Skocz do zawartości

JoeBlue

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4795
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez JoeBlue

  1. Działasz według znanego wzorca.

    Myślisz według znanego wzorca.

    Wpieprzasz się w kanał jak?

    Podpowiedź: "Według znanego wzorca."

    Dostanie ci się również według znanego wzorca, bo z takich sytuacji nie ma dobrego wyjścia więc i nie znajdziesz tu dobrych rad.

    (A może jednak?)

     

    W każdym razie ja wiem jedno i sam postępowałem wedlug tej zasady:

    To nie siostra ani rodzina będzie się z nią bzykać (i męczyć) (i cieszyć) tylko ty.

    You play - you pay, sam pomyśl czy cena nie będzie dla ciebie za wysoka.

    Za rozstanie się też zapłacisz, emocjami, bo kula śniegowa już się zaczęła toczyć.

     

    • Like 11
  2. Bezpieczny sex to taki gdy kobieta nie wie gdzie mieszkasz ani gdzie pracujesz.

     

    On 1/4/2024 at 7:19 PM, PreludeJDM said:

    1. Czy spieprzyłem sprawę przez te kilka spotkań, że pomijałem rozmowę o naszej przyszłości i związku?

    2. Jeśli dojdzie do tego spotkania to chcę poruszyć temat naszej relacji, bo strasznie męczy mnie obecna sytuacja. Wg Was taka szczera rozmowa będzie ok?

    3. Czy ja zaczynam wpadać w obłęd?

    4. Czy bawi się mną i zaczyna stosować technikę push?

     

    Ludzie już w większości odpowiedzieli, więc tylko dołączę dla lepszej statystyki.

     

    1. To ona ma się martwić czy chcesz z nią przyszłości.

     

    2. Najgorszy pomysł jaki można wprowadzić w życie.

    Go to point 1.

     

    3. Nie. Wpadłeś w sidła cipki.

    Dostałeś miodu, złapałeś się na to i zrobiłeś się needy.

    Wprawdzie nie mówiłeś wiele, ale projekcja emocji chyba była, bo ona zaczyna się cofać.

    A jeszcze wplątywanie w to rodziny i rodziców... Buuu!

     

    4. Nie musi się bawić.

    To jest w babskich genach i dzieje się podobnie jak oddychanie.

    Ona nawet nie wie, że to robi.

    Po prostu jej natura cię ocenia i trochę spieprzyłeś egzamin.

     

    Jest stara, mądra metoda myślenia i postępowania jeśli chodzi o kobiety.

    Przemyśl sprawę, zdecyduj i zrób odwrotnie.

    Byłeś za słodki więc może pomóc jeśli będziesz gorzki i pieprzny.

    Bez gwarancji, bo mleko już się trochę wylało.

     

     

     

  3. 15 minutes ago, Kespert said:

    Potrafiłbyś wskazać państwo, które bardziej dba o interesy obcych, niż swoich własnych obywateli?

    Oczywiście, z założeniem że ten obcy to wyznawca Allacha.

    Jakie konkretnie - cały Zachód.

    Za zabicie obywatela danego kraju sąd danego kraju skazuje takiego na kilkadziesiąt godzin prac społecznych.

    Bo on nie wiedział, że tak nie można.

     

    • Like 2
  4. On 2/1/2024 at 9:26 AM, Brat Przemysław said:

    U progu starosci czynie pewne przemyslenia i z pewnością nie pierwszy wpadam na to porownanie: kobiety mają umysly funkcjonujące trochę jak dzieci.

    To nie do końca tak, ale jest północ a rozwinięcie tematu trwałoby jak przyjemność z jedzenia czekolady Wedla.

     

     

     

     

     

    On 2/1/2024 at 10:02 AM, Trevor said:

    Zależy od sytuacji i osoby, ale generalnie do dorosłych z zasady mówi się jak do dorosłych a do dzieci jak do dzieci. Nie wyobrażam sobie na przykład mówić w pracy do laski "Oj ktoś tu zrobił małe bubu. Do kąta na 20 minut!"

    A to jest jedna z głupszych rzeczy gdy do dziecka mówi się "Oj ktoś tu zrobił małe bubu."

    Za 30 lat znów ktoś będzie dziwił się jak dziecinnie zachowują się dorośli.

    Niestety pewne mechanizmy, w tym wypadku raczej u kobiet, są nie do wyplenienia.

    Całkiem jak z kołysaniem, żeby przestało płakać.

    Rozumiem, że można pobujać je 3 minuty, ale nap*dalać nogą wózek przez pół dnia?

    Każdy marynarz dawno by się wyrzygał za burtę a dzieciak wytrzymać musi.

     

  5. 2 hours ago, Throgg said:

    Kryzys na granicy z Meksykiem jest więc na rękę Waszyngtonowi, bo ten wysyła tam armię federalną pod pretekstem ,,pomocy humanitarnej" - jeśli więc Teksańczycy nie są głupi, to ostatnią rzeczą jaką powinni zrobić, to sprowokować konflikt z siłami federalnymi, co wyręczyłoby Waszyngton w znalezieniu casus beli i aneksji Teksasu, unieważniając traktat z 1845 r.

    Tak sobie gwizdnąć i unieważnić legalny traktat?

    Nawet Rosja udaje, że postępuje według prawa.

    Gdy tylu ludzi ma broń?

    Pewnie, że z wojskiem nie wygrają, ale tam ludzie mają również cieższą broń niż Glocki z plastiku no i chodzi o zasady.

    Demokracja i walka z obywatelami?

    Cały świat śmiałby się z tego i miał możliwość wyciągania takiego faktu przy każdej okazji.

    Nawet u nas, za czasów komunistycznego terroru, władza szybko zrozumiała, że to nie jest dobry pomysł.

     

     

  6. 1 hour ago, Kacperitos said:

    1. Jest duże prawdopodobieństwo, że kiedyś ulegnę pokusie i jeżeli to zrobię, będę chciał to zrobić bezpiecznie.

     

    2. Odstawiam porno, stawiam sobie cel min. 30 dni bez. Później mała nagroda i kolejny dłuższy post.

    1. Nie mając pojęcia jak to się robi.

    Kiedyś wsiądę w Maserati i pojadę 300/h, ale bezpiecznie. Ha!

     

    2. Znaczy się...

    Masz dupę, z którą ci się dobrze bzyka, ale nagrodą będzie zwalenie konia. Wow!

    Lepiej zraź do siebie żonę i podrzuć dyskretnie numer do niej.

    To ci nagrody nie odbierze a inni, ci którym marzy się twoja sytuacja, będą mieć pożytek z tego czego ty nie chcesz.

    Zagospodarują nadwyżki.

    (Trochę złośliwe to moje pisanie, bez obrazy, może się przyda.

    Tak czy owak to nie forum głaskania i chwalenia, ale mówienia prawdy choć jak widać z prawdą jest jak z dupą.

    Każdy ma swoją.

    Jednak już niejeden miał za dobrze, więc postarał się tak nie mieć i to mu wyszło wręcz wyśmienicie.).

     

    • Like 2
  7. Tak, ale rzeczy należy brać z jak najprostszej strony a nie z najtrudniejszej, choć są przesłanki zachęcające również do tego drugiego podejścia. Mianowicie wtedy się człowiek dowiaduje ile wytrzyma i ile potrafi.

    Jednak dobrowolne katowanie się mam już za sobą, ewentualnie młodzi niech to sobie przećwiczą, przyda im się wcześniej czy później.

    PS:

    Ilość miejsc pracy jakie mam za sobą to 2X gdzie X to cyfra którą musiałbym sprawdzić, żeby nie skłamać.

     

  8. 8 hours ago, Alex76 said:

    To i tak będzie Cię w pewien sposób zżerać.

    Nie wiem czy mówisz o pójściu na panienki czy o pozostaniu wiernym.

    W obecnej sytuacji już go zżera.

    Jeśli pójdzie - będzie go zżerać tak, że nie wytrzyma i sam opowie o tym żonie mając nadzieję, że ona zrozumie.

    Ona raczej nie zrozumie niestety.

    Jeśli nawet nie opowie to i tak będzie to widać wyraźniej niż miałby to napisane na czole.

     

  9. 1 hour ago, Szczery Człowiek said:

    1. ... ale autorowi przeszkadza co innego. Brak doświadczenia. Jest po prostu ciekawy, głodny nowych doświadczeń, chciałby spróbować, nabyć więcej doświadczenia, porównania.

     

    2. I będzie mu to siedziało w głowie i przeszkadzało dopóki nie spróbuje.

     

    3. szczerze mówiąc, nie wiem co można w takiej sytuacji doradzić autorowi. Życzyć silnej woli ? :) 
     

    4. A może pogadaj o tym z żoną, wkoncu kobiety też mają takie potrzeby, często zdradzają na boku z tego powodu.

     

    5.  i nauczyć się panować nad swoimi myślami, popędem seksualnym.

     

    6. [kolejność mi się trochę rozjechała]

    ...zgadzam się, że nie warto rozwalać udanego związku i tracić dobrej, kochanej żony dla skoku w bok. 

     

    1. Nawet nie to.

    Nie chce tylko całe życie jeść tortu codziennie.

    Tak się nie da choć tort to super sprawa.

    W którymś momencie marzy się zeschnięta skórka chleba.

     

    2. Agree.

     

    3. ROTLF!

     

    4. A to jest najgłupsza rzecz jaką może zrobić.

    "Lousy lips can sink the ships."

     

    5. ROTLF!

     

    6. A najzabawniejsze jest to, że (z pewnym prawdopodobieństwem) może się zdarzyć tak, że gdy on wygra ze swoimi pokusami i będzie chodził dumny i blady ona mu wyzna, że zbłądziła i zgrzeszyła, właściwie nie wiedząc dlaczego.

    Chwila zagubienia i zapomnienia.

    Nieraz tak bywało, nie mówię że tu tak jest/będzie.

    Kiedy się kobietę przyciśnie i widzi, że facet już bajek nie kupuje, przełącza się w tryb czynnego żalu, coś jak w Urzędzie Skarbowym od czasów Kołodki.

    Wtedy potrafią wypłynąć na wierzch naprawdę ciekawe rzeczy.

     

    • Like 1
  10. On 1/20/2024 at 8:42 PM, pumcia1982 said:

    Na szczęście na autostradach są stacje benzynowe, a także masowe wychodki, haha.

    Nie haha.

    Jechałem sobie kiedyś niewinnie, w środku korka w wielkim mieście, aż tu nagle z wozu wojskowego kilka pojazdów przede mną spadły pociski, tak sobie spadły i już.

    Blokada totalna, półtorej godziny stania bez możliwości jazdy do przodu ani do tyłu.

    Wychodek mogłem sobie zrobić z butelki z wodą do picia.

    Akurat wtedy się obyło, ale sugeruję ze szczerego serca, żebyś nie myślała, że masz odpowiedzi na wszystkie pytania.

    Zastanawiam się czasami z braku lepszego zajęcia ile ludzi wtedy miało masowe wychodki w swoich samochodach.

    Podkreślam:

    To było ca. 10 km od centrum stolicy.

     

     

    5 hours ago, Giętkawiartarka said:

    Zrobiłam jak mi nakazano tu.

     

    Mam mieszkanie, gotuję, sprzątam, seks, samochód, prawko mi się cudem też udało chociaż wjechałam w garaż ostatnio. Mam kobiece geny, wszystko robię a oni i tak mają mi do zarzucenia. Co ja robię tu źle?

     

    Ja szukam znowu bo ten mój to tylko się nadaje do jeżdżenia gogartem.

     

    Gdzie Ci wszyscy menżczyzni? Tylko narzekacie i nic nie robicie!

    Sorry, ale nie łapię.

    Ten TWÓJ!!!

    Znaczy się - wybrałaś takiego co nadaje się tylko do jeżdżenia gogartem?

     

    To już ja, biedny miś, dogodzę ci lepiej.

    Ja jeżdzę - nomen omen - na jeźdźca.

    I nie mów, że nic nie robię. Mogłabyś się zdziwić gdybyś w stosunku do mnie nie była siusiumajtką.

    Mnie to nie przeszkadza, tobie - nie wiem.

     

     

     

  11. 9 hours ago, zuckerfrei said:

    Autor nie jest głodny innej kobiety - to normalne, autor jest spragniony innej cipy, wątpię by z tym wygrał i to go pogrąży. (Oby nie). 

    Też jestem tego zdania.

    Może być gorsza 10 razy, ale jest inna.

    Nie ta co zawsze.

    Tak funkcjonuje mózg myśliwego.

    Była kiedyś książka o wilkach.

    Długo by pisać, chodziło o to, że wilk nie tylko chce się najeść.

    On chce zjeść zwierzynę, którą on upolował.

    Tu jest - eee - kot pogrzebany.

    I tu będzie pogrzebany autor.

    Ma takie geny, coś podobnego do moich.

    Moja, kiedyś stała, partnerka wiedziała i widziała, że ja muszę polować i upolować.

    Nie przeszkadzało jej to, póki wiedziała, że to ona jest stała.

    Przeszkodziło gdy to ona upolowała, ale to już inna bajka,

     

    • Like 2
    • Zdziwiony 1
  12. 5 hours ago, Anasasan said:

    Co prawda już długo nie oglądam i nie orientuję się jak teraz te produkcje wyglądają, ale zawsze rozpierdala mnie ten argument, że porno i prawdziwy seks to dwa inne światy. 

    Bo porno i prawdziwy seks to dwa inne światy. 

    Wy chyba nie łapiecie, o co autorowi chodzi.

    Jednak zuckerfrei ma rację.

    Zdradzić trzeba umieć a autor ma 99% szansy, że rozwali związek i dopiero wtedy będzie płakał.

    Jednak nie jestem pewien czy z podświadomością da się wygrać a w dodatku porno to gwóźdź do trumny.

     

    • Dzięki 1
  13. On 1/22/2024 at 11:13 AM, Dworzanin.Herzoga said:

     

    To prawda, tylko to nie udowadnia istnienia boga, a jedynie istnienie głęboko zakorzenionej w psychice człowieka potrzeby wiary w boga

    i życie pozagrobowe, by łagodzić lęk przed chorobą i śmiercią, swoją i bliskich.

    Zgadzam się.

    Mądrzejsi od nas rozgryzali ten temat.

    Człowiek ma potrzeby, w tym psychiczne.

    Człowiek ma braki więc szuka ich wypełnienia.

    Wymyśla coś, np. Boga.

    Inni widzą, że w ten sposób sobie poradził i idą za nim.

    Problem, że człowiek to bardzo prymitywny stwór.

    Musi mieć dostojnego gościa z brodą siedzącego na tronie.

    Do większości nie dotrze, że myśl jaka komuś wpadła do głowy to właśnie może być szept Boga, który na przykład nie ma żadnej postaci, jest myślą, energią, czymkolwiek.

    Kończę w tym temacie, bo tu odpowiedzi tak/nie nie będzie.

    Każdy musi sam sobie to ułożyć w głowie.

    Jeśli to co ułożył mu pomaga - dobrze.

    Oby tak wszyscy.

    Na starość dowie się czy dobrze wybrał.

     

  14. 6 hours ago, Kapitan Horyzont said:

    brak współżycia przed ślubem gwarantuje, że żona będzie dziewicą.

    Wyjęte z kontekstu.

    Jaja sobie robisz czy jesteś aż tak głupi?

    Jesteś jedynym kandydatem do współżycia?

    W dupę też da się i to nie zostawia śladów (dla tych co nie wiedzą jak to rozpoznać).

     

  15. Do wszystkich niewierzących:

    Jest taki tekst, wziął się z czasów socjalizmu.

    "Wiadomo, że Boga nie ma.

    Ale jeśli jednak, nie daj Boże, Bóg istnieje to niech Bóg ma nas w swojej opiece".

     

    Łatwo być bohaterem teraz.

    Poczekajcie aż będziecie mieć 70 lat i śmierć będzie blisko.

    Wtedy bądźcie takimi macho to uwierzę, że macie jaja i dacie sobie radę bez Boga.

    Ostatni sensowny tekst na ten temat słyszałem na "Gladiatorze".

    "Śmierć uśmiechnie się do każdego. Uśmiechnij się i ty do niej".

    Kto potrafi tak zrobić ma u mnie ukłon szacunku.

    Gdzieś w zaświatach, bo pewnie będę tam wcześniej.

    Tekstów "ja potrafię" nie kupuję póki ten co je mówi nie ma 70-ki.

     

  16. Trochę czuję o co autorowi chodzi, wieki temu przechodziłem taki etap.

    Sumarycznie:

    Nie szuka się sensu w życiu. Nadaje się mu sens.

    Inni?

    To temat trochę drugorzędny.

    Będą cię chwalić gdy będziesz robił to co chcą.

    Zawsze znajdą się niezadowoleni.

    Jak to ktoś powiedział:

    "Nawet Jezus miał wrogów".

     

  17. Gdyby ludzie wiedzieli to co inni ukrywają, również to o nich samych, to rasa ludzka już dawno by wyginęła, wszyscy pozabijaliby siebie nawzajem.

    Pytać źle. Nie pytać - źle.

    Jest jakaś trzecia opcja?

    Jest.

    Mieć to w dupie, ale naprawdę a nie "wydawało mi się, że...".

    To działa, rzecz jasna nie w związkach.

    Dlatego właśnie uważam, że związki to słaby pomysł choć ma i zalety.

    Parafrazując mistrza:

    "Niech jednak te plusy związków nie przysłonią Wam minusów."

     

  18. On 1/19/2024 at 6:21 PM, Maurycy said:

    Widziałem się z dość sporą ilością kobiet i dosłownie 90% z nich podczas rozmowy poprawiały włosy, gładziło je itp. 

     

    Nie odbieram tego, jako oznaka zainteresowania moją osobą, natomiast jest to wkurzające jak dla mnie :D

    Chyba szef daje ci za mało do roboty.

     

    Do autora wątku:

    Chyba szukasz dziury w całym.

    Stukasz głową w furtkę gdy obok jest otwarta brama.

     

  19. 8 hours ago, Alex76 said:

    To, co teraz jest tajemnicze, interesujące, na dłuższą metę może szkodzić. W zależności od psychiki, nastawienia. Ba, może być potężnym argumentem w kłótni.

     

    Każdy medal ma dwie strony.

    Ano. Zajrzyjmy z drugiej strony lustra.

     

    Kobieta mówi różne rzeczy i patrzy jak reagujesz.

    Twoje odpowiedzi już zna, to oczywiste.

    Najbardziej interesuje ją czy da się tobą kierować.

    Chwali cię gdy może tobą kierować, ale daje temu, kim inaczej kierować nie potrafi.

    To po prostu najsilniejsza broń.

    Później zaczyna kierować przy pomocy reglamentowania dostępu do sexu a to już wyższy poziom gry, bo uruchomiły się hormony szczęścia rozbrajające faceta.

    Wtedy najłatwiej jest paść na polu chwały i dać sobą rządzić.

    I to jest początek końca.

    Przestała mieć do czynienia z mężczyzną a zaczęła mieć służącego.

    Kto zwraca uwagę na służących?

    Nie królowa w każdym razie.

     

    Wygrawerujcie to sobie w hartowanej stali i powieście nad łózkiem.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.