Skocz do zawartości

Fifarafa

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Fifarafa

Kot

Kot (1/23)

8

Reputacja

  1. dzięki za ten wpis, robi robotę
  2. Wczoraj wieczorem wiadomość od Ex, w której pisze, że widzi, iż nie jestem skory do rozmowy więc ona już nie będzie zabiegać o kontakt. Wtf? mimo iż dziewczyna doskonale wie, że ja chciałem do niej wrócić po tym wszystkim. Miesiąc temu, powiedziała że związek nie jest dla niej, że potrzebuje popracować nad soba itp itd. Bardzo chciałbym jakoś odbic piłeczkę i wytłumaczyć jej, że odpisane na wiadomość po 6 dniach, czy wysłanie jakiejś rolki to raczej kiepskie. Chce zrzucić na mnie poczucie winy, że się nią już nie interesuje. Aczkolwiek faktem jest, że dziewczyna podbijała jakoś o kontakt i coś tam zaczepiała. Wolałbym postawić sprawę jasno między nami i dowiedzieć się o co jej chodzi. Bardzo proszę o poradę bardziej doświadczonych braci.
  3. Kurw…. aż mnie panowie skręca, żeby jej odpisać na wiadomość co tam, czy u mnie wszystko w porządku. Wydaje się być to wiadomość taka normalna, neutralna. Nie potrafię tego odciąć i przestać o tym myśleć, ciągle się w głowie łudzę, że a może jednak coś przemyślała i może jednak spróbować zaatakować, stąd to jej pytanie i wiadomość… kryzysssss
  4. Wczoraj pierwszy raz napisała tak o z dupy co tam u mnie i czy wszystko w porządku, wcześniej to jakieś zjebane zaczepki typu rolka albo post na instagramie. moje pytanie czy po prostu tylko odpisać, że wszystko jest zajebiscie, elegancko (bo prawda wszystko się układa i wychodzę na prostą) i nie pytać nawet co u niej czy zlewka?
  5. Teraz mi jeszcze rozkmina doszła, opowiadała kiedyś o swoim ex, że był toksyczny, że przy rozstaniu rzucała talerzami haha, kurde wszystko się klei w kupę a ja osioł dałem sobie wbić całe poczucie winy jak to ona jest zryta. Dragi, toksyczny ex, przeboje w domu z ojcem za małolata, wyjazd w wieku 18 lat samej za granice, gdzie chuj wie co robiła, zamykanie imprez ostatnia i afterki. Jestem tu dwa dni a tyle już skleiłem z forum a propos red flag i tego jak człowiek się wpierdolil bez żadnych ram i pomyślunku😅
  6. Dziwne istoty, ale jest wszystko tak jak mówicie bracia. Przecięliśmy się na siłce, miałem totalnie w 4 literach co u niej i nie miałem nawet zamiaru do niej podbijać i pytać co tam. Nawet się nie żegnałem. Dzisiaj potrafi mi odpisać na wiadomość sprzed kilku dni. Oczywiście jej nie odpiszę. Szok jaki to ma sposób rozumowania
  7. To przeca jechać z takimi rurami do spodu, nikt z nas nie wie jak zareaguje na tak traumatyczne przeżycie jak śmierć najbliższych... Najtwardsi pękali jak stare majty w żałobie. Emocje od człowieka są 5 krotnie silniejsze, z nimi nie wygrasz. A jak stłumisz jakąś emocję to wróci w niedalekim czasie 15 krotnie silniejsza ;)
  8. Z siłka właśnie taki temat, że chyba trzeba będzie zmienić bo śmiga na tą samą hehe
  9. Przyjaciele i nawet psycholog mi powiedziała to samo, jednak moja głowa, dalej do niej ciągnie. Żałoba trwa w bani na całego, jest wyidealizowana jak skurwyyyyy.... Jeszcze będąc niedawno na urlopie i wrzucając fotki, wysłała swoją najlepszą przyjaciółkę, która zapytała na IG gdzie to jest, na ile itp Napierdalała jak wściekła ciągle na swoich znajomych będąc ze mną, z którymi teraz ciągnie melanże co weekend. Nie dociera mi póki co do głowy jej toksyczność i manipulacja.
  10. Fifarafa

    Siemka

    Michał w pi#de kichał hehe
  11. Witam bractwo. Wyznałem mojej ex, że złapałem jakieś załamanie nerwowe/emocjonalne. Całkowite odcięcie od uczuć, emocji, kompletna pustka. Ona oczywiście ryk, afera, że jej nie kocham czego nie powiedziałem, tylko, że moje uczucia gdzieś zniknęły i wiem, że coś jest nie tak. Powiedziałem jej, że musze iść do psychologa, żeby mi przewinął temat o co to chodzi i z czym się je takie rzeczy. Po 10 dniach spotkaliśmy się, żeby porozmawiać, powiedziałem, że wiem co się stało, skąd to wszystko wyniknęło i że chcę żeby nasza relacja trwała. Laska na to, że ona nie wie czy może mi teraz ufać i że chyba nie chce się znowu sparzyć. Po 2 tygodniach znów się spotkaliśmy, seks, głęboka rozmowa, chęci naprawy wszystkiego, mocne słowa ogólnie. Zaś po jakimś czasie, ona znowu się wycofuje, odpisuje po 6 godzinach. Mówię sobie dobra pierdole to, co ona to robi… Teraz robi jakieś dziwne podjazdy, wyślę jakąś rolkę na ig, jakiś post raz na tydzień, nie biorę już tego do siebie, wiem, że się po prostu bawi, czy o ki chuj chodzi… Z perspektywy czasu i delikatnych przemyśleniach: Gdy się poznaliśmy, to dodała na relacje już chyba po 2 tygodniach moje zdjęcie z serduszkiem, poznałem ją na imprezie gdzie była porobiona i siedziała do rana na afterze (ja nie biore twardych i nie afteruje), miała o sobie mega wyjebanie wysokie zdanie i uważała, że wie wszystko najlepiej, to takie RED FLAGI co na szybko przychodzą mi do głowy. Moje pytanie do WAS. Czy ja zajebałem mówiąc jej, o tym że pojawił się jakiś problem z uczuciami (kryzys emocjonalny – przemęczenie, przetrenowanie, dużo spraw osobistych na głowie na raz). Starsze grono osób ogarniętych życiowo, biło mi brawa, że potrafiłem jej to powiedzieć, a ona down, nie ogarnęła tego kompletnie i odwróciła się ode mnie w momencie, w którym potrzebowałem najbardziej jej wsparcia. Zrzucając całe poczucie winy na mnie. Przy ostatnim spotkaniu, gadka, że związki nie są dla niej, że ona musi pobyć teraz sama itp itd To czego żałuję to późniejszego proszenia o powrót i płaszczenie się. Dajcie znaka co o tym myślicie 😊
  12. Fifarafa

    Siemka

    Siemka, Michał lat 28, pracuje jako laborant. Aktywnie trenuje na siłowni, sporty walki więc głownym zainteresowaniem jest sport, zdrowy lifestyle i aktywność fizyczna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.