Skocz do zawartości

smk111

Użytkownik
  • Postów

    47
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez smk111

  1. smk111

    Brak seksu

    Aaa pierdole Mam 23 lata, nie będę jechać na ręcznym. Mam o tyle swoje zasady, że w bok nie jebnę... Po prostu nie koreluje mi się to z moim zachowaniem. Masz jakiś pomysł, jak napisze do mnie dlaczego dziś z rana byłem taki "zimny"? chciała się przed wyjściem przytulić to powiedziałem, że przytuliłem się w nocy. I wsiadłem do gabloty odjeżdżając w stronę biura. TAK. Dziś pracuję ponieważ mam klientów z Francji.
  2. smk111

    Brak seksu

    Czyli nie być na zawołanie i iść do kumpli. Koniec z głaskaniem po główce.
  3. smk111

    Brak seksu

    Witam Nieciekawa sytuacja, wczoraj próbowałem zainicjować jakiś seks, lodzika ewentualnie, ponieważ miałem ochotę. Kobieta mi mówi... "a może posiedzimy tego wieczoru spokojnie, poprzytulamy się, bez seksu?", jak ograniczyłem sprośne wiadomości to teraz po jednej dostaję wiadomość "Czy musisz wszystko sprowadzać do seksu?"<- brzmi jakby wiecznie mało było jej (wymagań). Dziś z rana położyła rękę na fiucie, myślałem, ze przed robotą coś ogarnie i dostałem od niej w pysk tekstem "sam musisz sobie zwalić". To odpowiedziałem... "zwalę sobie... po pracy". Ktoś mi powie o co chodzi? W ostatnim czasie dużo ode mnie wymagała... a to bliskości, wsparcia w jej hobby i sukcesach... Zrobiłem to i o. :)
  4. Witam, Panowie krótko. Co sądzicie o "przyjacielach" dziewczyn, kobiety jeżeli jesteście z nią w zwiazku? Osobiście sam nie trawię, bo kiedyś jedna w bok mnie tak zrobiła jestem ciekawy Waszej opinii.
  5. Tak chciałem to zakończyć. Ona przyznała się, że specjalnie te jazdy robiła i ze jej głupio że zachowała się jak gówniara. Powiedziałem, że znajomi są ważniejsi niż ja (jej koleżanka była w domu bo auto stało). I żeby poszła do niej, bo pewnie nudzi się. Skoro wczoraj pisała, że "Co sobie znajomi pomyślą, na jaką ja wyjdę". - mimo, że od początku weekendu byłą ustawiona ze mną, a potem chciała wpaść tylko na 5 minut i wrócić sobie do nich ;> Płacz, lament, robienie zaraz współwiny i wjeżdżanie na emocje, że przez ten cały czas chcę to kończyć już po tych jazdach. Ja serio chciałem stworzyć zdrowy związek, ale jeżeli ona robi takie jazdy to się nie da.
  6. Nie. sam się wkurwiłem zadzwoniłem i powiedziałem ze za 5 minut jestem oddać jej rzeczy. Ja miałem nieaktywne i z ciekawości sprawdziłem co ona kombinuje. No i profil był zmieniony od czasu kiedy zaczęliśmy się spotykać. Apki usunięte. Jak to stwierdziła, miała konto usunięte. A okazało się, że nie bo miałem ją dalej w parze.
  7. Jak zobaczyłem to jak z tinderem poleciała to pojechałem jej oddać rzeczy i to skończyć. Uwaga... Płacz, lament, przepraszanie i jeszcze raz płacz, że poprawi się i że wie jak zjebała. Próbowała mi wciskać ze ten czas już nic nie znaczy? A uczucia? Ja jej krótko. Też je mam, a Ty myślisz teraz tylko o sobie. Pod koniec próbowała mi wcisnąć współwinę. Powiedziałem żeby wypierdalala z tego samochodu. I od nowa płacz i przeprosiny i tsskty "już nic dla Ciebie nie znaczę?" i koniec.
  8. Ale zrobiłem test. Powiedziałem że znajomi mi wysłali zdjęcia profilu. A ja wszedłem z ciekawości. Tłumaczyła się że to nie może być ona bo usunęła konto. "zapomniała że miała mnie w parach" mauahahahahah
  9. I jak tu budować związek, bez takiego domestosu xD a rodzinę zakładać? Xdddd Nigdy chyba nie zrozumiem tych relacji Udpate!!!! Z ciekawości zobaczyłem czy używa tindera. Pokazało mi kokalizacje 20km dalej i uwaga... Usunięte kilka zdjęć
  10. I jak tu budować związek, bez takiego domestosu xD a rodzinę zakładać? Xdddd Nigdy chyba nie zrozumiem tych relacji
  11. Czyli teraz wszystko dobrze działam?
  12. Ta robi wywody na SMS teraz. Nic nie odpisałem. "Te 3 miesiące zasługują na coś więcej niż zerwanie przez fejsa. Z samego szacunku do mnie, bardzo Cię proszę, porozmawiajmy na żywo. Ochłoń, ale proszę nie zrywajmy jeszcze. Trochę to przetrwamy, zwłaszcza przeprosiny i moje przyznanie do winy. Pamiętaj o tym co przez te 3 miesiące czułeś i co już wypracowaliśmy. Nie uznaję czegoś takiego jak rozstanie przez fejsa lub SMSa. Musisz mi to powiedzieć w twarz. Ale zastanów się czy chcesz to wszystko tracić. Nasze wspólne zainteresowania, wsparcie, akceptacja mnie przez Twoją rodzinę. Powiedzieliśmy, że wchodzimy na maxa, więc nie kończmy tego przez moje głupie zachowanie. Jeśli trafisz na osobę, którą jesteś w stanie pokochać, to nie pozwól jej odejść z byle powodu. Chcę walczyć o drugą szansę, żebyśmy wyszli z tego lepsi. Kocham Cię i nie żałuję, że pokochałam ❤️ Pracuj, ja już Ci daję spokój i czekam na odpowiedź: kiedy możemy porozmawiać. Jeśli pasuje Ci dziś 17, to byłoby super. Nie chcę kłótni i krzyków. " Korci napisać wypierdalaj do siostry i koleguf xD ale nie będę robić z siebie błazna
  13. Po prostu napiszę, że nie mam zamiaru uczestniczyć w jej serenadach i tyle. wczoraj pokazało styl olania dla znajomych Błagała, błagała... i zablokowałem
  14. Atakuje: " Mam rozumieć, że nie? wysłane kilka sekund temu Mógłbyś się do mnie odezwać? 1. Bardzo żałuję tego jak się wczoraj wkurwiłam i tego co Ci nawypisywałam. Przepraszałam Cię za to milion razy 2. Martwię się o Ciebie, bo jesteś chory, a Twoje zdrowie jest dla mnie ważne 3. Chcę wiedzieć czy warto, żebym w ogóle próbowała się z Tobą kontaktować, bo to jak mnie wystawiasz bardzo rani. Tak bardzo, że to dla mnie aż za wiele... Po prostu odpisz, błagam Cię..." "Pokłóciliśmy się, no okej. Poszło o głupotę - ok, zdarza się. Tylko bardziej od samej kłótni liczy się jak ją rozwiążemy. A my jej nie rozwiązujemy... Zależy mi na Tobie i chcę z Tobą być. Ale z takim Tobą jakiego znam od 3 miesięcy, a nie takim, który traktuje mnie tak jak teraz - milczy, olewa, nie chce się pogodzić." :PPPPPPP
  15. To jak mam się z nimi dogadywać w takim razie?...
  16. Stoicki... hmm... na początku dałem się w to wplątać, ale potem moje już odpowiedzi się ograniczały do "chce odpocząc" "daj mi swobote", "daj mi wolny teren" i żegnam na koniec. Skończyło się dobre życie. nie odezwę się Tylko, czy w takim razie są normalne kobiety gdzie nie robią kwiatków???
  17. Pytanie jest... Po chuj one takie rzeczy robią... W zasadzie miała coc chciała. Miała ochotę na randkę ok to lecimy. Wypad do Torunia? Ok lecimy. Nie wiem po co robi takie lody, jak wszystko było ok ;> Mało tego to dziś... Przyjeżdżają koledzy to wpadnę na chwilę
  18. smk111

    Cześć!

    Okres II wojny światowej i współczesne. Wojskowe
  19. Myślę że po ostatniej kłótni przed jej wyjazdem kiedy wtedy dała się dobrze zerżnąć powinienem jej do domu nie przyjmować. I myślę, że w tym miejscu to siadlo
  20. Panowie... To ja już kurwa nie wiem. Wszystko w zasadzie robiłem, żeby na Alphe wyjść... Gdzie coś źle zrobiłem?... BTW teraz do mnie napisała hahah :Możemy jutro się spotkać i na spokojnie porozmawiać? Bo chyba jest sens spróbować się dogadać? Oczywiście nie odpisałem i nie mam zamiaru odpisać, ale ludzie... Tyle partnerek miałem do tej pory. I po różnych doświadczeniach widząc coś takiego mam ochotę po prostu jebnac w bok te relacje z nimi. Mam wrażenie, że do grobu sam zostanę z pannami na 5 minut
  21. smk111

    Cześć!

    Siema, Krzychu jestem lat 23 za miesiąc Wszedłem tutaj, żeby rozwiewać swoje wątpliwości od bardziej doświadczonych kolegów Ogólnie partnerek miałem z 20 od 17 roku życia, ale tylko 4 związki. Reszta to zabawa... Teraz wplątałem się chyba w gówno i... walczę Zainteresowania to: Giełdy akcji, F1, sport, lotnictwo i finanse W wolnym czasie gierki, o ile nie robimy hajsu.
  22. Witam, Mam 22 lata... związek krótki, ale chyba starałem się ofiarą manipulatorki. Do rzeczy... pojechała na weekend z koleżankami do swojej rodziny na wsi, mega spoko. Nie będziemy przecież siedzieć non stop razem dla zdrowia. Ja poleciałem na weekend do kumpli i wszystko gra. Ogólnie trochę się rozchorowałem, więc moja kobieta o tym wiedziała i adorowała jak to ona nie zajmie się mną po powrocie tylko. Dziś to miało nastąpić. Dojeżdża do miasta i dostaje wiadomość: Jak wrócę, to wpadnę do Ciebie, ale nie zostanę na długo, bo będę musiała rozpakować rzeczy po powrocie, chcę trochę z mamą czasu spędzić i siotra mówiłą coś ze zaprosiła kolegów. Ja pomyślałem w tym momencie... no co jest... niby ustawiony wieczór pod nią i nagle taka zmiana? Zaproponowałem to spotkajmy się jutro, a dziś siedź z nimi... Bo wieczór ustawialiśmy pod siebie. No i się zaczęło... Teksty typu: "Chcesz żebym straciła wszystkich znajomych, zaczęła wszystkim odmawiać, a wszystkich kolegów wyrzuciła ze znajomych na fejsie?" " Wiesz na jaką ja wychodzę?! Masz w ogóle świadomość tego jak ja się czuję? Jak osoba, która zaczęła się z kimś spotykać i nagle kopnęła WSZYSTKICH w dupę Ale Ty nie masz z tym problemu Co Cię w ogóle obchodzi to jak wyglada moje życie? Lepiej żebym żyła tylko Tobą." " Ale może po prostu ja robię się nieważna jak robię coś nie po Twojej myśli? Wiesz co. Zobaczymy się jak coś do Ciebie dotrze Więc chyba nie za prędko " Bo Ty w ogóle mnie nie wspierasz Pytasz czy chcę wyjść z koleżankami? Nie <------------------------- HIT " No najlepiej Teraz przestań się odzywać Jak znowu będziesz miał zamiar się wkurwiać i zlewać moje telefony To ja już nie mam zamiaru się w to bawić" Ogólnie tłumaczyłem tej babie, że to nie chodzi ze nie ma się spotykać ze znajomymi, tylko o sytuacje ze niedziela wieczor byla poplanowana na nasze spotkanie, a nagle wykręca się bo jej siostra od tak umówiła się z kolegami. Napisałem, ze teraz to nie mam ochoty się spotykać po tym co pisała, bo to była jakaś abstrakcja.. Zaczęła mnie przepraszać i robić z siebie ofiarę: "Nie zniosę tego jak znowu się ode mnie odwrócisz Zamiast porozmawiać" " To na co Ci ja w życiu? ... To już Ci go dłużej nie będę obrzydzać Jak można w ogóle tak napisać własnej dziewczynie..." " Przepraszam Cię za to co pisałam Bo masz rację, umówiliśmy się. Wypadła mi druga propozycja, ustawili się i chciałam się z nimi chociaż na chwilę zobaczyć... Próbowałam to połączyć, ale napisałeś, że w takim razie nie widzimy się Wiedziałam, że jesteś zły i Ciebie to zdenerwowało Chciałam Ci wytłumaczyć, że to nic wielkiego, że i tak wracam późno, Ty jesteś chory i wpadłabym chwilę z Tobą posiedzieć Odgrzać coś, zrobić herbatkę, przytulić... Uważam, że jesteś wspaniałym chłopakiem. Starasz się dla mnie, odważyłeś się mnie pokochać Bardzo chcieliśmy jakoś to wszystko dla siebie wypracować I przepraszam za złośliwości, które pisałam Ale naprawdę... Po tym jednym zdaniu, że będziesz dla mnie draniem... Od razu łzy mi napłynęły, bo nigdy nie zrobiłam nic AŻ TAK ZŁEGO, żeby mnie tak traktować Nie zdradziłam i nie zdradzę Cię, nie złamałam serca" I powiedzcie... co tu robić z taką osobą? Przecież to jest rollercoaster jak skurwysyn emocjonalny... JESZCZE PRZYZNAŁA SIĘ POTEM UWAGA: ze specjalnie dokładała do pieca i dalej juz tylko teksty: " Chcesz mnie zasmucić i zmieszać z błotem tak mocno żebym odeszła?" koniec rozmowy był taki: ONa: Pa Ale już więcej do mnie nie pisz Żegnam Ja: Zgodnie z Twoim życzeniem Ona: I tyle? Tak się ma skończyć to co było między nami? Skoro tak chcesz... Koniec rozmowy... powiedzcie coś mi na ten temat... bo albo to ja jestem spierdolony, albo ona.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.