut!".

Dziś trening z innym trenerem. Rozgrzewka bez skakanki i od razu do założenia rękawic, ochraniaczy i walka z cieniem. Następnie w parach - proste kombinacje ciosów. Naturalnie wymienialiśmy się partnerami (jak ktoś jest swingersem to boks idealny :D ), ale dziś do ćwiczeń doszły uniki i zbijania. Zabawa polegała na zadaniu ciosu na udo lub bark. Kto dostanie cios - robi jedną pompkę. Dobór partnera - dziewczyna się jedna na mnie rzuciła prawie, druga ją za koszulkę szarpnęła. Myślę - "spokojnie, wiem że przystojny ze mnie koleś, ale ze 4lata ci brakuje jeszcze do 16!"

Takie poklepywanie no bo jak z małymi dziewczynami mam ćwiczyć, narobiłem się pompek wchuj. Zmiana partnera - druga doskoczyła pierwsza (no blachary! I niech mi ktoś powie, że auto nie robi roboty :D ). Znów się poklepaliśmy i zmieniłem partnera. W sumie to wszyscy z wszystkimi ćwiczyli dziś więc to mi się podobało. Jest chłopaczek co jak harpagan bije po rękach więc też na nim trochę poćwiczyłem i drugi duży, który był pierwszy raz - z nim też dobrze się boksowało.

Na koniec 2 rundy walki z cieniem po minucie i 4 rundy boksowania w worek jak ostatnio.

Obserwacje:

- dużo lepsza koordynacja nóg z rękami, lepsza rotacja bioder,
- myślę, że ciało zaczyna się w końcu przyzwyczajać do wysiłku, bo zmęczenie jest dużo mniejsze jak ostatnio,
- wątpię, że 3 dni chlania i balang do rana dało mi super moc na trening :D
- nie ukrywam, że kupiłem furkę trochę na podrywy, ale pucate 12latki z wielbłądzim paluchem na legginsach to nie do końca mój target :D

  • Like 1
  • Haha 2

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.