Skocz do zawartości

deleteduser127

Użytkownik
  • Postów

    210
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser127

  1. No tak poprawnie to pani troll. Wiek jakoś w połowie do emerytury. Ego w normie.
  2. Nie skreśliłam z powodu uwagi o stroju. To duży skrót. Facet wszedł w role nauczyciela, który na podstawie ubioru - wysuwa domysły różnorakie, coś o przebiegu i takie tam. Lubię ciekawe historie ale nie bez nadmiernej fantasy. Co do szpilek - tak zgadzam się ale poznanie było w grupie. Wiec bez celowości w kierunku tego Pana. Żadne kuzwa łowy. I nie ubieram się drapieznie. Raczej kobieco i sportowo. I nie szukam wytrysku. Była erekcja wiec głupia mogłam skorzystać.
  3. Ad1- brak Ad2-35 Ad3 - 164 Ad4 - Tylko. Dorzuć wagę 52 i cycki 70C. Teraz możesz obliczyć sobie BMI🤣🤣 he
  4. No tak ten tlenek jest silnie toksyczny. Będę musiała się zastanowić nad ryzykiem buehehe 🤣
  5. Drodzy Bracia Samcy, czytam sobie z zaciekawieniem i zdziwieniem o Waszych relacjach, randkowaniu i skoro jestem na tym forum, poproszę Was o opinie, uwagi lub whate’er. Opis jak poniżej: jestem kilka miesięcy po rozstaniu z facetem. Związek kilkuletni - rozkład pożycia tak to nazwijmy ładnie 🙂 Po ogarnięciu swoich spraw prywatnych, spróbowałam kilka razy umówić się na spotkanie w męskim towarzystwie- nawiązane w oparciu o jakieś wspólne zainteresowania, etc. Nie korzystam i raczej nie zamierzam korzystać z wszelkiej maści portali randkowych. Chyba jestem starej daty i nie chce się czuć jak na targu niewolników czy towar w katalogu. Szkoda mi czasu i energii na takie zagrywki. Wole pobiegać, poćwiczyć ciało czy naukę hiszpańskiego 😆 I oto jak skończyły się moje przygody: Spotkanie nr 1 - jakiś drink nad Wisła- wcześniejszy kontakt epistolarny, jakieś flow w rozmowie. Po spotkaniu w facecie budzi się pruderyjność - dowiaduje się, ze ubieram się zbyt sugestywnie 😂 Hmmm skórzane spodnie, marynarka i obcasy. Rozbawiło mnie to wiec szkoda mojego czasu. Spotkanie nr 2 - jakiś spacer letnia pora. Rozmowa z kolega z branży, gdy się ulokowaliśmy na bulwarach - widzę zw koles jakiś pobudzony dziwnie i zbacza w rozmowie w kierunku „erotomana gawędziarza”. Widoczna erekcja. Jestem w szoku i kończę spotkanie. Po jakimś czasie dowiaduje się, ze kolega ma partnerkę ale szuka tej innej gałęzi. Kontakt urwany- szkoda mi tylko jego kobiety. Spotkanie nr 3 - jakieś kino- za które płace ja. Po seansie widzimy się drugi raz na wieczornym spotkaniu. Facet po spotkaniu dokonuje projekcji w swojej głowie-zaczyna się od męczących SMS z rana po próby dzwonienia jak jestem w pracy itd. Gdy zawracam mu uwagę, ze ma to znamiona stalkingu- dowiaduje się, ze odrzucam jego uczucia. Hmmm zabawne dla mnie bardzo. Spotkanie nr 4 - umawiam się z kolesiem na bieganie. Okazuje się, ze Pan ma problem nawet z marszobiegiem. A niby aktywny na tym polu. Okey zdarza się. Ale po co kłamać?? Jak mu zwracam uwagę na to-Pan biegacz rozzłoszczony, rozpoczyna serie inwektyw w moja stronę. I najzabawniejsza uwaga- ze ja kastruje mężczyzn bo jak go poznałam miałam szpilki 12 cm. 🤣🤣🤣 Ehhh czuje się totalnie jakbym grała role w czeskim filmie. Nie wiem czy to esencja życia czy inna przypadłość. I wy narzekacie na kobiety, etc. Rozumiem ale jak to wytłumaczyć. Nie wiem z czego to wynika. A ciekawi mnie przyczyna strasznie. Uważam się za osobę wymagająca jeżeli chodzi o relacje damsko-męskie. I nie o wygląd tu chodzi ale osoba musi być interesująca, mieć pasje, stawiać na swoj rozwój. Ja taka jestem i oczekuje wzajemności. Ale może mnie Panowie uświadomicie z czego to wynika?? Męska psyche mi obca. Przy takich doświadczeniach - ja wole skupić się na sobie bo szkoda czasu na rozhisteryzowanych Panów. Ps. Przepraszam za potok składniowy - przeglądarka w tel ma swoje ograniczenia, słownik także. 🙂
  6. Nie tylko faceci - kobiety też. Ale u nas to można regulować - niby W przypadku długich relacji i jak facet ma stresującą pracę to problem może być znaczący. Mówię o swoich doświadczeniach. W przypadku nowo nawiązanych relacji zbyt duży poziom adrenaliny może powodować u mężczyzn problemy z erekcją. I jest to potęgowane, że im bardziej chce tym mniej wychodzi. Cóż nie samym wsadem się kończy.
  7. Jak któraś z Pan napisała powyżej - potrzebne Ci wsparcie psychoterapeuty. Od siebie dodam, ze lepiej być samemu niż z byle kim. Trzeba cenić siebie i zainwestować w swoj rozwój. Czy to na poziomie fizycznego wysiłku czy rozwój własnych pasji prywatnych czy zawodowych. Ty jesteś swoją najlepsza inwestycja a nie przekładanie energii i lokowanie jej w nieodpowiednie miejsca. Co do dawania sobie rady - płeć nie ma nic do rzeczy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.