Skocz do zawartości

Spira

Użytkownik
  • Postów

    139
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Spira

  1. To właśnie dziewczyna jest odpowiedzialna za społeczeństwo, dodajmy do tego hipergamie czyli poszukiwania samca o lepszych genach i wyższej wartości niż ona sama i mamy sukces samicy - przedłużenie gatunku, urodzenie dzieci i jeszcze z najsilniejszym samcem! Wyśmienite geny, odporność na choroby, wszystko się zgadza! Selekcja genów to babskie zajęcie zlecone jej przez matkę naturę. Samiec może mieć to w dupie, 50% populacji czyli około 3.5 miliarda samic dba o selekcję genów za niego. Zatem nie oszukujemy żadnego instynktu, wszystko odbywa się na takich samych zasadach jak miliony lat temu, wszystko odbywa się na prawach matki natury.
  2. a już ci wytłumaczę dlaczego tak jest, aby udzielić odpowiedzi na twoje pytanie wystarczy znajomość definicji rynku seksualnego oraz zasad nim rządzących. Na szybko napiszę, że miernikiem wartości samicy na rynku seksualnym jest jej wygląd, im ładniejsza tym więcej warta. A więc piłkarze/aktorzy wybierają te najładniejsze, bo mają one najwyższe SMV, największą wartość na rynku seksualnym. Rynek seksualny działa jak każdy inny rynek, jesteś bogaty, masz miliardy na koncie i idziesz do sklepu z autami. Jakie auto wybierzesz? No to najładniejsze, najszybsze itd, np. lamborghini. lamborghini na rynku seksualnym to właśnie seksowna dziewczyna o ciasnej cipce, dużych cyckach, długich włosach, smukłej sylwetce i budowie ciała klepsydry. Wszystkie dziewczyny są takie same, biologiczne roboty, ich głównym celem jest urodzenie dziecka. Zatem skoro wszystkie są takie same to wybiera się tą o najwyższej wartości - czyli tą najładniejszą. Dziewczyny nie są logiczne, mają inną budowę mózgu, z nimi nie da się ciekawie pogadać, np. o takich tematach jak my tutaj na forum, o ezoteryce, polityce, ideologi, ekonomii, fizyce, matematyce, informatyce, metaloznawstwie, modelingu, grach itd. To wszystko jest logiczne, suche fakty, analizy i interpretacje. One pragną emocji i mieć mokro w swojej komnacie tajemnic. Dziewczyna jest odpowiedzialna za społeczeństwo (rodzenie dzieci), natomiast mężczyzna jest odpowiedzialny za cywilizacje (nauka, odkrycia, wynalazki, budowle, technika itd).
  3. Są dwie szkoły radzenia sobie z negatywnymi emocjami: 1) pozwolenie na przeżywanie 2) zabijanie ich w sobie Ja jestem zwolennikiem tej drugiej szkoły, negatywną emocję trzeba w sobie jak najszybciej zabić, trzeba sobie zdać sprawę z tego, że odczuwamy negatywną emocję możliwie jak najszybciej, potem należy zdać sobie sprawę ze źródła tej emocji (np wkurza nas PiS), a na końcu trzeba tą emocję w sobie jak najszybciej zabić i obrócić ją w energii. Ten mechanizm nazywa się kompensacją, został on gdzieś opisany w książce Inteligencja Emocjonalna - polecam, nudna jak diabli, ale sprawy odczuwania emocji, impulsywnego reagowania, odporności psychicznej itp, opisuje doskonale. Pierwsza szkoła według mnie jest głupia, tłumaczy to dokładnie Inteligencja Emocjonalna, bo gdy sobie pozwalasz na przeżywanie negatywnej emocji to ona cię jeszcze bardziej nakręca, niejako spirala. Początkowa negatywna emocja na samym początku jest słaba, potem się nakręcasz i jest silniejsza i silniejsza, aż w końcu nie potrafisz jej opanować. To się wiąże też z mechanizmem ruminacji ("przeżuwaniem" wspomnień i myśli). Osobiście odradzam każdemu takie "przeżywanie" negatywnych emocji. Przeżywa to się pozytywne emocje, można je nawet potęgować, negatywne natomiast trzeba w sobie jak najszybciej stłumić i obrócić w energię, albowiem każda emocja to energia, tylko z odpowiednim znakiem (dodatnim - pozytywna emocja, lub ujemnym - negatywna emocja). Drugą szkołę proponuję także transerfing, bo gdy przeżywasz negatywną emocję to podświadomie myślisz o negatywnych rzeczach - o źródle, o rzeczy która cię wkurzyła, a gdy myślisz o negatywnych rzeczach to emitujesz energię myśli na częstotliwości linii życia w których te negatywne rzeczy, które cię wkurzają, występują w nadmiarze. I po jakimś czasie przenosisz się na tą linię życia i wokoło ciebie są same rzeczy, które cię wkurzają.
  4. Jak dla mnie to nie ma żadnej różnicy w środku. Na zewnątrz oczywiście, cipka, cipce nierówna. Aczkolwiek w środku wszystkie są takie same, identyczne odczucia jak dla mnie. Ciasność tak naprawdę zależy od stopnia nawilżenia samicy, im ma bardziej mokro tym luźniejsza cipeczka. Ja mam idealną kontrolę wytrysku, dokładnie wiem kiedy dochodzę, wtedy wystarczy tylko poczekać chwilkę i można jechać dalej. Tylko z tym trzeba uważać, bo jak zatrzymam tak wytrysk kilka razy to muszę jechać z 15-30 minut aby skończyć. I to najczęściej ja się kończę, bo ja trzymam tempo 3 pełne wsady na sekundę, takie tempo wykańcza momentalnie
  5. Czepiasz się słówek. Powinienem był napisać, że selekcjonuje, ale w sumie to zostawię - wybiera, tylko że to słowo ma kilka znaczeń, tak samo jak np. zamek (z piasku albo u spodni). Wybiera to komu coś sprzeda. Poza tym napisałem dokładnie tak, cytuję: " Z grona jej adoratorów wybiera jednego komu się sprzeda. ". Czyli już w tym zdaniu zawarłem wersję definicji słowa wybiera, którym się posłużę. (chodziło o wybór przedmiotu z określonej puli) Jak ktoś ci kupi ostatnie Lamborghini to rozpaczasz? Nie, idziesz do następnego sklepu. Jaki "wybór" ma brzydka dziewczyna? Zerowy. Czy ktokolwiek będzie z nią nawet za pieniądze? Nie. Czy ktokolwiek będzie z nią - nawet za pieniądze - chciał uprawiać seks? Nie. Jaki wybór ma brzydki facet? Ogromny, zacząwszy od pań do towarzystwa, przez jedną stałą panią do towarzystwa i przez kochanki, aż do dziewczyny w związku. Kto co lubi. Wystarczy zdobyć więcej zasobów. Czyli tak jak w sklepie, masz 10 000 i nie chcą ci sprzedać Lamborghini, robisz gruby hajs, wracasz i bum, Lamborghini jest twoje
  6. Najlepiej to zrób tak, idź do jakiegoś ogromnego saturna (albo do innego tego typu miejsca) i się pobaw wszystkimi telefonami. Oni mają je na wystawach, normalnie są włączone i normalnie działają. Bierzesz jednego do ręki i się nim bawisz. Porównujesz, który ci lepiej leży w dłoni, który ma przyjemniejszy dla ciebie system operacyjny (nakładkę) itd. W sumie to wystarczy, że sobie zrobisz wycieczkę do jakiejś dużej galerii handlowej, w której jest masa sklepów z elektorniką - na pewno tam będzie np. stoisko samsunga, a w nim wszystkie jego telefony. Podytykaj sobie S7, S7 Edge itd. Jak chcesz ajfona to koniecznie przed zakupem weź go sobie do ręki. Zrób to co napisałem, zrób sobie wycieczkę do galerii/ogromnego sklepu z elektroniką i pobaw się telefonami. Afjony to dość specyficzne telefony, koniecznie musisz się nim pobawić nim go kupisz. Poza tym musisz sobie odpowiedzieć na pytanie ile cali ma mieć ekran, bo rozmiar ekranu jest najważniejszy. Są tacy, którzy lubią 4 cale i więcej niż 4 cale to dla nich cegła, a są tacy, którzy 5.5 cala uważają za minimum. Kwestia gustu i ci i ci mają rację. Jak już sobie wymacasz wszystkie telefony, które tylko znajdziesz to podejmij męską decyzję. Ulefone ma 5.5 cala, xiaomi 5 cali, rzucasz monetą i kupujesz.
  7. @DamianDziewczyna niczego nie wybiera, tym rządzi rynek seksualny, to jest ciężko wytłumaczyć w kilku słowach, napiszę o tym kiedyś cały felieton, teraz będzie na szybko. A więc rynek seksualny, działa jak każdy inny rynek, ktoś coś ogłasza (sprzedaje), a inny to kupuje. Jak nikt nic nie ogłasza to nie ma czego kupować. To jest oczywiste. Dziewczyny się ogłaszają na rynku seksualnym, wystarczy się nieco przyjrzeć - prowokacyjne spojrzenia, seksowne ubrania, szminki, tipsy, operacje plastyczne, proste włosy, kręcone włosy, taka fryzura, inna fryzura, pończochy, robią wszystko co mogą aby seksownie wyglądać, robią wszystko pod mężczyzn, żeby im się podobać, żeby mieć od nich atencję, prezenty, pożądanie, żeby mieć kupujących (nabywców). Dziewczyna seksownie wygląda -> spodobała się określonej ilości facetów (jej SMV - Sexsual Market Value określa to ilu facetom się spodobała). Ona jest towarem, ogłasza się - "kupcie mnie, jestem na sprzedaż". I tutaj faceci są kupującymi. Cała sztuczka polega jednakże na tym, że to dziewczyna sprzedaję i to działa zupełnie tak jak każdy inny rynek na tej planecie. Sprzedajesz Lamborghini (dziewczyna o SMV 9 lub 10/10), ktoś ci oferuje 10 000 złotych (facet z niczym, na dodatek biały rycerz). Sprzedasz mu Lamborghini za tyle ile ci oferuje? Oczywiście, że nie, tak samo dziewczyna się nie sprzeda. Dziewczyna się reklamuje, ulepsza swoje ciało (ciuchy, operacje, tipsy itd) aby było atrakcyjniejsze, bo to właśnie jej ciało jest jej wyznacznikiem wartości na rynku seksualnym. Im ładniejsza dziewczyna tym więcej napalonych na nią samców - nabywców. Kto się reklamuje? Kupujący czy sprzedawca? Oczywiście, że sprzedawca, reklamuje swój towar aby jak najlepiej się on sprzedał. Tylko, że tutaj towar jest jeden - ona sama, więc całość bardziej przypomina aukcję - kto da najwięcej, ten zyskuje określone dobro. Dziewczyna to towar, a mężczyzna to nabywca. Kto wybiera? Sprzedawca czy kupujący? No właśnie. Do tego wszystkiego trzeba dołożyć jeszcze jej podświadomość, hipergamię, emocję i jej dostępność seksualną. To dziewczyna musi zdobyć faceta, celem (biologicznym) każdej dziewczyny jest urodzenie dziecka, a do tego potrzebna jest sperma. Spermę ma samiec, a więc dziewczyna musi zdobyć samca, więc się ogłasza, ogłasza się, reklamuje się, upiększa swój wygląd, ubiera seksowne ciuchy, podoba się określonej ilości samców. Z grona jej adoratorów wybiera jednego komu się sprzeda. Napisałem w skrócie jak to działa. Szczegółowo rynek seksualny zostanie opisany przeze mnie niebawem.
  8. Kochany Marku, ja pragnę cię przestrzec, telefony od xiaomi nie są dla leni, będziesz musiał wgrać samodzielnie europejską wersję orpogramowania i masę innych rzeczy. Jak chcesz kupować coś od xiaomi to tylko z tego sklepu: http://xon24.eu/21-xiaomi oni sprowadzają towar do polski prosto od xiaomi. Tylko musisz się ich zapytać czy ci wgrają Global ROM (on ma język polski i google play). Najlepiej napisz po prostu do nich emaila. Co do mi4 to powiem tylko tyle, że sam go mam i telefon jest bardzo przyjemny, szybki i ładny. Nic się nie zacina, aparat robi dobre zdjęcia, wyświetlacz ma ładne, żywe realistyczne kolory i rewelacyjną jasność. Tylko ma jeden ogromny minus - ekran się strasznie rysuje. Mam na nim już masę rys, a mam go dopiero kilka miesięcy, więc jak kupujesz mi4 to koniecznie kup sobie szkło hartowane i naklej na ekran. Tutaj masz największe polskie forum o xiaomi i miui - poczytaj sobie, ewentualnie zarejestruj się i zapytaj się: https://miuipolska.pl/forum/ Możesz sobie także kupić ten telefon: https://www.youtube.com/watch?v=5j0QVkljZfw - Ulefone Vienna - on ma również bardzo silne podzespoły i dobry aparat. Dodatkowo chyba od samego początku ma wgrany system z językiem polski, a jakby jeszcze tego było mało to producent ci od razu na telefon nakleja szkło hartowane. Oglądnij sobie ten filmik http://www.geekbuying.com/item/-HK-Stock-Ulefone-Vienna-5-5inch-FHD-4G-LTE-Android-5-1-3GB-32GB-Smartphone-64-bit-MTK6753-Octa-Core-13-0MP-OTG-Touch-ID-Gray-364210.html?utm_source=youtube&utm_medium=referral&utm_campaign=Ulefone-Vienna - tutaj go masz za 150 dolarów ~600 złotych.
  9. Co do Pawła Grzywocza to jest to NAJGORSZY uwodziciel w Polsce. Znaczy, może są i pewnie jest tona gorszych od niego, ale to jest najgorszy uwodziciel, który istnieje w internecie, który się ogłasza i który jest trenerem. W ogóle słuchanie go to jest samobójstwo, ja się od niego trzymam z dala, szanuję (moja podświadomość obraca to w szacunek do mnie samego oczywiście) ale uciekam jak najdalej, po prostu go ignoruję. Paweł Grzywocz to taki "biały rycerz PUA" - gorzej już chyba być nie może xD Oni się boją, bo Marek jest potęgą, zabiera ludzi systemowi, a żaden system nie lubi tracić wyznawców (tak samo jak religie). Poza tym Marek nie zachował tej wiedzy dla siebie, chociaż mógłby i wtedy sam byłby potęgą, ale się tym podzielił, i teraz również ja, ty i inni bracia możemy być potęgami To jest wspaniałe. Każdy system boi się ludzi, którzy samodzielnie myślą i wyciągają wnioski - bo nie sposób nimi rządzić. Zombie rządzi się najłatwiej, sprzedasz im idee i oni sami nie pomyślą, więc przyjmą to co im sprzedałeś jako absolutną prawdę i nie sprzeciwią się twojej woli - wykonają twój rozkaz. System traci wyznawców, a Paweł Grzywocz traci klientów - stąd tak intensywne ataki na nas i na to miejsce. Nie wali żadną desperacją, nie ma czegoś takiego jak desperacja, desperacja to tylko etykietka - sam ją przypinasz, tak samo jak nie ma czegoś takiego jak normalność - dla jednego normalność to heteroseksualizm, a dla drugiego homoseksualizm. W zależności do której grupy należysz, albo uznajesz za normalność homo, albo hetero. Normalność nie istnieje. Dla islamisty normalnością jest zamordowanie żony, gdy ta cie zdradza. Dla chrześcijanina zabicie żony nie jest normalnością. itd Co to są normalne miejsca? Zdefiniuj normalne miejsca. Podpowiem - nie jesteś w stanie tego zrobić, bo normalność nie istnieje! PUA to jest przede wszystkim biznes i to naprawdę działa. Tylko, że to jest biznes to żaden marketingowiec z PUA ci nie powie prawdy - że to działa tylko na dziewczyny, którym się spodobałeś i które są aktualnie dostępne seksualnie! Spróbuj sobie sam, powiedź głupie cześć do 100 totalnie obcych dziewczyn, nic więcej, głupie cześć, niektóre z tych 100 się zatrzyma sama z siebie i z tobą pogada i zobaczysz wtedy coś takiego, że masz całą uwagę dziewczyny na sobie. Czasem będzie ci się wydawało, że mógłbyś mówić równie dobrze po chińsku, a ona i tak by ci dała numer/poszła z tobą na soczek (instantdate). Ona właśnie jest seksualnie dostępna i się jej spodobałeś! Zakwalifikowała cię jako reproduktora - więc idź z nią uprawiać miłość. To nie jest żadna ściema, tylko to jest biznes, więc ci powiedzą, że to działa na wszystkie i wszystkie możesz mieć, a ty się frustrujesz bo jednak nie możesz. Bo prawda jest taka, że relacjami damsko-męskimi w pierwszej kolejności rządzi rynek seksualny, większość pseudo-PUA-trenerów nie ma pojęcia, że taki rynek w ogóle istnieje, albo wiedzą i kłamią bo inaczej biznes by się nie kręcił. Reasumując: to działa, ale tylko na dziewczyny którym się spodobasz i które są aktualnie dostępne seksualnie. One cię z miejsca kwalifikują jako reproduktora. Gdy masz hajs i dziewczyna się do ciebie "doczepia" i po jakimś czasie jesteście w związku - jesteś dla niej żywicielem. Na to czy jesteś dla niej żywicielem czy reproduktorem istnieje bardzo prosty i niezawodny test - od poznanie jej policz czas, który upłynął do momentu pierwszego seksu. Jeżeli na pierwszej randce zaprosiłeś ją do domu i ona z tobą poszła i kopulowaliście = reproduktor. Jeżeli ci powiedziała, że to za szybko, blablbalba = żywiciel. To jest naprawdę tak proste, natura robi co może aby ułatwić reprodukcję w maksymalnym możliwym stopniu
  10. Pomyśl sam, na chłopski rozum, do tego nawet nie potrzeba transerfingu - jedna osoba drze ryja na cały głos- WOJNA, WYBUCHŁA WOJNA, WOJNA - ale nikt go nie słucha, wszyscy ignorują. Czy ktoś się tym przejął? Nie. Zwiększmy skale, rząd jakiegoś państwa ogłasza, że mamy teraz wojnę z państwem Y, ale obywatele tego państwa to ignorują - żadnej wojny nie ma, bo nikt o tej wojnie nie wie. Wojsko nie wie, że jest wojna - nie wyrusza. Wydaje wam się to niemożliwe do wyobrażenia sobie? Uprośćmy zatem schemat jeszcze bardziej - w państwie, które inicjuje wojnę nie ma mediów, żadnych, ani internetu, ani radia, ani telewizji. Rząd ogłasza - MAMY WOJNĘ - i co z tego? Skoro nikt o tym nie wie to nikt nie pójdzie walczyć. Tak naprawdę to zwykli ludzie walczą i umierają dla "wyższych celów - celów państwa oczywiście", jeżeli nie pójdą walczyć to żadnej wojny nie będzie. Rządzący przecież na wojnę nie pójdą Natomiast jeżeli ktoś by posłuchał tej jednej osoby, która darła ryja, ze wybuchła wojna to do rozlewu krwi mogłoby rzeczywiście dojść, ogłaszasz wojny miał by zwolenników - wojowników, którzy by za niego walczyli -> wybuchła by rzeczywiście wojna (minimalna ale jednak wojna). Wystarczy zwiększyć skalę - wszyscy w internecie trąbią o możliwości wojny, w mediach - wszyscy myślą o wojnie i BUM wojna wybucha. Analogiczna mechanika co do przykładu z gościem drącym ryja tylko skala większa. Tam mamy lokalny konflikt, a tutaj globalną wojnę. Dla ezoteryków: gościu drący ryja jako pierwszy oddał swoją energię wahadłu wojny (lokalnemu, wahadeł wojny są miliardy tylko nie mają energii - nie dragą, nie szkodzą). Wahadło wojny zaczyna drgać, nagle ktoś się do niego przyłącza - wahadła drga mocniej, jeszcze kilku zwolenników i wahadło ma wystarczającą ilość energii aby doszło do rozlewu krwi. To jest logiczne wyjaśnienie i ono jedynie potwierdza to co napisałem - nie myśl o wojnie to wojny nie będzie.
  11. Właśnie o to chodzi, oni zasilają wahadło (czyli przyczyniają się do wybuchu wojny) tylko nie są tego świadomi. Po co dodatkowo ja i inni bracia mamy je zasilać? Może akurat mało energii mu brakuje aby ta wojna rzeczywiście wybuchła. To zupełnie tak jak na wyborach, dosłownie "kilka" osób by inaczej zagłosowało i kto inny by wygrał.
  12. Wersja dla nie-ezoteryków: nie będzie żadnej wojny - w co wierzysz, to widzisz. Nie zaprzątajcie sobie głowy myślami o wojnie, totalnie to zignorujcie i nie interesujcie się tym tematem. Żadnej wojny nie będzie. Wersja dla ezoteryków: W transerfingu zostało to szczegółowo opisane, wojna to wahadło, a jak wiadomo każde wahadło się buja. Wahadło bez energii umiera, zatrzymuje się. Wahadło drga gdy ma energię. Czymże jest ta energia? Są to czyny i myśli, na rzecz wahadła (a dokładniej na częstotliwości wahadła - ale to nie jest ważne). Jeżeli myślisz o wojnie to emitujesz energię na częstotliwości wojny - wahadło wojny przejmuję tą energię i drga szybciej. Jeżeli wykonujesz czyny w kierunku wojny - identyczna zasada, zasilasz wahadło wojny własną energię. Tylko, że to jest bardzo przewrotny temat, bo ktoś może pomyśleć, że jak np. zorganizuje masowy strajk przeciwko wojnie to wcale nie zasila wahadła i wojny nie będzie - bzdura, jak organizujesz lub uczestniczysz w strajku przeciwko wojnie to o czym myślisz? A no właśnie - o wojnie i oddajesz swoją energię, zasilasz wahadło, a ono drga szybciej. Jeżeli wahadło wojny uzyska wystarczającą ilość energii to będzie nie do zatrzymania będzie tak szybko drgać, że będzie w stanie modyfikować rzeczywistość i wojna rzeczywiście wybuchnie. Reasumując wszystko: żadnej wojny nie będzie, totalnie zignorujcie ten temat i nie interesujcie się tym.
  13. @Aumakua Marek, przecież Ty jesteś potęgą, jak Cię już jakieś złamasy - pseudouwodziciele cytują słowo w słowo to panie Jesteś potęgą, Twoja sława się rozrasta, a aura promienieje coraz mocniej i mocniej, tak samo jak to forum. Jeszcze trochę czasu minie i będziecie znani w każdym zakamarku internetu Co do frywolnego to jest to człowiek kpina. Zobacz sobie chociażby na jego "produkty" (tylko broń cię Boże ich nie kupuj) i sobie poczytaj co on tam napisał. W każdym jego "produkcie" jest coś takiego: "kup szybko, masz czas do 22 maja, potem całość znika". Nic nie znika, wszystko dalej można kupić ten człowiek to fejk. On nie rucha i nie ma pojęcia o uwodzeniu. Przykłady takich "produktów": http://seks.uwodzeniewdzien.pl/ (Materiał dostępny tylko do 28 września. Potem całość znika. Pośpiesz się.), https://www.youtube.com/watch?v=jSBby_04HNg (a w opisie filmiku: materiał znika już 28 marca o godz. 24:00 - zostało mało czasu) czasem też napiszę coś w stylu - zostało już tylko 15 kopii materiału - ta sama ściema, kilka miesięcy mija i nadal można to kupić @Salsero Frywolny nie jest żadnym uwodzicielem, to jest tylko jeden z marketingowców, on się zna na reklamie, ale nie na babach. Jak już chcecie to prawdopodobnie najpopularniejszym uwodzicielem w Polsce jest orety: https://pl-pl.facebook.com/OretyOfficial/ i http://www.orety.pl/ On ma pojęcie jak podświadomość działa, bo wiele razy o niej wspominał, także on może rzeczywiście ruchać. Osobiście nigdy z nim nie gadałem, ale po tym co mówi i jak mówi, można wnioskować, że ma poukładane w głowie, jest rzeczywistym uwodzicielem, a nie królem marketingu. On np. mówi także to co Marek (tylko po swojemu), że koncerny robią nas w chuja, wmawiają nam poczucie winy, idealne ciała modeli, które chcemy naśladować itd. Kolejną ciekawą osobą jest tdd: http://pl.blog.tddaygame.com/ on jest stosunkowo młodym uwodzicielem (około ~2 stażu) i liczby, które podaje w podsumowaniach rocznych wyglądają wiarygodnie. Póki co on jest wiarygodny i znowu - nigdy z nim nie gadałem twarzą w twarz, ale po tym co piszę na swoim blogu mogę spokojnie uznać, że on rzeczywiście rucha. Także frywolny to totalne dno w świecie uwodzenia, on się totalnie nie zna na dziewczynach, natomiast zna się na marketingu.
  14. Witam, mam pytanie do samców, którzy penetrowali przynajmniej kilka samic w swoim życiu. Czy każda cipka jest taka sama? Chodzi o odczucia z seksu, o ciasność, ewentualnie fakturę. Jak myślicie? Ja miałem już nieco dziewczyn i tak szczerze... to wszystkie są takie same, identyczne odczucia. Ale to tylko moje odczucia i moje dane statystyczne, każdy pewnie ma inne, zatem zapraszam do dyskusji. Obalmy zatem (lub podtrzymajmy) następującą hipotezę: każda cipka w środku jest taka sama.
  15. Generalnie to mam zerową wiedzę o podrywaniu mężczyzn, więc nie mam pojęcia czy ta wskazówka będzie dla ciebie korzystna, ale takie wyobrażanie sobie, że dziewczyna z którą siedzę na randce mówi po chińsku ma same plusy, bo egzekwuję jej czyny i nie żyję obietnicami. Krótko mówiąc jestem TU i TERAZ, więcej o tym np. tutaj: http://braciasamcy.pl/index.php?/blogs/entry/227-jestem-tu-i-teraz/ Obiecanki cacanki to nie tylko domena dziewczyn, niektórzy faceci również obiecują, a nie realizują. Natomiast dziewczyny bezsprzecznie wygrywają ilościowo, o wiele więcej dziewczyn (procentowo) obiecuje, a nie realizuje, (jedno mówi, drugie robi - dychotomia). Pytania typu "co o tym myślisz?" to typowa wata nudowa, albo jak kto woli - emocjonalny bełkot. To jest taka tradycja, która musi się rozegrać aby doszło do zbliżenia, swoisty rytuał godowy. To jest konieczne do finalizacji znajomości, coś w stylu chodźmy się zapinać, przecież widzę jak na mnie patrzysz działa bardzo rzadko. Matka natura bardzo ułatwia cały proces, jeżeli podobam się dziewczynie (i jest ona seksualnie dostępna), a ona mi to finalizacja znajomości następuję w przeciągu kilku godzin. Konieczne do tego jest jedno - owa dziewczyna musi mnie podświadomie zakwalifikować jako reproduktora. Natomiast jeżeli dziewczyna zakwalifikuje mnie jako żywiciela, to na pierwszej randce nici z seksu, najczęściej będę słyszał, że to zbyt szybko, że ona nie jest pewna, że dzisiaj nie będziemy uprawiać seksu itd. Na drugiej i kolejnej randce wcale nie jest lepiej - albo zostanę jej chłopakiem, albo nici z dupy. Zatem ja mam bardzo prostą zasadę - max dwie randki i ma być seks. Na pierwszej randce ok, może dla dziewczyny być za szybko, może następnego dnia wstaję o 5:00, może milion innych rzeczy. Rozumiem, ale wyraźnie zaznaczam, że niesamowicie mnie podnieca i będziemy uprawiać seks. Jak nie ma seksu na drugiej randce to koniec znajomości iiiii następna samica! Najwyraźniej jestem dla niej żywicielem, widzi mnie jako swojego chłopaka i odda mi się tylko i wyłącznie za związek. Mnie interesują tylko te dziewczyny, które wybrały mnie na swojego reproduktora. Życzę ci szanowna allie aby zaczepił cię jakiś wariant na drodze, akurat ci się spodobał i poczujesz to co opisuję. Mokrości wypełniające cię i brak jakichkolwiek oporów. Co do twojego kolegi to jeżeli zakwalifikowałaś go podświadomie jako kolegę i nici z seksu to najlepiej przestań się do niego odzywać. Przez chwilę będzie cię ninawidził, jasne, ale być może się otrząśnie i da ci spokój i pójdzie szukać następnej. A jak już w ogóle jesteś jego koleżanka i chcesz dla niego jak najlepiej to poleć mu - lub jeszcze lepiej - kup mu np. na urodziny książki Marka
  16. Nutridieta 1000 kalorii i jedziesz - http://nutridieta.pl/
  17. Ja napiszę jak to wygląda u mnie. Jak siedzę sobie na randce z dziewczyną, albo nawet gadam z jakąkolwiek dziewczyną to w ogóle nie przywiązuję żadnej wagi do słów jakie wypowiadają. Mówią mi jakąś tajemnicę, ok spoko, żadnej reakcji emocjonalnej, płaczą, ok spoko, żadnej reakcji emocjonalnej, mówią cokolwiek, ok spoko żadnej reakcji emocjonalnej. Zawsze jestem zimny i mało mnie obchodzi co do mnie samica mówi, a w zasadzie to nic mnie to nie obchodzi. Jak jestem z nią związany zawodowo i muszę z nią porozmawiać to taka rozmowa jest krótka, same konkrety, a jak widzę, że się jej racjonalizacja włącza to uciekam. Max 5 minut rozmowy jeżeli z moją rozmówczynią łączą mnie stosunki zawodowe. Natomiast jeżeli gadam z koleżanką to też to jak najszybciej ucinam, no chyba że się jej podobam (o tym dalej). To co mówi dziewczyna to w 99% jest emocjonalny bełkot, emocje, emocje, emocje, jej wewnętrzne przeżycia, racjonalizacja, wypieranie, wybielanie, zero logiki. Zatem nie przywiązuję do tego jakiejkolwiek wagi, z dziewczynami nie da się logicznie pogadać, bo one mają inaczej zbudowany mózg. Ok w pełni to szanuję, ale nie chcę brać w tym udziału i tracić czasu. Natomiast kiedy podobam się jakiejś dziewczynie i ona mi również to już przeboleję te kilka godzin bełkotu, pożartuje, może nawet posłucham, byle jak najszybciej doprowadzić tą znajomość do finału (u mnie lub u niej) nim skończy mi się cierpliwość i sobie pójdę. Odpowiadając na pytanie tytułowe: Tak dziewczynom się nigdy nie wierzy, a najlepiej to już w ogóle nie przywiązywać żadnej uwagi do tego co mówią. Jedno mówią, drugie robią. Niby słuchać, odpowiadać, ale przede wszystkim - robić swoje. Tylko oczywiście umiejętnie. A już w ogóle to najlepiej jest sobie wyobrazić, że każda dziewczyna mówi do nas po chińsku Wtedy błyskawicznie uwolnimy się od wierzenia naszym ukochanym paniom. Same plusy z takiego podejścia wynikają (na randce jesteś zimny, stanowczy, zrównoważony => dominacja psychiczna => mokro, nigdy nie rozczarujesz się bo ona ci coś obiecała itd)
  18. @Artem chociażby to, że puścił z torbami Gimpera. Przecież każdy mądry koleś ma tego krokodyla mentalnego.
  19. Ator ogólnie bardzo dużo wie, jest jednym z najlepszych manipulatorów jakiego znam. on tylko tak niepozornie wygląda, gość jest mega mądry i umie mega manipulować. Poziom arcymistrzowski.
  20. Wyślijcie mu link do książek Marka, przeczyta i się wszystkiego dowie, a przy okazji Marek będzie miał szmelc Ator przynajmniej zna dużo fajnych słów: konotacja, estyma, atawizm.
  21. To chyba wasze kompleksy, wy się sami kategoryzujecie, ktoś wkleił jakąś idiotyczną, uogólnioną tabelkę, wy natychmiast się sklasyfikowaliście i natychmiast wam samoocena spadła. Poczuliście się gorzej. Zupełnie tak jak ze wszystkimi ennagrami i innymi testami osobowości. To jest wasza miłość do samego siebie? Dostajecie jakąś randomową tabelkę, patrzycie, kategoryzujecie się, już sami siebie nie kochacie. WTF panowie? Najlepsze jest to, że sami siebie sabotujecie.
  22. Wy dalej nie rozumiecie, że zaradność życiowa, zdecydowanie, a także wasze zasoby (w sensie pieniądze), to wszystko ma znaczenie tylko i wyłącznie wtedy kiedy jesteś ŻYWICIELEM!!! Kiedy jesteś reproduktorem (czytaj jednym z tych psychopatów, którzy mówią na ulicy dziewczynom, że się im spodobały) to liczy się tylko i wyłącznie twój wygląd i seksualna dostępność dziewczyny. Abyście lepiej zrozumieli różnicę między żywicielem, a reproduktorem to sobie poczytajcie o r i k selekcji, a żebyście jeszcze lepiej zrozumieli wpływ tych dwóch czynników, na to czy spenetrujecie daną dziewczynę czy nie to posłuże się porównaniem graficznym: twój wygląd i dostępność seksualna dziewczyny
  23. Nie mam siły się z wami wykłócać, jak chcecie sami siebie sabotować to proszę bardzo, ja jedynie przytoczę źródła, każdy ma własny rozum, więc każdy oceni po swojemu: http://www.goodlookingloser.com/laid/fundamentals/looks-and-style/looks-matter-more-to-women http://www.goodlookingloser.com/laid/fundamentals/looks-and-style/you-arent-that-ugly http://www.goodlookingloser.com/laid/picking-up-women/what-if-i-approached-100-hot-chicks http://www.goodlookingloser.com/laid/index/the-numbers-game-what-are-my-odds Pozdrawiam serdecznie i znikam z tego tematu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.