Od 9 lat jestem w poważny, udanym związku z mężczyzną, mamy dziecko, mieszkamy razem. Ja mam 29, mój facet 53 lata. Jak łatwo policzyć zaczęliśmy spotykać się jak tylko wkroczyłam w dorosłość.
Jedna kwestia nie daje mi spokoju.
Od zawsze podobali mi się starsi faceci. Takiego też wybrałam. Czytając to forum, mam jednak wątpliwości czy moją sytuację można określić jako daddy issues czy po prostu preferencje? Od 9 lat nic się nie zmieniło. Dalej pociągają mnie starsi faceci, a równolatki odpychają.
Dodam, że pracuje, nie jestem zależna finansowo ani emocjonalnie od faceta. Nie wiszę na nim, każdy ma swoje osobne hobby. Nie ograniczamy się wzajemnie. Mamy świetne dogadanie zarówno w życiu codziennym jak i seksie (choć tu też zastanawia mnie geneza preferencji uległa/pan)
Pytanie o daddy issues bierze się stąd, że wychowałam się bez ojca. Zastanawia mnie to od jakiegoś czasu....