Skocz do zawartości

deleteduser111

Użytkownik
  • Postów

    95
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser111

  1. Wybacz, ja tylko z ENTJ się umawiam, ale @maroon nie łapie aluzji. Jako INFP/INTP polecam Ci raczej też INFP. Kolega INTP jest mega happy z INFP. A klasyczny Arch by Ci chyba odpowiedział - tę randkę
  2. Polecam. Napój bogów. Spokojnie, to tylko 19 lat. INTJ się mega rozwijają na przestrzeni lat.
  3. Mega dużo. Wiesz, czego oczekiwać od osób, z którymi pracujesz. Wiesz, czemu zachowują się tak, a nie inaczej. Wiesz też "what makes them tick". Wiesz, jak reagują na stres. Możesz się nauczyć, jak najlepiej reagować, gdy są zestresowani. Hahhahhahahha dokładnie. Dlatego zawsze mnie to bardzo bawi
  4. True ❤️ Choć zawsze mnie bawiło, jak ENTP marudzili, jak to nie mozna tak jednego człowieka wrzucić do jednego worka (chyba to bolało ich ego :D)
  5. Tak, dziś tylko whisky! Piłeś kiedyś whisky/whiskey sour?
  6. Wiem już, w co grają, dlatego ja nie chcę z nimi więcej grać. Wiem, że to nie ich wina. Jest dokładnie, tak jak piszesz. Jednak właśnie ze względu na prywatne doświadczenia (brak słowności itp.), nie wiem, czy dobrze by mi się z nimi współpracowało. Polać temu Panu
  7. Mnie się nie zmienia od kilku lat Po kilku latach wyszły mi bardziej wyraźne jeszcze wyniki, że jestem INTJ.
  8. Miałam współlokatorki INFP, a to już zmienia postać rzeczy...;) Ale jako znajomi są jak najbardziej ok. Z ENTP tak może być, chemia jest niesamowita. Jednak mam zbyt duży uraz do nich ze względu na niewypały w relacjach damsko-męskich. Ja nie szukam ,,czegoś wielkiego", Po prostu lżej się i przyjemniej żyje, jak można pracować z ludźmi z którymi nadajesz na tych samych falach. Just no drama Gratuluję. Ja raz chciałam się przekonać na własnej skórze i rzeczywiście rakowisko niesamowite. Na szczęście szybko się ewakuowałam.
  9. Fakt, niektórych może dotykać brak hamulców u ENTJ. Ja tam to u nich lubię
  10. Nie znam zdrowego ENFP...;) Unikam jak ognia. Co do ENFJ - fakt, zdrowe typy są świetnie, ale niezdrowe mają poczucie wartości zerowe, co jest cholernie męczące. Choć sama mocno wtedy odczuwam moje mocne T, jak mam z nikim kontakt. Ze znajomymi T mogę trzymać mniejszą gardę Hahahha syndrom Boga - złoto. Been there. Lubię ENTP bardzo też dla funu, ale coś więcej to byłby dramat. Też bym się zamęczyła. O ile ich wysokie ego po mnie dość mocno spływa, to męczące jest to, że nie można na nich polegać. Cenię ich jednak za bystrość, szybkość myslenia i naturalne skille do bycia szarmanckimi. ISFJ to łagodniejsza wersja ESFJ. Pracowałam z oba typami i to najgorsze moje zawodowe doświadczenie dotychczas. Hahaha współczuję. Ja się męczę w kontaktach z INFP. Mam za dużo sadyzmu Dla mnie laski INFP to wieczne beksy bez konsekwencji, ale jako mężczyzna no to możesz rzeczywiście widzieć w tym jakiś urok. Sama też nie wiem, skąd ta teoria o ENFP. Znam 3 innych INTJ, którym ENFP życie mocno uprzykrzyli i potem musieli się zbierać. ENFP bardzo często stosują projekcję. Przypisują innym ludziom ICH złe cechy. Niezły cyrk. Ja miło wspominam. Męczące były zmiany zdania i brak sadyzmu, ale jednak zawsze potrafił mnie uspokoić. Te typy mają też często niesamowitą wiedzę. ESFP nie znam żadnego. ESTJ prywatnie tylko (męczące te ocenianie i brak polotu). ESTP - gra w szachy z małpą ❤️ Nie znam, ale słyszałam legendy o nich. ISFJ - popieram. Ja miałam styczność z mężczyzną ISFJ, któremu raportowałam....Mikrozarządzanie męczące w chuj. ENTP - ojej...znam prywatnie kilku ENTP, ale współpraca z nimi... Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić, choć ze względu na prywatne kontakty, ma to sens, co piszesz. Ale sama relacja faktycznie jest świetna.
  11. Akurat z ENTJ mieliśmy wspólny cel i nie wyobrażam sobie robić tego z XXXP. Oboje wiedzieliśmy, że druga osoba dowiezie wszystko. Ale jestem w stanie sobie wyobrazić potencjał do konfliktu o władzę. O ile w pracy to może być męczące, to w życiu prywatnie może być cholernie orzeźwiające.
  12. Hej, wiem, że sporo takich tematów już się toczyło na forum, ale chciałabym trochę odświeżyć to ;) 1) Są tu jacyś INTJ-oci, INTJ-otki? (wiem, że nie odpuścicie akcji: elo arch, więc: elo). 2) Z jakimi typami najlepiej się dogadujecie, z kim Wam się najlepiej pracuje? Ja największy flow ever w pracy miałam z ENTJ - rozumieliśmy się bez słów, praca była cholernie efektywna, takie samo poczucie humoru. Mega dużo się nauczyłam też wtedy od ENTJ. Żałuję, że nie mam również znajomych o takim typie. Dogaduję się też świetnie prywatnie z ENTP i INTP - choć praca jest już wtedy większym wyzwaniem ze względu na różnice. 3) Z jakimi typami dogadujcie się najgorzej? Moim numerem 1 jest zdecydowanie ESFJ, a nr 2 ENFP. Nienawidzę, jak ktoś próbuje mną manipulować, robi dramy emocjonalne bez powodów, próbuje wmówić inny stan sytuacji niż ustalony wcześniej. Jak to wygląda u Was?
  13. 1) Jakie macie doświadczenie z randkowaniem z obcokrajowcami? Dla mnie to zawsze świeży powiew energii (nie mam na myśli Hiszpanów, ci nie pasują mi energetycznie). Ja akurat miałam okazję spotkać się z Niemcami, Szwajcarem, Węgrem czy Amerykaninem. Nigdy nie było flow, ale jednak randki były o wiele ciekawsze niż z Polakami i był to bardziej dialog na temat różnych ciekawych tematów. 2) I tu pojawia się kolejny temat.. Macie tak, że musicie czasem ciągnąć rozmowę w 80%, bo mężczyzna niestety po prostu nie daje rady?
  14. @maroon https://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-8897601/Elon-Musks-SpaceX-says-not-recognize-Earth-laws-planned-Mars-colony.html?ito=facebook_share_article-top&fbclid=IwAR0w82tYhM4DvCRueJJ4SyZg3eJXmMuz6NJiCaNeq0UeLWBqdDsSGmYtCow
  15. Come on, jeśli żyjemy w symulacji, to nie jest to "nic".
  16. A co, jeżeli żyjemy w symulacji?
  17. Hej drogie Panie, Lubię czytać i czytam rozmaite książki. Często jednak jak poznaję różnych mężczyzn i mówią mi, że oni to tylko czytają naukowe książki. Szkoda czasu im na fikcję literacką. Zawsze mi się zapala lampka w głowie i myślę - to co, trafił mi się facet bez wyobraźni widzę. Może jednak przesadzam? Jak Wy reagujecie?
  18. Polać kolejnemu Kolega widać, że ENTJ. Głos rozsądku Obczajałam post o mbti dzisiaj i avatar mi się rzucił w oczy.
  19. Wreszcie ktoś zaczyna mądrze gadać hahhahaha. Polać temu Panu.
  20. Spoko, mam na to plan Ale dzięki za rady.
  21. No ja się chcę rozwijać i nauczyć robić fajny, bardziej udoskonalony makijaż, a tu dostaję hejt, że naturalność najlepsza. Hhahahha O idee chodzi chyba
  22. Oj to ja dążę do bardziej stylu power couple. Nie robiąc sama makijażu w mojej percepji byłoby równowaznaczne, że w takim razie to jak chcemy być wszyscy tak comfortable, niech facet ubierze nerdowski T-shirt i będzie super. Niech sobie ubiera, ale koszula zawsze jest bardziej na propsie,
  23. Hahahha ok W liceum to ja sama się nie malowałam. Dokładnie - na studiach to jest standard. O z tym to się też masę razy spotkałam. Mistrzostwo
  24. Ja nie wiem, skąd Wy się wzięliście. Dla mnie to jakaś abstrakcja. Nie widziałam jeszcze nigdy laski np. w pracy bez make-upu, a co dopiero na mieście z kimś.
  25. O to mi chodzi. Jakbym poszła na randkę bez make upu to już byłoby gadanie, że nie dbasz o siebie Uwielbiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.