Skocz do zawartości

Pyrkosz

Użytkownik
  • Postów

    1256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Pyrkosz

  1. 19 minut temu, Mgławica_Oriona napisał:

    Jedynie gdzie mnie ciągnie to wschód - Białoruś, Ukraina, Rosja - tam jeszcze jest bardziej "dziko" i nie ma takiego zepsucia jak tu. Ale wad też tam nie brakuje....

    Może gdzieś za uralem... Niestety zepsucie dotarło i tam. W skrócie: wszystko jest cacy dopóki się z taką nie ożenisz i jej tu nie przywieziesz. Znam dużo przypadków, że Pani była miła do czasu otrzymania glejtu. Dla nich Polska to już inny świat (EU). Więc też można się srogo naciąć. Ale dla kontrastu opowiem pewną historie. Znajomy chodził z laską zza wschodniej granicy. Są już małżeństwem około 15 lat, mieszkają razem za wschodnią granicą, mają dzieci. Niby nic odbiegającego od normy, ale teraz trzymajta się. Laska jeździła na uczelnie w Polsce autobusem miejskim, akademik, tanie ciuchy i żarcie, randki typu spacer nad rzeką, kino. Słowem standard. Tak de facto poznał jej rodziców tuż przed ślubem. Okazało się, że laska to córka pomniejszego (jak na tamte standardy) oligarchy 😂 

  2. 5 minut temu, Mgławica_Oriona napisał:

    Piękne dziewczyny, otwarte, rozmowne, uśmiechnięte..... Teraz - powykrzywiane, przylepione do smartfonów, chamskie... Gdzie ten świat z końca lat '90 i początku 2000...... 

    Kurła... kiedyś to było 😃

    Świat się zmienia, w naszym grajdołku nie jest jeszcze najgorzej. To co się wyprawia na zachodzie to już totalny odlot. 
    Ale zawsze jest opcja zmiany na azje/ameryke pld.

    • Like 1
  3. 3 godziny temu, absolutarianin napisał:

     

    Przyjrzyjcie się dobrze tej scenie, bo będziecie takie już tylko oglądać na filmach archiwalnych. Trąci białorycerstwem? Pan nie ma kwadratowej szczęki a wyrywa? Nie ma - bo może, bo miał przywilej urodzić się 40 lat wcześniej niż ty. 

     

     

     

    Można wyglądać jak ostatni żul, wystarczy, że każdy wie kim jesteś lub podjedziesz lambo pod dziewczyny. Gwarancja sukcesu 99%. Nie zdążysz do miejscówki dojechać a gała już leci w trakcie jazdy;) 

    Been here done that...

    Co do reszty się nie wypowiem, jest to tak pokręcona teoria... że może być prawdziwa jak nie jedna wyśmiewana. Ja zaobserwowałem jedno, trwa to już tak długo, że pokolenie poniżej 10 lat jest już zaprogramowane. Wielki brat w tv powiedział i tak ma być, a ten sąsiad ciul nie ma maseczki trzeba go zwyzywać, załatwić. A ktoś tam wysoko, wysoko nad szarakami zaciera ręce. Istny... Cyberpunk?

  4. 41 minut temu, Brat Jan napisał:

    Tak, ale jak kilka razy wychodził do zwykłej waluty i ponownie kupował krypto to ma obowiązek sumować.

     

    Akurat w przypadku  @Pyrkosz-a on składa bo kupował krypto i wychodził do fiat. Gdyby kupował rok wcześniej w 2019, a w 2020 tylko wychodził np do USDT to nie ma obowiązku nic składać za 2020. Miałby tylko za 2019 wypełnić rubrykę "koszt".

    Tak ja to rozumiem.

    Tak wychodziłem do fiat kilkukrotnie zanim się zorientowałem, że każda taka transakcja to już obowiązek podatkowy, myślałem, że dopiero jak pieniądze będę wypłacał do banku to taki powstanie... a tu klops. Czyli wychodzi nieźle! Włożyłem np realnie 100 a w skarbówce wychodzi, że włożyłem 100+150+175 a dochodu ledwo 75. Kwota nie rzucająca się w oczy 🤔 Czy aby dobrze teraz myśle?

  5. 1 minutę temu, Brat Jan napisał:

     

    Jak pisałem wyżej wygodniej jest wychodzić do np USDT. Wtedy nie wypełniasz nic bo nie wchodziłeś, ani nie wychodziłeś z krypto.

     

    Tak właśnie teraz robie, człowiek się uczy na błędach całe życie. No ale teraz te fiaty eur musze porozliczać :( Dzięki za informację, niestety mój czarny scenariusz rozliczania tego dziadostwa i końcówek typu 0,11 euro mnie nie ominie...

  6. Czyli jednak ta pokręcona logika sumowania każdej transakcji... czyli koszty to zakup fiat do krypto a przychod to wyjscie krypto do fiat (o ile jest sie na plus bo wtedy strata). Czyli mimo, że kupiłem za np. 100 euro własnej kasy wyjdzie, że kupiłem krypto za 250 euro? Dobrze rozumiem? Przecież to jest jakieś szaleństwo 😂  Nie chce wtopić na rozliczeniach tego. Bo do zapłaty mam 0,00 bo wszystko przed 31 grudnia poszło w krypto.  
    Edit: Nie prościej jakby to rozwiązali: wplaciles 100 za rok zarobiles  za rok200 czyli placisz od 200 podatek? A nie jakies sumowania na ktorych latwo sie wylozyc o pare groszy...

  7. 23 minuty temu, Brat Jan napisał:

    Jeżeli w podatek PL to euro przeliczasz na pln po kursie NBP z dnia roboczego poprzedzającego transakcję🤔

    Liczy się każdorazowe wyjście do fiat.

     

    Ok, to wiem, ale jak obliczyć koszt uzyskania?  
    Bo przy jednej transakcji sprawa jest prosta, ale kto robi jedna transakcję rocznie :( 

    Teraz juz jestem mądrzejszy bo sie wycofuje do stablecoina jakiegoś, ale na początku miałem kilka wyjść do fiat... i teraz trzeba kurda to wszystko liczyć.

  8. Ehhh podatki...

    Mam takie pytanie, bo jak obliczyć dochód to wiem. Ale załóżmy sytuację: 

    1. Kupiłem Eur na giełdę za 500 PLN otrzymałem np 110 eur a wg banku nbp powinienem 115 dostać co w takim wypadku?

    2. Kupiłem BTC za 100 euro, wyprowadziłem do fiat 150 euro. Czyli zarobiłem 50 euro. Potem znowu kupiłem btc za to 150 euro z fiat i zarobiłem 25 euro. Czyli lacznie zarobilem 75 euro. I teraz najważniejsze. Koszt zarobienia tych 75 euro wynosi:

    A: 100 € (bo za tyle kupiłem płacąc przelewem) czyli podatek obliczam od 75 €

    B: 250 € bo kupilem za 100 zmienilem na krypto, zarobilem 50€  wyszedlem do fiat i znowu wszedlem w krypto, po czym na końcu wyszedłem do fiat z 175 euro. Kwota do opodatkowania to wciąż 75 euro ale

    koszty uzyskania inne? 
    Edit: ten drugi przypadek jest tak pogmatwany, że chyba przekombinowałem 🤔

  9. Myślę, że możesz mieć rację. Odkąd ważę ponad 100 zauważam więcej spojrzeń kobiet na sobie, nie wiem czy to zainteresowania czy zwykłej ciekawości.
    Czy taka budowa powoduje, że jestem agresywny? Nie, jestem dalej spokojnym człowiekiem, nikogo nie zaczepiam, nie pokazuje jaki ze mnie samiec 😉 Czy w środku dalej myśle, że najlepszą obroną jest ucieczka? Oczywiście, że tak. W głowie zawsze mi kołata „Play stupid games win stupid prizes”.  

    Jednak myśle, że część kobiet lubi facetów chudszysz od nich, kwestia gustu.

  10. Nie z coinem nic, po prostu kupłem na malej górce licząc, że się rozkręca. Na szczescie mój kinol w miare mnie ocalił bo by było -30% 😉 Dzięki za info, jakieś większe różnice w tych walletach? Który bezpieczniejszy? 

  11. Zakupiłem Cardano po wczorajszej wtopie z CHZ (5% straty uciekłem szybko na szczęście). Da się gdzieś to stakować? Mam trust wallet, może na jakimś innym ? I czy w ogole to opłacalne? Nie zamierzam ruszać tego przez miesiąc, no chyba ze wybombi x50.

    • Haha 3
  12. 53 minuty temu, Brat Jan napisał:

    A potem po 4-5 latach (przed końcem przedawnienia) dostaniesz wezwanie, że jednak źle rozliczyłeś więc będzie kara i odsetki ustawowe. Stary chwyt skarbówki.

    Mało tego, jeżeli w 2 roku zaszła by strata 18 000pln to po 3 latach 1800 w plecy, a mimo to podatek zapłacony w kwocie 3800

    Czyli jak to rozliczać? Bo każdy mówi inaczej. Jedni mówią, że wypłata do FIAT (eur, gbp) juz powoduje obowiazek podatkowy. Drudzy, ze dopiero jak wyplace z gieldy na konto bankowe. 
    Bo jezeli 1 przypadek to zamiast wpisac w zeznaniu ze wplacilem np. 100 zł wyplacilem 120 to muszę im pokazywać każdą transkacje, obliczac od niej podatek liczac po kursie nbp z danego dnia.  I co dalej? Sumowac te male podatki? A jak wyjdzie strata to nie dosc ze strace to jeszcze bedzie podatek do zaplacenia ? 
     

  13. 3 minuty temu, smerf napisał:

     

    To dobrze ze go tam jeszcze nie ma :) właśnie wtedy się inwestuje.

     

    Możesz wejść w ADA lub VET te dwa projekty są w miarę pewne.

    To gdzie mozna to kupic? Kurde nie mam mozliwosci pw :(

    Cardano i Vet juz pare razy przytulilem, chyba kupie znowu cardano 

  14. 40 minut temu, Wincenty napisał:

     

    //za miliony nawet godziny nie kupisz, która minęła.......

     

    Ja pierdole @mac ale to jest dobre! 

    Rockefeller miałby tu inne zdanie ;) Różne części zamienne można kupić... i wcale nie trzeba być nim. Z drugiej strony, jak dostaniesz zawału podczas kąpieli i wyciągną Cię za godzinę to krewnym pozostaje wybór nagrobka.

    Masz kasę, ludzie się z tobą liczą. Nie masz kasy jesteś nikim. Sad but true. Chyba, że chcesz być nikim ale wolnym. Więc wg mnie są dwie drogi do wolności:

    - kasa która pozwala żyć wg własnych marzeń

    - totalne olanie kasy i mieszkanie na jakimś zadupiu pod lasem

  15. 2 minuty temu, Quo Vadis? napisał:

    Haha, też mam 20 pare lat i nie mam takich rozkmin, że wiek 28 lat to bedzie już jakaś starcza niemoc :D

     

    Generalnie ambitnie, tylko czy nie za dużo chcesz na raz?

    Jeszcze nie masz pracy a już obliczasz zarobki, nie wiem czy uwzględniasz wszelkie koszty losowe jakie mogą być po drodze.

    Jako człowiek niedużo po tej magicznej liczbie 28 (w ogóle co w niej specjalnego?) stwierdzam, że brykać się chce tak samo jak i dawniej. 

     

    9 minut temu, SławomirP napisał:

    Szczęście to wolność i rozrywka, a wolność i rozrywkę dają przede wszystkim pieniądze. Kto z was nie chciałby móc w każdej chwili walnąć robotą i pojechać do Azji na pół roku? 

    Prawdziwą Wolność dają naprawdę ogromne pieniądze i koneksje. Życzę Ci tego, ale wątpie, że pobijesz Muska czy tam Bezossa, którzy i tak muszą się liczyć z graczami o których nikt nigdy nie słyszał i nie usłyszy. Może dlatego ten 1 chce uciec na Marsa? 
    A co do drugiego zdania to może nie Azja a jakaś Ameryka Płd.? ;) W każdym razie, zawsze można iść i pie... problemy wszystkie.

  16. Czy Covid jest? Tak. Czy jest groźny? Tak, dla drobnego % społeczeństwa. 
    Jest to choroba nieprzyjemna ale nie wierzę, że ten cyrk nie jest sterowany przez gości, którzy nawet rządy państw traktują jak niewolników (no może zarządców).

    Repitilianie? Kosmici? NWO? Debilizm? Zwykła gra polityczna? Dowiemy się po fakcie, nie mając na to żadnego wpływu. Ważne jest to, że poważni ludzie zainwestowali poważne pieniądze w pandemie i muszą zarobić.

  17. Wydaje mi się, że pieniądze powinny być drogą do celu a nie samym celem. Raczej nigdy nie powiesz, że masz ich za dużo. Kupisz samochód, dla kogo? Dla siebie czy dla sąsiada/dziewczyny/kochanki? Jeżeli dla siebie to możesz kupić nawet Ferrari. Pokazywanie statusu majątkowego raczej prędzej czy później Ci się znudzi, a i w łeb można dostać, dowiedzieć się, że ktoś nieodzywający się do Ciebie od X lat nagle potrzebuje gotówki.

    Edit: Ale co ja tam wiem, jestem próżnym, egoistycznym chamem i sprawia mi radość jak innym pęka du.. z zazdrości 😂

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.