-
Postów
3467 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
100.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez radeq
-
-
Nie tylko koleżanka, mama, rodzeństwo truje mi głowe, nie sa to bezposrednie docinki ale ;
Może czas powazniej pomyśleć o życiu
Nie masz już 15 lat
Czemu nikogo nie masz? Wszyscy maja a Ty nie?
To tylko niektóre teksty wielce zatroskanej rodziny i znajomych...
I nieśmiertelne "na starość zostaniesz sam"
-
Tak się zastanawiam o czym dokładnie gadamy, czy o ewolucji czy o powstaniu człowieka...gdzie, przez braki wiedzy podważa się to co poniżej."Ewolucja (łac. evolutio – rozwinięcie, rozwój) – ciągły proces, polegający na stopniowych zmianach cech gatunkowych kolejnych pokoleń wskutek eliminacji przez dobór naturalny lub sztuczny części osobników (genotypów) z bieżącej populacji. Wraz z nowymi mutacjami wpływa to w sposób ciągły na bieżącą pulę genową populacji, a przez to w każdym momencie kształtuje jej przeciętny fenotyp. Zależnie od siły doboru oraz szybkości wymiany pokoleń, po krótszym lub dłuższym czasie, w stosunku do stanu populacji wyjściowej powstają tak duże różnice, że można mówić o odrębnych gatunkach.Przebieg i mechanizm procesu ewolucji opisywany jest przez teorię ewolucji, udokumentowaną obserwacjami wywodzącymi się z paleontologii, biochemii, biologii molekularnej, genetyki, anatomii porównawczej, embriologii i biogeografii. Teoria ta wyjaśnia mechanizmy powstawania nowych gatunków i przyczyny różnorodności form biologicznych, a zarazem ich jedność, objawiającą się chociażby w powszechności występowania kwasów nukleinowych."
- 1
-
-
Ale co konkretnie wam w "ewolucji" nie pasuje?
-
Może bym uwierzył w teorię ewolucji gdyby pod wpływem tych miliardów lat powstał chociaż jeszcze jeden gatunek w takim stopniu rozwinięty jak człowiek . Dlaczego np koń nie ewoluował tak jak małpiszon? ;p Albo np gazela:) Przynajmniej powinny zacząć przejawiać jakieś przesłanki na to ,że ewoluują ... a tu nic , tylko człowiek taki genialny .
Popatrz na ssaki morskie (głównie walenie), niektóre są dość mocno rozwinięte "umysłowo".
To jest ciekawe:
-
Dzieci ile mają lat?
-
Oookkkkkkeeeejjjjj xD To napisz, jeszcze jak chcesz to przekuć na szeroki sukces komercyjny xD 1 książka za 1000zł na kupon z polecenia "brata"? xDDD
Chodziło mi raczej, że ma wyglądać jak wiedza dla nielicznych a nie, że mamy się odgradzać.
W stylu artykuł "Tylko 1% rozwodników jest szczęśliwych, zobacz dlaczego." i pozycjonowanie się na hasła z rozwodami.
Bo jakby nie było, to raczej popytu nie mamy, więc trzeba go sobie wygenerować, a z biegiem czasu można zmieniać taktykę, jak zacznie się wszystko rozrastać.
-
Ja tam bym szedł w stronę tajemniczości, wyjątkowości, gdzie nie tak łatwo się dostać - wiedza dla nielicznych.
To tak trochę jak na giełdzie: najpierw wchodzą grube ryby i kupują tanie spółeczki w trakcie kryzysu lub chwilę po nim, potem mniejsi, potem szefowie i inni z wyższych stanowisk, powoli giełda sobie rośnie jak napływa kapitał i tak po kolei kolejne grupy społeczne wchodzą na giełdę, a gdy zaczynają wchodzić na nią ludzie z "marginesu" społecznego, to należ spierdalać bo już dalej nie urośnie bo kapitał się skończył, więc znowu kolejność się powtarza.
Czyli zaczynami od małej grupy i powoli dołącza do nas coraz to większa rzesza społeczeństwa, co oczywiście trwa latami... Chcąc trafić od razu do wszystkich, to tak jakby reklamować fundusze inwestycyjne zaraz po krachu, kiedy każdy spierdala
Tylko pozostaje kwestia, czy to wszystko nie pierdolnie, gdy za bardzo się rozrośnie i całe społeczeństwo będzie "oświecone"
Zauważ Subiektywny, że używasz języka marketingowe, że wszystko jest "łatwe" i to zajebiście się sprzedaje, ale tak na prawdę na 100 osób tylko jedna się zmieni (np. siłownia, gdzie żeby mieć wyniki trzeba zapierdalać latami by mieć sylwetkę z okładki i zainwestować w huj hajsu, a nie tylko kupić odżywkę i miesiąc na siłkę pochodzić). Trzeba pizdy odsiać, żeby grupa była silna, a pizdy zechcą wówczas rzeczywiście się zmienić, jak przejrzą na oczy, o ile przejrzą.
Nastawiłbym target na rozwodników i osoby starsze (>30 lat), bo są jeszcze ze starego "systemu" wartości i mają dość duże doświadczenie życiowe.
-
-
Chcialem naprawic ten zwiazek. Ona ma 32 lata, ja dziesiec wiecej. Albo teraz nastapi slub, albo definitywne rozstanie.
Ślub? Weź Ty się pierdolnij w cymbał
- 3
-
Jak chcecie mieć takie same wyniki to na końcu urla po wyszukaniu trzeba dodać "&pws=0". Wtedy google nie używa żadnych powiązań itd.
przykład:
https://www.google.pl/search?q=marek&pws=0
W dalszym ciągu pozostaje kwestia czy chcemy tak mocno promować to forum. W sensie trzeba jakiś filtr/test wprowadzić dla nowych użytkowników, żeby się syf nie zrobił.
np. Po rejestracji każdy ma 3 dni żeby napisać coś o sobie na min 500 słów + możliwość udzielania się dopiero po przeczytania przynajmniej 50 tematów.
To tak trochę jak cały rytuał dołączenia do jakieś sekty lub grupy, im więcej pracy w coś włożysz tym bardziej będziesz to szanował i bronił tego
-
Jako singiel lubię się pospotykać z byłymi, oczywiście w wiadomym celu
Staram się unikać randek i jakiś długich spotkań, raczej tylko wjazd na chatę, alko/grill i do wyra.
-
Takie mam i od dłuższego czasu wyznaję zasadę, że tel to ma być tel, a nie jakieś gówno do wszystkiego, bo przepłacamy za coś z czego potem i tak nie korzystamy.
Służbowy/domowy: http://www.mgsm.pl/pl/katalog/samsung/gte1182 - zajebisty telefonik, szczególnie, że na dwie karty
Do gps, zdjęć i neta http://www.mgsm.pl/pl/katalog/samsung/acelafleur (kiedyś dostałem go jako służbowy, ale smartphony są huja warte przy częstych rozmowach). Biorę go ze sobą tylko jak gdzieś jadę.
-
Mógłby ktoś wynaleźć skuteczny lek na coś takiego.
Jak sobie zwalisz, to wtedy nie ma takiego parcia
-
Kiedy się ważysz? bo po sraniu z reguły jest mniej
-
Wspólnik jak podpisywał umowę kredytu hipotecznego pod mieszkanie, to cała zabawa trwała chyba 2-3 miesiące (negocjacje umowy). Czepiał się każdej najmniejszej pierdoły w umowie, po prostu ustawił sobie konsultanta pod siebie, tak, że to on musiał za nim latać i co chwilę zmieniać treść umowy
-
Nie muszisz czytać tego co piszę BloodyMassacre- masz wolną wolę, pamiętaj. Nawoływanie do "wyrzucania" jej z forum uważam za nie na miejscu.
Ale muszę przedzierać się przez jej pierdolenie, a wolałbym skupić się tylko na konkretnych postach.
- 3
-
szowinistyczne czy nie
ale siebie samych, uzytkownikow forum, szanujecie.
Na każdym forum jest wymagany szacunek do innych użytkowników. Bez względu na płeć.
A ja jestem uzytkownikiem.
I moja płeć nie powinna wpływać na wasze zachowanie względem mnie.
Możecie być dla mnie chamscy, jak dla każdego innego człowieka.
Ale płci w to nie mieszajcie.
Możecie obgadywac kobiety tutaj, ogólnie
Ale nie poszczególnych użytkowników.
Niech powodem będzie to że pierdolę głupoty.
Ale niech powodem nie będzie płec moja.
Może by ją tak po prostu wypierdolić w pizdu? Bo hujowo czyta się tematy, gdzie się wypowiada...
-
Jak można porównać kobietę do samochodu pisząc o szacunku?
No właśnie kurwa! przecież samochód nie ma wpływu na swój przebieg i generowanie problemów!
-
Skoro sam sobie wali, to może nie chce żebyście się mu wpierdalały w robotę, w końcu musi poprawić po was
-
Nie ma co rozkminiać nad babami bo to z reguły tępe emocjonalne cipy. Ostatnio na mieście przez kilka godzin jedna przechodziła trzy fazy:
- obojętna na mnie, normalna gadka, przy ciężkich tematach kłótnia i darcie ryja (wymagam logicznych argumentów, inaczej mnie nie przekona ktoś do czegoś), więc trochę wrogości było, ja pełen looz i wyjebanie
- potem zezwierzęcenie i ochota na mnie, tak że mógłbym ją na parkiecie zerżnąć
- godzinę później wrogość, to spierdalam na chatę i niech spada.
Więc wszystko jest kwestią na który moment akurat trafisz
-
Taka ciekawostka: dzisiaj w decathlonie podsłuchałem, jak kasjerka żaliła się, że jej telefon spadł i za wymianę ekranu dotykowego zapłaciła 700 zł, nie wiem ile tel jest wart, ale dokłada 200 zł do tej naprawy i ma tygodniowe wakacje w Grecji z dwoma posiłkami i to samolotem (dobra strona tak w ogóle: http://lastminuter.pl/wycieczki/6-8%20dni)
I pytanie teraz, na huj jej taki drogi tel?
To jeszcze inny przykład, bo mi się psiapsióła żaliła, że jej facet narzeka, że nie ma kasy na samochód, ale właśnie sobie sprawił najnowszą galaxy za 4-4,5k (na raty)
- 3
-
Z formalnego punktu widzenia: brak małżeństwa = trzymanie babę za mordę, bo nie ma pewności/gwarancji, więc teoretycznie powinna się bardziej starać.
-
Wszystko jest kwestią kreatywności, bo można za minimalne pieniądze mega ciekawie żyć, a że ludzie z reguły są leniwi i lubią mieć wszystko podstawione pod nos + są mega łatwi do ogarnięcia pod kątem marketingowym, to wydają kasę na bzdety, narzekając, jak to trzeba dużo zarabiać by dobrze żyć
- 1
Małżeństwo, już nie dla mnie (moja historia)
w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
Opublikowano
Jak ktoś będzie Ci chciał zbałamucić pannę to i tak to zrobi, nawet w biedronce