Skocz do zawartości

czarny

Użytkownik
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez czarny

  1. 6 godzin temu, Templariusz napisał:

    Współczuje, ja na szczęście od lat załatwiam sobie pozwolenia na wyrąb i mam zapasy drewna na jakieś 5 lat. Oczywiście cześć zimą sprzedaję a coś czuję iż pod koniec tego roku będę zarobiony jeszcze lepiej niż w poprzednim 😎

    Mi też się tak wydaje. Na wszystkie potrzeby nie uzbiera się chrustu w lesie a węgiel w tym roku to czarne złoto, nie wspominając o energii elektrycznej. 🤦‍♂️

  2. Cześć. Od jakiegoś czasu poluję na tańszy węgiel na ppg.pl, ale niestety za każdym razem, kiedy "wykładają towar na półki" to strona przestaje odpowiadać a kiedy po godzinie lub półtora udaje mi się wejść to towaru na półkach już nie ma.
    Czy któryś z samców zamówił ten węgiel lub zna sposób jak to zrobić? 
    Ponoć szwagier znajomego zamawia taki węgiel na życzenie i kasuje 100 zł marży od tony, jednakże jeśli to jest takie proste to sam chcę tego dokonać.

    • Like 1
  3. Bo to kurwa zawsze jest tak, że to facet nie domaga a kobieta pokrzywdzona bo nie dochodzi i choćby leżała odłogiem jak deska i nawet ręką nie ruszyła to zawsze temu facetowi czegoś brakuje. Chłopaki nie dajcie sobie wmówić, że to z wami jest coś nie tak.

     

    Wyżej pisałem, że miałem podobny problem co OP i podjąłem takie samo rozwiązanie. Kopnąłem moją dupę w dupę i uwolniłem się z tej błędnej karuzeli próby zadowolenia wiecznie niepocieszonej niewiasty i zacząłem żyć swoim życiem. Okazuje się, że w bardzo szybkim czasie pojawiło się kilka koleżanek.

     

    Trzy dni temu byłem u jednej (na "Netflix" oczywiście). Zmęczony po całym dniu pracy + poświęconym swoim hobby znalazłem chwilę, żeby ją odwiedzić ale nie znalazłem wystarczająco energii, żeby opróżnić jaja, więc po dosyć długim seksie sobie odpuściłem i poszedłem spać bez żadnego przejęcia sytuacją. Zobaczyłem jak ją to zniszczyło. Desperacko próbowała wybadać, czy w ogóle mi się podoba. Rozumiem, że facet może się przejąć jak laska nie dojdzie ale jak facet nie dojdzie to dupa ma armagedon na bani.. Nie bez powodu zresztą, skoro blisko 100% zdrowych facetów dochodzi przy stosunku.

     

    Ostatnimi czasy mam wrażenie, że sport i moje zainteresowania są lepsze od seksu i ostatnią rzeczą jaką będę chciał w życiu to oddać kawałek siebie albo swojego życia za dostęp do kawałka słoniny zwanego potocznie cipką, których jest od zatrzęsienia i może nie dla każdego na wyciągnięcie ręki, ale jest to zdecydowanie zbyt przeceniony produkt.

     

     

     

     

    • Like 7
  4. 16 minut temu, Carl93m napisał:

    @czarny okej, jesteśmy programistami. Praca nie porywająca, nie oszukujmy się.

     

     

    Nie wiem jak Ty, ale ja mam cel w życiu, żeby cały czas inwestować aż do momentu, kiedy średni miesięczny zwrot z inwestycji będzie pokrywał koszty życia i inflację, a kiedy do tego dojdzie rzucę pracę i będę:

    a) zajmował się dalszymi inwestycjami na 1/8-1/4 etatu a resztę poświęcał hobby i podróżowaniu i czym tam jeszcze się zajaram

    b) rozpocząć emeryturę i do końca swoich dni robić tylko to, na co mam ochotę.

     

    Taki styl życia bynajmniej nie jest uznawany za nudny. Ba, pozwolić sobie na niego może tylko garstka i jest jak najbardziej elitarny.

    • Like 2
  5. 14 minut temu, Carl93m napisał:

    dużo podobieństw. Ciekawe ile realnie jest takich związków jak nasze...

    Właśnie miałem to pisać.. A ilu się do tego nie przyznaje, że tak to u nich wygląda.

     

    Ja też chyba jeszcze nie przełknąłem redpilla, pomimo 4 lat wałkowania... Pokazałem ogromną słabość przejmując się tym, że myszka nie ma orgazmu..

    Zastanawia mnie tylko czym różni się silny facet podczas seksu? A może poza seksem? Traktuje kobietę jak powietrze dopóki ona nie wywalczy sobie tej chwili jego uwagi i pożądania?

    Kiedyś usłyszałem od dziewczyny zwrot "Kiedy tak nie chciałeś się ze mną związać i ciągle mi uciekałeś to było pociągające. A teraz, kiedy już złapałam tego króliczka to nie mam za czym gonić"  - unikałem związku przez rok,odzywałem się co kilka tygodni, żeby utrzymać zainteresowanie..

     

    @Carl93m Ty a może ten nasz zawód programista tak strasznie trąci, że nasze myszki nie mogą dojść? 😂  Bo rzeczywiście ten zawód jest w chuj nudny dla osób z zewnątrz..

    P.S. Też w czerwcu pęka 10k na rękę więc pjona 😆

  6. Ciekawa historyjka:

    Kiedyś byliśmy na mieście, trochę się napiliśmy i oboje wiedzieliśmy, że będziemy się rej nocy parzyć. Wynajęty apartement w obcym mieście - wiadoma sprawa.

    Po chwili moich usilnych starań zafiksowałem się na jej orgazm i mi już fujarka zaczęła opadać, więc dopchnąłem na odpierdol i zadowoliłem się marnym wytryskiem (nawet nie wiem czy miałem orgazm XD, tak, to możliwe, żeby facet nie miał orgazmu - jeśli seks jest bardzo chujowy).
    Po tym dziołcha powiedziała, że było słabo bo też się zafiksowała na orgazm, nawet ponoć brała jakieś tabsy, które mają jej w tym pomóc (o.0) więc jej myśli przejęła wieść o porażce co skutecznie zabiło pożądanie.

     

    A jak tak czytam swoją historię i historię @Carl93m na przemian to dałbym nam obu radę, żeby mieć wyjebane i być bardziej egoistycznymi pod tym względem. Mi pasuje? super; Laska nie narzeka? super; Poza seksem związek ma ręce i nogi? super;


    U mnie jednak problemem jest to, że mnie z moją laską praktycznie nic nie łączy oprócz seksu (jak widać słabej jakości) i przywiązania (3 lata).

    Zrywałem z nią już 2-3 razy, ale zawsze jakoś po krótkiej przerwie pipka jej mięknie i robi się tak rozkoszna, grzeczna i napalona, że zapominam o co byłem zły...

    I tak w koło macieju xd

    (normiki dookoła twierdzą "każdy związek musi się dotrzeć" xD)

    • Like 1
  7. 6 godzin temu, NoHope napisał:

    A co do orgazmu - jak mogła cię okłamywać? W trakcie orgazmu kobiety mają skurcz pochwy i czerwienieją sie na twarzy. To nie jest jak w pornosach, że laska jęczy i wtedy ma orgazm xD Paradoksalnie przeważnie wtedy milczą. Naprawdę ciężko jest to sfejkować bo orgazm to reakcja fizjologiczna.

     

    Niestety mogła. To była moja pierwsza partnerka seksualna, więc nie dopytywałem, bo w sumie miałem wyjxbane - skoro nie ma problemu to nie myślę. Nawet jej o to nie pytałem, sam nie wiem, sama mi tak mówiła, może żeby sprawdzić reakcję.

     

    Cytat

    Sam czujesz czy jest pożądanie czy go nie ma. Jeśli to jest na siłę wszystko to bym odpuścił. Jeśli jednak namiętność jest to zawsze można się jakoś dogadać.


    Jakieś tam pożądanie jeszcze jest. Nie takie, jak na początku we wczesnej fazie (bo na początku się dopiero uczyliśmy więc ciężko o satysfakcję obopulną).

     

    6 godzin temu, NoHope napisał:

    Bardzo możliwe, że tak by było. Zwłaszcza, że laska nie ma żadnego doświadczenia oprócz ciebie więc ona bez obrazy może sama nie mieć pojęcia co dla niej samej znaczy dobry seks. Zwłaszcza, że w inne sposoby dochodzi bez problemu a z tobą nie może. To nie musi problem u ciebie to może być problem z jej psychą albo milion innych rzeczy.

     

    Tylko co ja więcej mogę? Próbowałem dodać więcej dominacji, ale zgadza się co najwyżej na lekkie trzymanie za szyję i klapsy. Łatwo powiedzieć, że bad boy by sobie wziął, ale w tym związku już pewnie nigdy nie będę widziany jako bad boy.

    Niestety, moim i pewnie nie tylko moim największym problemem w sferze seksualnej jest to, że 99% wiedzy na temat tego jak wygląda seks czerpaliśmy z porno...

    Teraz sobie przypominam, że dużo razy była taka sytuacja, w której ona już zaczynała dochodzić i przez to jej stękanie, nakręcanie mnie i zaciskanie się pochwy ja dochodzę i po ptakach..

     

    Ale z drugiej strony rzygać mi się chce jak mam czytać kolejny artykuł o tym jak zadowolić kobietę w łóżku czy w czymkolwiek innym..

    Polecasz coś? 

     

    Cholera... Zerwałem z nią kontakt a w wyniku takich debat mam ochotę wrócić do niej i spróbować raz jeszcze, i jeszce jeden raz przekonać się, że nie dla psa kiełbasa i dla takich beciaków jak ja nie ma kobiecego orgazmu...

  8. Zupełnie jakbym czytał o sobie..

    Po 2 latach związku dziewczyna powiedziała mi z płaczem, że mnie okłamywała i tak naprawdę nigdy nie miała orgazmu.

    Byłem jej pierwszym chłopakiem z którym uprawiała seks i pierwszym w ogóle, bardzo młoda dziołcha, miała 17 lat jak zaczęliśmy się spotykać.

    Również brak orgazmu a plastikowa zabaweczka doprowadza ją w mgnieniu oka. Palcami również kwestia paru minut.

     

    To uderza w ego jak cholera.

     

    Chociaż różowa powtarza, że do pełnej satysfakcji z seksu nie jest konieczny orgazm (co udowadniają ankiety i badania) to powrót do tego tematu zawsze wywołuje u mnie falę negatywnych emocji i boli jak skurwysyn.

     

    Nie mogę znieść myśli, że w każdej chwili może się pojawić jakiś "dobry kolega", który paroma sprawnymi ruchami albo dominacją w łóżku sprawi coś co ja próbowałem osiągnąć latami...

     

    Co ciekawe, i tutaj proszę o waszą opinię - Problemu nie stanowi długość stosunku, bo ten jestem w stanie przedłużać do godziny i dłużej, jednak zawsze szybciej pojawia się pytanie "misiek, możesz już dojść? zaczyna boleć".

     

    Poduczyłem się minetki - z filmików jakie mi podesłała i ponoć robię to już coraz lepiej, ale nigdy nie pozwoliła mi się doprowadzić do orgazmu w ten sposób. zawsze przerywa i chce przejść do penetracji albo loda i później penetracji. Może to nawet dobrze, może to znaczy, że rzeczywiście orgazm nie jest taki ważny w stosunku

     

    Dodatkową wskazówką może być fakt, że nienawidzi uprawiać seksu przy zapalonym świetle. może z powodu jej kompleksu jaki ma na punkcie swoich małych cycków. 

     

    Pojawił się temat wprowadzenia wibratora do łóżka i się zgodziłem, ale jeszcze do tego nie doszło - to raczej nie uratuje mojego ego..

    • Dzięki 1
  9. Cześć, Panowie.

    Domyślam się, że większość z Was ma już na orbicie kilka talerzyków i sprawnie nimi obraca. Wiadomo, że to jest technika zaczerpnięta od bardziej doświadczonego w randkowaniu gatunku - od kobiet. Wiemy również, że kobiety przy okazji sprawdzania oponentów do ich serduszka wykonują niezliczoną ilość testów dopóki nie są pewne, ze wybrany facet najbardziej spełnia jej oczekiwania i jest najwyżej w hierarhii.

    No więc u mnie talerzy coraz więcej, ale niestety nie mam pojęcia o testowaniu ich. Jest fajnie i one się wkręcają bardzo szybko, natomiast chciałbym odkryć, która z nich jest warta mojego juz i tak ograniczonego czasu.
    Banalnym męskim shit testem jest na przykład prośba o przysługę - jeśli dama unosi się i nie chce na przykład podjechać po Ciebie w jakieś miejsce i odwieźć do domu to znaczy, że nie warto iść w to dalej bo nie gracie w jednej drużynie.
    I teraz wasza kolej - Jakie znacie shit testy i jakie stosujecie na kobietach? (Oczywiście chodzi o te wykonywane przez nas, bo o tych kobiecych było już miliard tematów)

    • Like 5
  10. Cześć, Panowie

    Kilka dni temu miałem okazję skorzystać z chwil rozkoszy z nowo poznaną partnerką. Niestety, w wyniku alkoholu i ograniczonej świadomości, najcieńsza możliwa do kupienia guma pierd***ełą tworząc na kutangu przepiękną obręcz. Na szczęście pistolet 9mm z długą lufą nie był naładowany, więc o trafienie do puchy za alimenty się nie martwię. Bardziej niepokojące jest to, że z wiadomych przyczyn nie ufam nowej partnerce w kontekście ilości partnerów i ich jakości, dlatego obawiam się, że mogłem paść ofiarą jakiegoś wirusika pantoflowego. Czy myślicie, że podczas mojej krótkiej przygody bez gumy (jakaś sekunda) jest duża szansa na nabycie czegoś przykrego? Czy może za bardzo schizuję?

     

    @EDIT

    Gdyby kogoś interesowało to znalazłem ciekawą infografikę i zapraszam do dyskusji

    http://d12qz6jssicxsf.cloudfront.net/images/Against_the_odds.png

    • Haha 3
  11. @GriTo, jeśli pominąłem gdzieś punkt regulaminu, który zabrania pisania o związkach młodych osób, to proszę wybaczyć..

    Wiadomo, że powinienem zaznaczyć młody wiek, ponieważ na pewno są jakieś wahania hormonów i tak dalej, na które trzeba mieć uwagę, ale chyba nie wyklucza to tego, że nadal Pani jest kobietą? (niech będze, że dziewczyną)

    2 godziny temu, GriTo napisał:

    A to że zbliżenia były.. Kolego, były i będą. A z kim to Ty sam zadecydujesz. Albo i nie... :) 

     

    To czytałem kilka razy i nadal nie rozumiem. Może to kwestia mojego wieku.

  12. 32 minuty temu, Pancernik napisał:

     

    Ciesz się, że nie usłyszałeś czegoś w stylu, że czuje się przez Ciebie gwałcona, wtedy byś miał dopiero mętlik w głowie.

    Wtedy sytuacja byłaby prostsza. Blokada we wszystkich możliwych mozliwych komunkatorach i popalone pamiątki. Tak, czytałem ten wątek i potwornego syfu mu narobiła różowa.

  13. Nie zapominajmy, że w świecie kobiet również zdarzają się anomalie, które potwierdzają regułę. A sam ruch MGTOW również nie jest po tysiącach lat ciągłego rozwoju i udoskonalania, żeby uwzględnić każdy warunek i być przygotowanym na wszelkie przypadki oraz odstępstwa. Laska w związku z zaborczym, dobrze postawionym facetem może być zaspokojona i nie szukać nigdzie bolca, a może być też tak, że na ulicy jest dominujący i prowadzi ją na smyczy a w domu prosi i skomla o kawałek cycka.

  14. Teraz, powerade napisał:

    Nie narzekam , oceniam Dużo lepiej niż jak miałem np 25 lat i o dziwo zauważyłem ze czym starszy tym młodsze dupeczki się mną interesują 😀😀 , ale wiem tez ze to działa tylko dlatego ze jeszcze nie jestem tatusiem alimenciarzom  po przejściach wtedy czar zapewne by prysł dlatego pilnuj żeby nigdzie się nie wpierdolic , bo to co teraz przechodzisz te rozstania itp które nawet tam w h

    glebi duszy bolą tto tylko nauka itp , ile masz lat ? 

    21, także jeszcze nic nie wiem o życiu i zdaję sobie z tego sprawę. Póki co żyję jak Piotruś Pan i jedynym moim zmartwieniem jest chyba tylko znalezienie źródła jebania (pozdrawiam fanów stand upów xd)

    No ale nie zmienia to faktu, że jeszcze angażuję się emocjonalnie, ale radzę sobie coraz lepiej.

    Po ostatnim związku, który trwał 3 miechy wyłem jak mała pizda a po tym 2-letnim nawet nie uroniłem łzy.

    Mam nadzieję, że idę w dobrym kierunku. Czasem jednak zapominam o grze, jaką prowadzą kobiety i zaczynam traktować je jak ludzi, ale wtedy zwykle przychodzi burza, albo zaledwie grzmot, i budzę się z ręką w swojej własnej dupie i nie ma już co zbierać.

    • Like 1
  15.   

    33 minuty temu, Janosik napisał:

    Jak czytałeś że zrozumieniem to wiesz że najzdrowsze dla ducha u faceta jest posiadania wielu talerzy i żaglowanie nimi

      

    Zgadza się, ale głównym problemem jest to, że jest w pytę utrudniony dostęp do talerzy. W takiej sytuacji próbuję wycisnąć jak najwięcej z jednej, którą w porę dorwałem i była moim poligonem badawczym wszystkiego, czego dowiedziałem się o Red Pill. Szło zajebiście, ale w pewnym momencie się wysypałem. Pewnie też dlatego, że się ulałem. Wiadomo, studenckie życie, nie wyrzucać jedzenia tylko dopchać się, żeby nic w koszu nie wylądowało, brak ruchu itd, Dlatego ostro biorę się za siebie.

      

    25 minut temu, maroon napisał:

    Możesz pojechać typowo. 

     

    Kwiaty. Pierścionek. Oświadczyny.

     

    Hahaha zapomniałeś o kwiatach na własny grób 😂

    24 minuty temu, czerwony napisał:

    Dobrze zrobiłeś z byłą. Przedstawiłeś jej swoje oczekiwania, ona ich nie chciała spełnić, więc odszedłeś. Jak do niej teraz wrócisz, poleci Ci rama. Jej szacunek do Ciebie spadnie z czasem do zera, bo pokażesz jej, że Twoje przekonania są nic nie warte.

    Ewentualnie mogę zrobić z niej orbiterkę i brać co będzie dawać nie angażując się emocjonalnie. Dobre to?

     

    9 minut temu, krzy_siek napisał:
    4 godziny temu, czarny napisał:

    Moja dziewczyna jest 3 lata młodsza, więc jestem jej pierwszym chłopakiem, z którym uprawiała seks.

    Nie widzę związku przyczynowo-skutkowego

    Serio haha nie przesadzajcie z tą niewiernością bo już robicie z kobiet szlauchy, które latają bez majtek na szybkie pukanie w klubie jak spuści się z nich oko na jeden dzień. Wiadomo, że trzeba być podejrzliwym, ale zachowajmy zdrowy rozsądek.

    Ale rzeczywiście niepotrzebne jest tutaj słowo "więc" bo te dwie rzeczy nie mają związku ze sobą.

     

    • Like 1
  16. Kurwa, wasze porady to jak kubeł zimnej wody na łeb w środku stycznia. Jesteście zajebiście, dziękuję.

    Już przez chwilę zaczynałem myśleć, że moja myszka jest inna 😂😂 ale w porę się ocknąłem.

    Pogodziłem się już ze stratą i teraz tylko zobaczę, co Pani będzie wyrabiała dla celów naukowych i żeby się czegoś nauczyć.

    Odezwę się za jakiś czas i napiszę Wam, jak to się dalej potoczyło

    Wycisnę jeszcze trochę soczku i spierdalando. Mam rację?

     

    Pozostaje natomiast jeszcze jedna zagwostka. Czy da się czerpać przyjemność ze związku po wygaśnięciu okresu próbnego?

    Powinniśmy przeciągać okres próbny, aby trwał jak najdłużej, może cały związek?

    Czy może interesować się tylko ONS'ami itp. jak prawdziwi samce alfa? 😁

    Z tego co nauczyłem się od Rollo Tomassi, żeby utrzymać poważny związek (jak np. małżeństwa) w ramie, trzeba nieustannie dostarczać kobiecie emocji w postacji konkurencji o twojego kutanga.

  17. 17 minut temu, oxy napisał:

     

    Zrób głębsze rozeznanie wśród znajomych, najprawdopodobniej nie tylko ty "drążysz" ten "temat" (a nie zdziwił bym się, gdyby okazało się, że drążących było kilku w czasie Twojego wyjazdu). Do tego kolego jesteś kolejnym misiem będącym "programistą" (współczuję, nie oceniam) więc prawdopodobieństwo, że będziesz robiony w konia przez kolejne Twoje partnerki zwiększa się w postępie zbliżonym do złożoność obliczeniowej algorytmów np-zupełnych - no chyba że masz cechy czadeusza i jesteś naturalsem.

     

    Dobra rada: nie chwal się, jak zawód wykonujesz, nie krzycz na około, jak większość klepaczy nieodróżniających różnicy P vs NP, na pytanie "gdzie pracujesz" możesz odpowiedzieć "w pracy". Na samo słowo "programista" czy "informatyk" grota rozkoszy zasycha szybciej od pojemników z tuszem do drukarek pewnej firmy.

     

    Haha nie wiedziałem, że programiści cieszą się taką złą sławą 😄

    Bynajmniej nie mam zadatków na beta-bankomat. Wśród dziewczyn cieszę się bardzo dobrą opinią, niejednokrotnie słyszę komplementy. Nie nazywam się alfą, ale nigdy nie będę miśkiem a zawód to tylko zawód i będę teraz uważał zanim powiem to na głos, dzięki!

     

    Przy okazji mam pytanie.

    Jeśli każda kobieta ma coś w rodzaju okresu próbnego i prędziej czy później on się kończy to czy można w ogóle znaleźć materiał na żonę? Istnieje takie coś?

    W żadnym wypadku nie mówię, że szukam żony w wieku 21 😂

  18. Wiem jak to brzmi, ale jestem pewny, że nie ma nikogo na boku.

    Nie brała ode mnie też żadnej kasy, nigdy. Zawsze jak gdzieś wychodziliśmy to oddawała mi połowę. W restauracji, na wakacjach płaciła za siebie. Pomimo, że nie ma żadnego źródła dochodu a ja jestem programistą..

    Nawet za paliwo oddawała połowę. Więc o jakim płaceniu za pełną wersję mowa? Może emocjonalnym. No ale może coś w tym jest.

     

    A nie zaskoczy jak dam jej się dalej podrywać i wejdę w ten związek jeszcze raz, na chłodno, jakbyśmy dopiero co się poznali? Może wtedy przywrócę okres próbny?

     

    Aseksualna raczej nie jest bo było mnóstwo sytuacji, w których ona mnie wręcz maltretowała kiedy tego nie chciałem, ale ja jestem prosty facet. widzę cycki, namiot stoi.

    Pytanie jest jedno. Czy mogę przywrócić okres próbny na stałe i potraktować zerwanie jako pokazanie swojej wartości?

     

      

    12 minut temu, Brat Jan napisał:

    Już tak jej nie wywyższaj!:D;)

    Po przecinku pisze się z małej litery.

    Taki pseudonim jej nadałem a pseudonimy piszemy z dużej litery, również po przecinku, Panie 😜

     

      

    13 minut temu, Brat Jan napisał:

    i spuściła Cię w kiblu.

     

    Z bandą znajomych przesadziłem. Podobno była z koleżankami na mieście i jedna z tych koleżanek przyczepiła się do jakiejś grupki i poszli z nimi na jakąś posiadówkę. Nic wielkiego, na pewno nawet nikogo za rękę nie złapała.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.