-
Postów
14 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Profile Information
-
Płeć
Mężczyzna
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia polak180978
Kot (1/23)
11
Reputacja
-
@Druid ta najgorsza, bo pierwiastek Bartosiaka jest
-
Kryzys 30 latka
polak180978 odpowiedział(a) na polak180978 temat w [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
Nie jestem programistą, tylko analitykiem biz-sys, generalnie to zarobki spoko i trochę bardziej lajtowa praca, niż programisty (chociaż kodować, jak trzeba to też potrafię), minusem jest, że większość pozycji jest hybrydowo (2 dni z biura/tyg), więc cyfrowy nomadyzm odpada. Jak chcesz wejść do IT to odezwij się na priv. Sam skończyłem prawo i dwa kierunki ekonomiczne i potem się przebranżowiłem. Już pomogłem koledze i żonie przejść tą samą drogę, więc jakieś tam doświadczenie mam. Dzięki za odpowiedź -
Czytałem chyba wszystkie Zychowicza już. Bardzo fajny ma styl.
-
Ostatnio wykręciłem się w fizykę, polecam Hawkinga (najbardziej znany), Kwantechizm Dragana i Boską cząstkę Leona Ledermana. Ale chyba najlepsza książka (oprócz ostatniego rozdziału) jaką czytałem w ostatnim roku jest historyczna: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5011767/polska-i-rosja-sasiedztwo-wolnosci-i-despotyzmu-x-xxi-w Szczerze polecam.
-
Ja też miałem takie myśli w wieku 25 lat i udało mi się z tego wyjść, teraz mam 30 lat i przynajmniej jeśli chodzi o sferę ekonomiczną mogę Ci doradzić. Jeśli mieszkasz w dużym mieście, kończysz ekonomię i znasz angielski (jak nie znasz to skoncentruj się na nauce tego języka) powinieneś bez problemu dostać pracę w korpo. Wtedy wejdziesz na poziom finansowy, który pozwoli Ci bez problemu się utrzymać (+/- średnia krajowa). Jak już będziesz w tym korpo to musisz mieć w dupie pracę od samego początku i szukać opcji do podnoszenia kwalifikacji. Tzn. bierzesz dodatkowe projekty np. automatyzacji. Tylko po to, żeby podnieść swojego skilla. W międzyczasie po pracy poświęcasz kilka h tygodniowo na rozwój. Patrzysz na oferty pracy z wysokimi widełkami i zapisujesz jakie skille są potrzebne, po czym uczysz się tego (np. jakiś tooli). W międzyczasie aplikujesz na oferty pracy, które wydają się poza zasięgiem i pokornie przyjmujesz feedback. W zależności od szczęścia, po roku, może dwóch, trzech wchodzisz na poziom 10+. Wymaga to trochę pracy tylko. Taka stabilizacja i sukces zawodowy pomogą Ci w życiu codziennym też, zbudujesz swoją pewność i pokażesz, że możesz dać kobiecie stabilizację. Powodzenia.
-
Kryzys 30 latka
polak180978 odpowiedział(a) na polak180978 temat w [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
@krzy_siek Haha, dobrze trafiłeś, bo oboje się wspinamy od kilku lat. Mega to jest, sport, który rozwija w równym stopniu umysł i ciało. Plus uodpornia na stres (czasami ruch jest na granicy odpadnięcia, a umysł nie rozumie, że jesteś przywiązany). Ogólnie polecam, mega zajawka. -
Kryzys 30 latka
polak180978 odpowiedział(a) na polak180978 temat w [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Dużo dały mi do myślenia i wydaje mi się, że muszę znaleźć nowe cele, aby znów czuć się szczęśliwy. 1. Chcę zbudować dom marzeń i w garażu zaparkować wymarzony motocykl. 2. Muszę zacząć uprawiać jakiś nowy sport, jestem w szczytowej swojej formie fizycznej, więc jak macie jakieś fajne dyscypliny to podsyłajcie. 3. Dobrze mi zrobi oderwanie się od rzeczywistości, za tydzień lecę na Kanary, potem całe lato nad morzem, a na końcu Ameryka Pd. w październiku. Właśnie kupiłem bilety. Mam super życie i nie chcę tego zepsuć. Obym szybko znalazł nowy projekt i dalej mógł robić to co lubię. Potrzebuję tylko nowych bodźców, za szybko osiągnąłem to co planowałem na całe życie. Ale po to jest się facetem, żeby stawiać sobie cele i je realizować -
Kryzys 30 latka
polak180978 odpowiedział(a) na polak180978 temat w [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
O wow, gratulacje za decyzję o ironmanie. No tak, chyba to jedyne wyjście , od kilku lat się wspinam, więc może spróbuję przygotować się do jakiejś trudnej drogi, bo ostatnio raczej skupiałem się na pracy i nie miałem na serio zrobić okresu przygotowawczego. -
Kryzys 30 latka
polak180978 odpowiedział(a) na polak180978 temat w [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
Bardzo dokładnie przedyskutowaliśmy przed ślubem wszystkie takie kwestie i wie. Wiadomo, że człowiek się zmienia, ale na dzisiaj ona też nie chce mieć bombelka. Rower mam, teraz czas na motocykl. Ale być może nowe hobby to jest jakieś rozwiązanie. Dzięki wszystkim, którzy piszą rady, dużo fajnej motywacji. A dla tych co trywializują, na serio czasami człowiek znajdzie się w gorszym miejscu psychicznym. Nawet jeżeli relatywnie nie ma do tego podstaw. -
Kryzys 30 latka
polak180978 odpowiedział(a) na polak180978 temat w [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
Hipotekę właśnie spłaciłem, a dziecko nie jest w moich planach w ogóle. Jestem pewien, że posiadanie bombla wpędziłoby mnie w maksymalną depresję i pracoholizm. Chyba zacznę budować dom, albo coś. -
Kryzys 30 latka
polak180978 odpowiedział(a) na polak180978 temat w [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
No właśnie wyprowadzam się z żoną i psem nad morze na wakacje, żeby trochę wyczilować. Na pewno przejrzę wpisy tego gościa. No właśnie nie mam pomysłu i chyba czasu na coś więcej, a nie mogę wypaść w branży z obiegu i cały czas muszę się dokształcać. -
Kryzys 30 latka
polak180978 odpowiedział(a) na polak180978 temat w [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
Niestety mieszkamy w różnych miastach, ale czasami się odwiedzamy plus latamy na mecze zagranicę. Może masz rację, ale w tym wieku jest coraz ciężej. Np. na treningach ludzie są w moim wieku, ale totalnie mi nie podpasowali. Fajnie się trenuje, ale nic więcej. Myślę, że masz rację. Z drugiej strony boję się utracić to na co pracowałem. Teraz np. szukam pracy i ten lęk nie pomaga. Jak chodziłem na terapię to psychoterapeuta mnie tylko irytował, bo był odklejony, a ciężko mi się otworzyć przed kimś, więc zarzuciłem. Czasami mam ochotę wsiąść na rower i zrobić 250 km, żeby wyrzucić z siebie to wszystko. -
Cześć! jestem Marek, 30 lat (prawie). Od 6 lat jestem w związku. zawodowo zajmuję się IT, a poza pracą sportem i czytaniem książek. na forum trafiłem, bo mam kryzys pozdrawiam
-
polak180978 zmienił(a) swoje zdjęcie profilowe
-
polak180978 obserwuje zawartość Kryzys 30 latka
-
Cześć wszystkim! Traktuję ten wpis trochę jako terapię. W tym roku kończę 30 lat, mam super żonę, psa i pracę, którą uwielbiam (i daje mi ogromne możliwości finansowe). Niestety ostatnio zacząłem odczuwać, że coś jest nie tak. 1. Praca. Od mniej więcej 6 lat żyję w ciągu samodoskonalenia się (drugie studia, „kariera” w korpo, kursy, nauka programowania itd.). Do tej pory wszystko szlo gładko, tzn. zacząłem super zarabiać robiąc coś, co sprawia mi satysfakcję. Natomiast ostatnio odczuwam wypalenie, a na dodatek muszę znaleźć nowy projekt (brak motywacji w takim wypadku nie pomaga). Zaczynam się lekko stresować, mimo tego, że obiektywnie mam kwalifikację i wiedzę, czuję się jakbym miał nóż na gardle. Nie mogę spać, cały czas jestem podkurwiony. 2. Nostalgia. Ostatnio dopadła mnie straszna nostalgia za czasami, jak miałem 20 parę lat, za pierwszą miłością itd. Dziewczyna, z którą wtedy byłem ma teraz 30 lat, jest utyta i ma bachora, ale nadal jakby tęsknię za wyobrażeniem tych chwil, które były prawie 10 lat temu. Jest to mega dziwne, bo kocham moją żonę i mam super związek, ale wydaje mi się, że to bardziej nostalgia za tym co było (beztroską, planami?) 3. Śmierć najbliższych. W ostatnich dwóch latach straciłem 3 członków mojej najbliższej rodziny. Szczególnie smierć babci, która de facto była moją mamą na pół etatu bardzo mocno przeżyłem. Wydaje mi się, że nadal mocno impaktuje to na moje postrzeganie życia. Czasami czuję jakby cała radość ze mnie uleciała. Nigdy się tak nie czułem. 4. Przyjaciele/znajomi. Od zawsze byłem introwertykiem w kontaktach towarzyskich. Z dziewczynami ratowało mnie, że byłem w miarę przystojny i inteligentny. Natomiast było mi ciężko utrzymać znajomości/przyjaźnie. Mam jednego dobrego kolegę, z którym utrzymuję bliższy kontakt. Reszta znajomosci z mojej lub ich winy zakończyła się. Im jestem starsz to coraz bardziej mnie to dołuje. Czuję jakbym nie wykorzystał do końca danej mi szansy. Tzn. dużo podróżuję i czasami myślę sobie, że fajnie byłoby przezywać te chwile z kumplami, z którymi znam się zajebiście. Może to dziwne, ale brakuje mi ludzi, z którymi mógłbym pogadać, wymienić się poglądami (dużo czytam, słucham itp.). Mimo tego, że żona się stara i próbuje ze mną dyskutować to nie jest to samo. Po prostu czasami czuję się niesamowicie samotny. Te cztery rzeczy sprawiają, że mimo obiektywnie zajebistego życia, z kochającą rodziną, pasjami (wspinaczka sportowa, kolarstwo) i fajną pracą sprawiają, że jestem mniej szczęśliwy, niż powinienem i coraz bardziej mi to przeszkadza.